Dzis pojechalismy na wizyte kontrolna zeby zobaczyc jak tam no i "moze" ewentualnie odebrac wyniki... No i tak weszlysmy z mama do gabinetu pan dr. zrobil usg... Powiedzial: -Jest lepiej niz dwa tygodnie temu;) przepuklina sie nie powieksza a plucko uroslo 7mm;) Niestety wynikow fisha nie bylo oddali nam pieniadze.... No coz i tak dobre wiesci no to czekamy teraz na wynik kariotypu.... Pan doktor mowi ze postara sie zeby byly w tym tygodniu... Ok. wychodzimy z Multi-medu jedziemy do domku... Zajezdzamy na mc'donalds i nagle telefon mama odchodzi na chwile my z tata zamawiamy... Nawet nie wiedzialam ze dr. dzwoni;) mama odklada sluchawke podchodzi i mowi sa wyniki kariotypu.... Serce w gardle... Mala nie ma zadnych wad genetycznych...;) A ja... zatkalo mnie.... Zaczelam plakac jak glupia ze szczescia... Wiem ze juz cora na 100%;) a co najwazniejsze ze poza przepuklina jest zdrowiutka;) W 26 tc jedziemy do Brukseli na wlozenie korka w tchawice zeby maluchowi plucko uroslo a w 34 tc na zdjecie tego korka!!!;) MOja myszka musi zyc!!!! wie ze mamusia ja kocha i dlatego tak walczy!!!;) jest dla mnie calym swiatem... Bog wysluchal moich i nie tylko moich modlitw!!!;) Juz polowa sukcesu kiedy wie sie ze maluch nie ma innych problemow...;) Mama Mikusi;* ur.07.06.2010r. WPP lewostronna