Nie słyszałam nic o operacjach przepukliny przeponowej na Kasprzaka więc trudno mi się wypowiedzieć. Wiem natomiast, że na Litewskiej mieli do czynienia z niejednym przypadkiem więc i doświadczenie mają duże a i podejście dobre. Mimo komplikacji jakie przytrafiły się Amelce w związku z zakażeniem (walczymy obecnie z ropniem opłucnej nie wiedząc jeszcze jak wszystko się skończy)polecałabym jednak ten szpital. My po prostu mieliśmy strasznego pecha. Powodzenia i może do zobaczenia. I mała prośba od nas : kochane przeponki trzymajcie kciuki za Amelcie aby pokonała wstrętną bakterię-obrzydliwego potwora pseudomonas aeruginosa bo cholera nie daje się wytłuc.