Ja w ciąży pierwszy trymestr się bałam bardzo. Postanowiliśmy z mężem, że nikomu nie będziemy mówić. Oczywiście niektórzy się domyślali, to nie zaprzeczaliśmy, ale baliśmy się oficjalnie cieszyć. Ale jak już rozpoczął się 2 trymestr byłam już spokojna, i cieszyliśmy się strasznie i otwarcie. To był taki piękny czas. Teraz wiem, że jak kiedyś będę w ciąży nie zaznam spokoju do samego końca i będę umierać ze strachu czy wszystko o moje dziecko. Nie wiem czy kiedyś dam radę... Mama Franusia *20.01.2016r. I Hani 26.01.2017r.
|