magdalenam zgadzam się z Tobą. Moja córeczka miała wszytą łatę vicrylową. Ale mięśni jej odrazu nie zszyto. Przed ukończeniem roczku miała wyjmowaną łatę i szyte mięśnie proste brzucha. Odnośnie lekarzy. Masz w 100% rację. Sprzęt jest ale nie wszycy lekarze umieją się nim posługiwać. Serio! W Olsztynie miałam to na porządku dziennym jak sama leżałam jeszcze w ciąży. Ale wyjazd do innego miasta rodzić to dobre rozwiązanie. Ale koszta o wiele większe. No i co tu dużo ukrywać nie każdego na to stać. Ja wierzę że ila trafi na naprawdę dobry zespół lekarzy. I tego jej z całego serca życzę. Julita Wiktoria 30.06.2000r. Nataniel Eliasz 19.03.2009r. http://natanielek.blog.pl Poprzedni tematNastępny temat