Re: co ja mam zrobic... | Hits: 4098 |
|
asiunia01  
20-02-2010 23:03 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony] [Rozwiń temat] [Subskrybuj]
|
jestem z okolic Mińska Mazowieckiego... Z takiej malej wioski Latowicz.... Pewnie nie wiecie gdzie to dokladnie jest.... Mysle ze jesli zamieszkala bym z chlopakiem to rozwiazalo by poniekad moja sytuacje z rodzicami przynajmniej tym bym sie nie denerwowala... Ale jak ja mowie ze z Damianem zamieszkam ze sobie cos wynajmniemy to oni ze policje wezwa ze Damian bedzie mial sprawe za przetrzymywanie nieletniej... albo tata za raz cos sie wygraza na nim ze jakich to on znajomosci nie uzyje... a poza tym to jeszcze w domu mnie trzyma fakt ze rodzice mi pomagaja pienieznie... Niestety realia sa takie ze jesli wynajeli bysmy sobie cos z chlopakiem to z jego pensji nie byli bysmy w stanie sie utrzymac a tym bardziej z niunia ktora potrzebuje powiedzmy sobie szczerze wiecej niz nie jeden zdrowy dzieciaczek.... Dlatego tez narazie nie staram sie o samodzielne mieszkanie z Damianem... Bo zwyczajnie wiem ze musialabym wrocic po jakims czasie ze wzgledu na malutka... Naprawde moja sytuacja jest okropna rodzice wyjatkowo zle to przyjeli... Nawet jak spotykam sie z chlopakiem to nie moge zaprosic go do domu bo nie chce zeby znowu cos mu krzyczeli... Tak szczerze powiedziawszy to rodzice i rodzina mi mowia zebym go zostawila bo on zadko mnie odwiedza i wogole ale nie biora tego pod uwage ze tylko on jest dla mnie wsparciem ze z nim jednym moge sobie po gadac na luzie i nikt mnie nie osadza... Wiem ze on jedyny chce malutkiej tak jak ja... a to ze nie przyjezdza czesto to wcale mu sie nie dziwie po pierwsze to pracuje na trzy zmiany i na dobra sprawe to ma nie wiele czasu na spotkania a druga sprawa jest taka ze zaden chlopak raczej nie chcial by siedziec w zime w samochodzie albo w jakiejs pizzeri bo wdomu nam sie nie wolno spotkac.... Ja juz sama nie wiem co jest dobre a co zle chwilami.... Mama Mikusi;* ur.07.06.2010r. WPP lewostronna
|
|
:: w górę ::
|