Nomi jest juz z nami w domku:o)!!! Tak bardzo sie ciesze,ze jest zdrowa!
Jestem wdzieczna Bogu i Olguni, bo wierze ze to ona szepnela slowko na gorze aby wszystko
bylo dobrze. Najedlismy sie strachu na poczatku.Gdy sie urodzila dostala 7 pkt i miala
problemy z oddychaniem, byla strasznie zasliniona,sina.Mowili ze ma zachlystowe zapalenie
pluc, zrobili jej zdjecie z sonda do zoladko, wszystko wygladalo identycznie jak na poczatku
z Olgunia, dlatego my oczami wyobrazni widzielismy juz caly czarny scenariusz.Gdy maz zrobil
jej pierwsze zdjecie telefonem to wygladala identycznie jak Olga, urodzily sie o tej samej
godzinie i przez pierwsze godziny jej zycia slyszelismy dokladnie to samo od lekarzy.Bylismy
przekonani ze okaze sie ze ma ta sama wade.Ale na szczescie okazalo sie tym razem ze
faktycznie miala tylko zapalenie pluc.7 dni byla na antybiotyku i wczoraj wrocilismy do
domku:o) Jest cudowna,nasza nowa nadzieja.
Olguniu dziekuje Ci moje
sloneczko,kocham Cie nad zycie i zawsze juz bede.Badz szczesliwa TAM. Ania mama Olguni ur.04.02.2009-zm.07.04.2009, Amelki ur.2006 i małej nadzieji-Noemi 11.03.2010
|