Mam pytanie odnośnie porodu, jeśli będziemy takimi szczęściarami i dotrwamy do niego (sry, ale niestety muszę to dodać). Mi moja położna zaproponowała wywołanie porodu 3 tygodnie przed terminem. Jeśli będę się czuła psychicznie silnie mogę poczekać na termin, czyli dziecko zdecyduje kiedy. Jak to wygląda lub wyglądało u was? Jakie macie opcje i z jakimi czujecie sie najlepiej?
|