Szpital wspominam dobrze,oni wiedza co robia,nie pisalam planu porodu,powiedzialam ze zgadzam sie na wszystko byle maly byl bezpieczny,ale obeszlo sie bez zadnych niespodzianek,jedyne co,to epidural zadzialal tylko na lewa strone ciala,tak wiec na zywca szlo,chemicznie indukowane wiec mega bol,ale za to jaka nagroda :) I u mnie indukcja poszla mega szybko,raniutko dostalam pessar o 10,o 15 mialam 5cm rozwarcia I dalej sie usmiechalam na gazie :p wiec widzac duzy postep-przebili mi pecherz I zaczely sie lac wody,od tegp czasu skakalam na pilce zeby szyjka sie skracala,bo rozwarcie postepowalo mega szybko, potem do 19 byl kryzys 6cm o 20 zarzadzili epidural,no I nie zadzialal ,same bole parte to ekspres 5 popchniec I mialam malenstwo na rekach.Zatrzymali nas do niedzieli bo mielismy maly problem z karmieniem,ale juz jest ok I cycolinek ladnie je :) Powodzenia,za kilka tygodni tez bedziesz fruwac ze szczescia :) Mama Zosi *19/05/2011+ (39tc), http://zofiaannadrabiuk.pamietajmy.com.pl Mama Rysia ur 19/04/2012;teraz mam dla kogo zyc!!
|