Witaj. Wstrząsnęło mną to, o czym przed chwilą przeczytałam.Pewnie nie powiem nic nowego, ale chciałabym Ci pomoc. Czy i jak rozmawiać z mężem o chorobie dziecka zalezy od tego, jakie układy panują w Waszej rodzinie i jak on sam zachowuje sie w tej sytuacji. Jesli maż sam porusza z Toba ten temat, chce rozmawiać, traktuje Twoje uczucia względem synka powaznie, trzeba rozmawiac. Chyba maz zdaje sobie sprawę z sytuacji, z tego, ze stan małego jest bardzo powazny. Wiadomo, co to jest rak mózgu i jak moze skonczyc sie choroba.Męzczyxni maja skł.onność do ucieczki od prawdy, nie ujawniaja swoich uczuc, ale na ewem\ntualne odejście dziecka trzeba się przygotowac, zeby potem nie okazalo sie to ciosem niespodziewanym i nie do przeżycia. Myslę, ze musisz próbowac z mężem o tym rozmawiac, najpierw delikatnie, wspomniec o swoich uczuciach, potem, gdy będziesz wiedziała,ze maz chce rozmawiac, pomóc mu z uporaniem sie z tą tragiczną sytuacją.Nadzieję trzeba mieć zawsze, ale teraz trzeba stawić czoła temu, co sie dzieje, nauczyc sie zyc ze świadomoscią ciężkiej choroby i cierpienia dziecka, bo to moze trwac długo. Rozmawiaj więc z męzem serdecznie, wspieraj go, w tym, co najtrudniejasze. Bądź wyczulona na jego nastroje, bądx zawsze przy nim, zeby czuł Twoją pomoc. Małemu zyczę wysdrowienia, a Wam duzo sił. Pozdrawiam. Izabela S.
|