Wiesz Navigator,ze po przeczytaniu Twojego postu zrobilo mi sie cieplo na sercu...mile jest to,ze pamietasz o swoich braciach.Dokladnie zachowujesz sie jak moj starszy syn.........tez bardzo cierpial po smierci swojego jedynego brata.Jarus byl dzieckiem bardzo chorym,ale uwielbianym przez najblizsza rodzine(moze za wyjatkiem niektorych,ale to ich problem).Jarka nie ma z nami od 599dni i wiem jak nasz starszy syn GO kochal i mowi mi nie raz ,ze Jarek to jego ANIOL STROZ i ma namacalne na to dowody.Ciesze sie,ze nigdy o nim nie zapomina,odwiedza Go na cmentarzu zawsze,kiedy u nas bywa.Nadmienie,ze bracia byli do siebie bardzo podobni fizycznie.Kocham moich synow, tego Anielskiego i tego Ziemskiego............za nich oddalabym zycie.mama Jarka lat 16
|