Do Mama Huga. Cieszę się kochana, że powoli udaje Ci się być na nowo szczęśliwą :) Malutki Hugo na pewno nie chciałby, żebyś chodziła smutna i nieszczęśliwa. Na pewno razem z Wami cieszy się ze swojej malutkiej siostrzyczki :) Jak powiedział mój terapeuta, nie można się bać być znowu szczęśliwym. To, że odetniemy się od cierpienia, nie oznacza, że nie kochamy naszych ś.p. Aniołków. Powodzenia! I dużo radości z Cudu Blanusi, którym obdarował Was los :) Jola, mama Malwinki (*+9.10.2014 r., w 40tc) i Martynki w brzuszku
"Ludzie marzą o Aniołach - niektórzy mieli takie szczęście by trzymać jednego z Nich w ramionach..."
|