Witam! Jestem mamą Aniołka, którego straciłam w maju 2010 roku. Mój synek urodził się z wieloma wadami i niestety zaraz po porodzie zmarł. Przeżyłam to strasznie ciężko. Ze względu na cesarkę odczekaliśmy z mężem ze staraniami o kolejnego dzidziusia. 19 listopada br. okazało się że jestem w ciąży. W zeszłym tygodniu byłam na drugiej wizycie u lekarza i okazało się że nie widać serca. Jest pęcherzyk ciążowy, w nim ciałko żółtkowe ale serduszka nie ma, a to według miesiączki był 8 tydzień i 4 dzień ciąży. Lekarz powiedział, że serduszko powinno już być ale możliwe że ciąża jest młodsza. Jutro mam kolejną wizytę i umieram ze strachu, bo coś czuję że nie będzie dobrze. Na dodatek zaniknęły mi objawy ciążowe :( Nie łudzę się że stanie się cud ale mam jakąś małą nadzieję. Nie przeżyję kolejnej straty :( Nie dam rady!
Aniołek Adaś (*+ 27.05.2010 r. 38tc) Aniołek (+21.12.2011 r. 9tc) Aniołek (+29.09.2012 r. 10tc) Pola (*27.11.2013 r. 39tc)