Asiunia, zdrowym dzieciom podaje się nowości od 4m. Ja bym się wstrzymała na Twoim miejscu z deserkami, a zaczęła własnie od kleiku. Pamietaj, że wprowadzając nowy pokarm, zaczynasz po troszeczku i przez tydzień zwiększasz aż do ilości, jaka jest w słoiczku. Np. marchewka-dajesz 1 łyżeczkę, drugiego dnia 2łyżeczki, 3 dnia 4 łyżeczki i tak co dzień podwajasz ilość z dnia wcześniejszego. Ja bym się nie spieszyła, bo raz, że jelitka, a dwa może też być bardziej podatna na alergie pokarmowe. Znajdż sobie listę (jest gdzieś w necie) warzyw/owoców najmniej uczulających do coraz bardziej. Bardzo przydatna sprawa. No ale jak mówię, nie naciskałabym z tymi nowościami na Misię. :** dla Was dziewczynki:) "Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."
|