Majko, ja jestem mamą po terminacji ciąży. Moja córeczka nie miała w ogóle główki, nie ruszała się i nie czuła... Została pochowana bez żadnego problemu. Kościół dopuszcza tak zwaną eutanazję w niektórych przypadkach, choć dla środowisk pro-life'owych "terminacja ciąży jest eufemizmem aborcji". Niestety mylą się... To zwykłe upraszczanie wynikające z ignorancji i braku świadomości społecznej. Ja, choć jestem osobą wierzącą, nigdy bym się nie zasugerowała opinią księdza, bo wielu rzeczy nie ma w Testamencie, a jakoś dziwnie Kościół ustala pewne reguły jako wynikające z nauk Chrystusa, wsadzając w Jego usta swoje słowa..
Najważniejsze jest, aby Twoja przyjaciółka podjęła taką decyzję, jaką dyktuje jej serce i rozum, a nie obce środowiska. Możesz ją skierować na nasze forum Terminacja ciąży, gdzie otrzyma pełne wsparcie aż do urodzenia swojego dziecka. Bez względu na decyzję. Forum to jednak jest zamknięte i trzeba napisać prośbę o dostęp do malomi. Twoja przyjaciółka otrzyma też na pewno wsparcie, jeśli napisze na forum Strata dziecka. Jest na nim dziewczyna (Hugs), u której synka też wykryto wady letalne, a która jednak nie podjęła decyzji o terminacji. Wsperałyśmy ją do końca. W chwili, gdy zdecydowała się na wywołanie porodu, jej synek postanowił sam opuścić jej brzuch i.... ten świat.
Jeśli możesz, nie zostawiaj absolutnie samej swojej przyjaciółki, bo bez względu na decyzję, świadomość, że się nosi dziecko z wadą śmiertelną, jest często nie do pokonania w pojedynkę. Tu wsparcie odgrywa kluczową rolę.. Beata - mama Sary (20.12.2001),Tamary (+20tc -12.03.2006) i Grety (04.06.08)
|