Jestem. Jest mój mąż, więc mogę się oderwać i coś napisać. Bardzo dziękuje za duchową łącznośc z nami. Milence za przekazanie informacji na forum. Stan Marcelka krytyczny. Moim zdaniem przez niedopatrzenie lekarzy. Postraszyłam TV, i że wezwę pogotowie na oddział to dopiero się ruszyli. Jednak było juz za późno. Przestał oddychać , został zaintubowany lezy na OIOMIE.Nie możemy byc z nim cały czas. Jest to dla mnie nie wytrzymania, bo go nigdy na 5 minut nie zostawiałam samego. pielęgniarki moim zdaniem nie wszystko robią prawidłowo, złe ułożenie, złe odciąganie pokarmu-powodujące podrażnienia śluzówki itp. Pojawiło sie kolejne nowe zapalenie płuc po odstawieniu antybiotyków, które moim zdaniem są źle dobrane, a nikt nie robi antybiogramu, ani posiewów. Co będzie z nami nie wiem. Wszystko w rękach Boga, dlatego błagam o pomoc modlitewną. Dziękuję wszystkim za ten cały czas. Nie wiem kiedy teraz będę mogła napisać, bo jak mąz wróci do pracy ja będę z nim od 9.00-21.00. Beata Mama Marcelka z wadą letalną ur.14.05.2009 - zm 24.03.2011 http://funer.com.pl/epitafium,marcel-wysocki,5849,1.html
|