Rozumiem Twoją sytuację. Od stycznia będę na wychowawczym jeśli dane mi będzie cieszyć się jeszcze Maleństwem, które ma 7 mies i jest w ciężkim stanie- wada letalna mózgu- to także będę na pensji męża, która nie wystarczy nawet na same maleństwo. To przerażające. Jak na razie także każdy tylko doradza, a pomocy nie widać. Zbieram właśnie siły, by troszkę losowi pomóc i to ja będę szukała firm w regionie, fundacji, a nie biernie czekała na pomoc. Tylko do tego trzeba odwagi, a czasami jej brak. Jeśli chodzi o chorobę Crohna to jest koszmarna. U mnie w rodzinie miałam przypadek zdiagnozowania tej choroby. Osoba ta była na diecie 5 lat, szukaliśmy specjalnych firm w internecie i tą drogą zamawialiśmy specjalne pieczywo , słodycze, mąki. Dieta bardzo droga. Niesmaczna. Po okresie 5 lat kosmki na jelicie się odbudowały i aktualnie nie jest na diecie. Oczywiście niektóre produkty szkodzą do dziś. Także jest osobą chudą. Przyczyną powstania tej choroby u tej osoby była antybiotykoterapia i nie stosowanie ochronnie probiotyków. Ale u każdego jest inne źródło powstania choroby. Życzę dużo pozytywnej energii. To co teraz opisałaś wyżej skopiuj, opracuj i wyślij do firm lub chociażby do firmy z żywnością dla osób chorych na jelita i poproś o wsparcie nawet w postaci rzeczowej. Spróbuj w Caritasie, oni dalej pokierują. Powodzenia Beata Mama Marcelka z wadą letalną ur.14.05.2009 - zm 24.03.2011 http://funer.com.pl/epitafium,marcel-wysocki,5849,1.html
|