dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> STRATA DZIECKA
Nie jesteś zalogowany!       

Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Wiola19907  
27-10-2015 20:42
[     ]
     
W tym roku 2 kwietnia lekarz potwierdził ciążę. Na początku bardzo bałam się, nawet się nie cieszyłam z tej wiadomości…Ale chyba dlatego, że mój "narzeczony" (od 2 lat byliśmy zaręczeni, 1 rok mieszkaliśmy razem), zaczął się "dziwnie" zachowywać. Miesiąc po potwierdzeniu ciąży przez gin odszedł ode mnie do byłej. Przez kolejny miesiąc mieszkaliśmy jeszcze razem, ale to było piekło, ciągłe nerwy. Na początku myślałam, że nic gorszego nie może mnie spotkać niż to, że zostanę sama z dzieckiem. Tak bardzo się myliłam…
Od początku ciąża rozwijała się prawidłowo. Ja czułam się bardzo dobrze.
Na badaniu w 22 tc gin stwierdził, że "jest coś nie tak z serduszkiem". Powiedział, że będę miała córeczkę. Od tej diagnozy zmieniło się całkowicie moje podejście do dziecinki, do ciąży. Poczułam niesamowitą miłość do mojej Kruszynki. Zaczęłam z Nią rozmawiać, cieszyłam się, że już nigdy nie będę sama. Od gin dostałam skierowanie na echo serca dziecka. Na badanie udało mi się zapisać za 3 dni. Przez te 3 dni czytałam w internecie nt wad serca dzieci. Nie dopuszczałam do siebie myśli, że może być aż tak źle, żeby Malutkiej nie było. Pocieszałam się, że przecież tyle dzieci się teraz rodzi, że technika i medycyna są tak rozwinięta, że nawet maluszkom robią operację, że z Moją Kruszynką też będzie wszystko dobrze.
Na badaniu echo serca w Warszawie lekarz rozpoznał zmianę o wielkości ok 1 cm koło serca. Podejrzewał tzw. sekwestracje płuca, jednak nie był pewny diagnozy, dlatego skierował mnie do ICZMP w Łodzi. Do szpitala miałam się zgłosić dopiero za 2 tygodnie (niestety był okres urlopowy i w tym czasie nie było specjalisty w zakresie echo serca p. dr K. Janiak). Przez dwa tygodnie czekania znowu czytałam wszystko nt sekwestracji płuca. Z tym można żyć, nie jest to "aż tak poważna" wada.
Nadszedł 27 lipca 2015r., dzień, w którym miałam zgłosić się do ICZMP w Łodzi. Pani dr Janiak wykonała badanie echo serca Malutkiej i wszystko się rozsypało…diagnoza - guz serca…przez dwa tygodnie od badania w Warszawie guz urósł do 3,5 cm…usłyszałam, że przez 18 lat pracy pani dr miała troje dzieci z takimi guzami…żadne nie przeżyło. Dodatkowo guz uciska na serce i na płuca. Płucka się nie rozwijają, a guz uciska na serce powodując, że w worku osierdziowym pojawia się płyn, który dodatkowo "zabiera" miejsca sercu i płuckom. Jedyne co lekarze mogli zrobić to zabieg wszczepienia tzw. shuntu Malutkiej. Poddałam się zabiegowi. Malutkiej wszczepili do serduszka shunt (taka sprężynka, która odbarczała płyn z worka osierdziowego, jedna część była wszczepiona na worka, a druga "wystawała" z worka odbarczając płyn). Po 2,5 tygodnia w szpitalu wyszłam do domu. Guz przez pobyt w szpitalu urósł nieznacznie od. 2 mm. Jedyna dobra wiadomość jaką usłyszałam od miesiąca. Do ICZMP w Łodzi miałam zgłosić się za 3 tygodnie - 6 września. Lekarze przy wypisie poinformowali mnie, że w tego typu guzach może występować tzw. odbicie lustrzane stanu zdrowia dziecka, jeśli z Malutką zacznie się coś dziać to ja będę miała takie same objawy.
Dla własnego spokoju tydzień po wypisie z Łodzi pojechałam na echo serca do pani prof. Dangel do Warszawy. Niestety znowu złe wieści…guz urósł przez tydzień do 4,5 cm, a Malutka miała 1300g.
4 września 2015r. zaczął mnie boleć kręgosłup, prawa strona. Ból był nieznośny, nie do wytrzymania. Pojechałam na izbę przyjęć do miejscowego szpitala u mnie w mieście. Dostałam fenoterol, paracetamol co 2 godziny i o 7 rano miałam transport karetką do ICZMP do Łodzi. Niestety trafiłam na piątek…wiadomo weekendu początek, lekarzy nie ma. Była jednak pani dr Janiak, która zrobiła badanie echo serca Malutkiej…i najgorsze co mogłam usłyszeć…guz ma ok. 5 cm, Malutka ma obrzęk, nie przeżyje. Lekarze jednak nie podjęli żadnej decyzji. Przez cały weekend pozostałam na fenoterolu i paracetamolu co 2 godziny. Leki przestały pomagać. Nie mogłam leżeć, siedzieć, chodzić. W poniedziałek płakałam z bólu, jednak znowu żadna decyzja nie została podjęta. We wtorek 8 września zebrało się konsylium lekarzy, z rana miałam wykonany szereg badań z uwagi na moje pogarszające się wyniki badań i towarzyszące mi dolegliwości. Zapadła decyzja - muszę rodzić, bo Malutka umrze w moim brzuchu, tak czy inaczej nie ma szans, a pojawia się zagrożenie dla mnie. Trafiłam na salę porodową, nadal nie wiedząc czy rodzę sama czy robią cc. Przez 4 godziny leżałam jeszcze w bólach na porodówce, bo wypiłam pół szklanki wody. Podjęli decyzję o cc, żeby nie męczyć przez poród naturalny Malutkiej.
O 17:35 przez cc urodziłam Polusie. 2200 g/43 cm/6 pkt.
Nie słyszałam jej płaczu. Po zszyciu neonatolog przyszedł i spytał czy chcę zobaczyć Malutką…spytałam tylko czy żyję. Żyje. Pokazali mi w inkubatorku Malutką. Spytali jak Ją ochrzcić „w razie co”. Polusia.
Następnego dnia pojechałam na wózku do Poluni. Leżała na neonatologii, w inkubatorze. Podłączona do respiratora. Od momentu narodzin miała ciągły wlew morfiny. Pracowało ciągle 8 pomp z morfiną. Polunia nie płakała, nie miała otwartych oczków. Była śliczna, miała długie czarne włoski, była takim ślicznym maluszkiem.
Neonatolodzy za każdym razem jak mnie widzieli mówili, że stan jest ciężki. Jednak ja do Niej przychodziłam, głaskałam Ją, dotykałam, całowałam, mówiłam do Niej. Nie docierało do mnie to, że może Jej nie być. Tak bardzo Ją pokochałam. 10 września zrobili Poli serię badań m.in. usg, tomografię. W piątek 11 września miało zebrać się konsylium - neonatolodzy, kardiochirurdzy, którzy mieli zadecydować czy zoperują Polcię.
Modliłam się, żeby spróbowali Ją ratować. Nie mogłam patrzeć jak umiera moje dziecko. W piątek rano ordynator oddziału neonatologii powiedziała, że konsylium orzekło, że Polusia nie nadaje się do operacji - jest bardzo opuchnięta przez co nie mogą operować, a jest opuchnięta, bo ma guza w serduszku (ok. pół kg opuchlizny miała), dodatkowo ma roszczep kręgosłupa, przepuklinę, coś z miednicą… „To są ostatnie chwile życia dziecka…może pani wziąć dziecko na ręce…”
Pierwszy i ostatni raz trzymałam Polusie na rękach. Umarła mi na rękach. Żyła jeszcze może 30 sekund odkąd Ją wzięłam. Ten ból był niesamowity. Nie wierzyłam, że to się dzieje.
Polunia odeszła 11 września 2015r. o 13:38.
Minęło prawie 1,5 miesiąca. Nie jest ani trochę lepiej. Na szczęście zrobiłam zdjęcie Polusi. Mam Ją na zdjęciu. Tak bardzo mi Jej brakuje. Nie mogę się pogodzić z tym, że Jej nie ma. Obwiniam się o to, że przez moje denerwowanie się na początku ciąży Malutka nie żyje.
Przez wszystko przeszłam sama. Mój były „narzeczony” ojciec Poli, nawet nie uznał Jej z USC, nie przyjechał na pogrzeb.
Tak bardzo się boję, że nigdy nie będę mogła urodzić zdrowego dziecka...

Nie wiem dlaczego Bóg mi Ją zabrał. Nigdy się z tym nie pogodzę. 
Wiola19907
Ostatnio zmieniony 14-10-2016 19:59 przez Wiola19007

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
DarMa  
27-10-2015 22:14
[     ]
     
Bardzo mi przykro z powodu śmierci Twojej Poluni. Nie potrafię sobie wyobrazić jak musiałaś się czuć, gdy Twoje dziecko odeszło Ci na rękach. Dodatkowo byłaś z tym wszystkim bez wsparcia ojca Polci, brak słów... Życzę Ci dużo siły i mam nadzieję, że uwierzysz w to, że jeszcze kiedyś będziesz ziemską mamą. Twoja historia jest mi bliska, bo moja córka ma na imię tak jak Twoja - Pola i jest moim cudem, wyczekanym po śmierci Synka i dwóch poronieniach. Tobie życzę takiego właśnie cudu. 


Aniołek Adaś (*+ 27.05.2010 r. 38tc)
Aniołek (+21.12.2011 r. 9tc)
Aniołek (+29.09.2012 r. 10tc)
Pola (*27.11.2013 r. 39tc)

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
smark90  
28-10-2015 10:27
[     ]
     
Bardzo mi przykro, że do nas dołączyłaś. Rozumiem jak strasznie ciężki musi być dla Ciebie każdy kolejny dzień. To, że Pola była chora absolutnie nie jest Twoją winą. Los czasem potwornie płata nam figle doprowadzając do rozpaczy. Ale wierzę, że jesteś silna i że kiedyś z podniesioną głową będziesz opowiadać dumnie jaką masz śliczną i dzielną Aniołkową córeczkę. Nie poddawaj się, Pola na pewno z góry pragnie byś była szczęśliwa 
mama dwóch Aniołków- Julki ur i zm 14.01.2014 i Kacperka ur i zm 24.07.2015

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Wiola19907  
28-10-2015 16:02
[     ]
     
DarMa a co się stało z Twoim Adasiem? Czemu odszedł? 
Wiola19907

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
DarMa  
28-10-2015 18:54
[     ]
     
Adaś miał wodogłowie, które spowodowało, że jego mózg nie mógł się rozwijać, był uszkodzony. Po porodzie synek nie podjął samodzielnie czynności życiowych, tylko przez chwilę cichutko zaplakal, później byl reanimowany i tak "przeżył" zaledwie 70 minut. Po sekcji zwłok okazało sie, że miał także wade serca o czym nie wiedziałam w czasie ciąży.
Pod koniec ciazy wiedzialam, ze synek bedzie chory, ale nie spodziwalam sie tego co sie stalo. 


Aniołek Adaś (*+ 27.05.2010 r. 38tc)
Aniołek (+21.12.2011 r. 9tc)
Aniołek (+29.09.2012 r. 10tc)
Pola (*27.11.2013 r. 39tc)

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Wiola19907  
28-10-2015 22:10
[     ]
     
DarMa napisał(a):
> Adaś miał wodogłowie, które spowodowało, że jego mózg nie mógł się rozwijać, był uszkodzony. Po porodzie synek nie podjął samodzielnie czynności życiowych, tylko przez chwilę cichutko zaplakal, później byl reanimowany i tak "przeżył" zaledwie 70 minut. Po sekcji zwłok okazało sie, że miał także wade serca o czym nie wiedziałam w czasie ciąży.

> Pod koniec ciazy wiedzialam, ze synek bedzie chory, ale nie spodziwalam sie tego co sie stalo.


Ech życie jest niesprawiedliwe... :( ale Bóg wynagrodził Ci cierpienie dając Polcie. 
Wiola19907

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Eternity  
28-10-2015 11:57
[     ]
     
A czy lekarz mówił Tobie jaka była przyczyna powstania tego guza? 


Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Wiola19907  
28-10-2015 16:01
[     ]
     
Eternity lekarze nie potrafią odpowiedzieć na takie pytanie. Nie wiem czy któraś z Was może leżała w szpitalu w Łodzi w ICZMP, ale na oddziale terapii płodu są same ciąże, kobiety z całej Polski właśnie z chorymi dziećmi, różne wady. Niestety lekarze nie są w stanie stwierdzić skąd te wady się biorą.
Mi lekarz powiedział, że być może byłam jakoś "niedopasowana" genetycznie do ojca moich Aniołków, skoro pierwszy raz poroniłam, a teraz Polusia zmarła. Zalecił abym zrobiła sobie badania genetyczne.
Powiedzcie dziewczyny jak sobie radziłyście po odejściu Waszych Aniołków? Ja tak bardzo do Niej tęsknię ;(
W książce Manu Keirse przeczytałam mądre słowa, że śmierć rodziców powoduje, że umiera nasza przeszłość. Śmierć małżonka powoduje, że umiera nasza teraźniejszość, a śmierć dziecka powoduje, że umiera nasza przyszłość. 
Wiola19907

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
monisiaB  
29-10-2015 05:28
[     ]
     
Światełko dla Polusi (*) 
Mama Aniołka Lenki ur/zm. 25.03.2014(40tc),ziemskiego Mariusza 14l, Eweliny 13l
i Julianka ur.09.09.16

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Eternity  
29-10-2015 10:00
[     ]
     
Ja dwa razy zaszłam w ciążę bez problemów, dwa razy raz po razie urodziłam zdrowe dzieci bez komplikacji. Teraz dwie straty pod rzad raz puste jajo płodowe a drugi raz obumarła w 9 tygodniu ciąża. Lekarz też tłumaczy mi to genetyką ale coś mi się nie chce wierzyć bo dlaczego mam zdrowe dzieci? Strasznie to wszystko smutne i skomplikowane. Ja po ostatniej stracie w czerwcu nie mogę nadal dojść do siebie. Cały czas rozpamiętuję, porównuję, obchodzę rocznice, których nie ma. Nigdy nie zapomnę, nigdy już się nie podniosę tak żeby żyć jak przedtem. Nie rozumiem dlaczego i pewnie się już nie dowiem. Żyję tym co było, co minęło i już nie wróci. 


Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Wiola19907  
29-10-2015 10:51
[     ]
     
Mam nadzieje, że to nie przyczyny genetyczne spowodowały to, że straciłam dwoje dzieci. To dawałoby nadzieje, że kiedyś będę miała zdrowe dziecko. Ja też nie mogę sobie poradzić mimo, że zaraz minie 2 miesiące od kiedy Poluni nie ma. Pomyślałam, że może to forum mi pomoże i Wasze historie, podobne do mojej. 
Wiola19907

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
misia81  
29-10-2015 09:00
[     ]
     
Bardzo Ci współczuję straty Twojej córeczki. Strasznie mi przykro, że dołączyłaś do grona aniołkowych mam.
Nie możesz myśleć, że miałaś jakikolwiek wpływ na to co spotkało Twoją córeczkę.
Dla Polci cieplutkie światełka (*)(*)(*)




Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
DarMa  
29-10-2015 14:25
[     ]
     
Po śmierci Adasia dostałam od lekarza skierowanie do poradni genetycznej. Razem z mężem mieliśmy tam rozmowę z pania genetyk i badania krwi, aby określić czy mamy prawidłowe kariotypy.
Badania wyszly dobrze, trochę mnie to uspokoiło i dalo nadzieje, ze bede miec zdowe dziecko.
Pozniejsze poronienia byly z roznych przyczyn wiec nie mialy zwiazku z tym, ze Adas byl chory. Pierwsze poronienie byli z powodu pistego jaja plodowego, a za drugim razem zawiezlismy material po poronieniu do badania, wyszlo ze to przypadkowa mutacja byla przyczyna tego ze serce dzidziusia przestalo bic.
Moze udaj sie do lekarza po skierowanie do poradni genetycznej. 


Aniołek Adaś (*+ 27.05.2010 r. 38tc)
Aniołek (+21.12.2011 r. 9tc)
Aniołek (+29.09.2012 r. 10tc)
Pola (*27.11.2013 r. 39tc)

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Wiola19907  
29-10-2015 17:25
[     ]
     
Tak zrobię, ale chyba musze jeszcze troche odczekac, bo gdybym teraz uslyszala jakas negatywna informacje chyba bym nie dala rady. 
Wiola19907

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
DarMa  
29-10-2015 18:53
[     ]
     
Jasne, masz rację, trzeba troche odczekac. Nam tez zeszlo z pol roku nim wybralismy sie do poradni genetycznej. Ale terminy oczekiwania na wizyte tez byly odlegle, chyba kilka miesiecy o ile pamiętam...
Trzymam kciuki za Ciebie i wierze ze bedzie dobrze, choc pewnie narazie ciezko Ci w to uwierzyc. 


Aniołek Adaś (*+ 27.05.2010 r. 38tc)
Aniołek (+21.12.2011 r. 9tc)
Aniołek (+29.09.2012 r. 10tc)
Pola (*27.11.2013 r. 39tc)

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Marta2222  
30-10-2015 08:08
[     ]
     
Bardzo Ci współczuję, mój Syn Filip zmarł z powodu wady serca, kilka razy byłam u prof. dangel. Wiem że to teraz wydaje Ci się dziwne ale jesteś szczęściarą- jesteś mamą cudownej dziewczynki, małej świętej...mogłaś być z Nią w momencie umierania... życzę dużo siły 


Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Wiola19907  
30-10-2015 14:46
[     ]
     
W tym całym nieszczęściu cieszę się, że Polcia nie była sama jak odchodziła. Mam nadzieję, że czuła jak Ją bardzo kocham.
[*] dla Twojego Filipka 
Wiola19907

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Marta2222  
30-10-2015 18:00
[     ]
     
dla Polusi (*) 


Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
mamaMarta  
31-10-2015 15:06
[     ]
     
Bardzo Ci współczuje. moja córeczka odeszła 3 miesiące temu w 32 tygodniu ciąży. ból i tęsknota pozostaną, ale Polusia jest obok Ciebie, jestem tego pewna.i będzie już na zawsze blisko.pamiętaj o tym.
[*][*] dla Poli 
Mama Weronisi

Ból nasz brzemienny, cicha łza się sączy, ucichnie gdy Bóg nas razem złączy..

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Wiola19907  
31-10-2015 18:23
[     ]
     
mamaMarta a co było Twojej córeczce? 
Wiola19907

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
mamaMarta  
02-11-2015 14:51
[     ]
     
moja Weronisia okręciła się pępowiną i 32 tygodniu ciąży od nas odeszła:( 
Mama Weronisi

Ból nasz brzemienny, cicha łza się sączy, ucichnie gdy Bóg nas razem złączy..

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Wiola19907  
01-11-2015 14:30
[     ]
     
[*] [*] [*] dla wszystkich malutkich Aniołków :( 
Wiola19907

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Wiola19907  
04-11-2015 20:12
[     ]
     
Dzisiaj miałaś się urodzić moja kochana córeczko ;* tak bardzo tęsknię, tak bardzo mi Ciebie brakuje... :-( 
Wiola19907

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
misia81  
04-11-2015 21:17
[     ]
     
Takie dni są najgorsze. Termin porodu, pierwsze święta itp.....
Twojemu aniołkowi (*)(*)




Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Wiola19907  
11-11-2015 10:51
[     ]
     
Dziś mija dwa miesiące odkąd Cię nie ma Córeczko ;( każdy dzień bez Ciebie jest gorszy ;( 
Wiola19907

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Wiola19907  
27-11-2015 21:51
[     ]
     
Moja Iskiereczko tak bardzo Cię kocham Córuniu❤️ Tęsknie moje malutkie szczęście... 💕 
Wiola19907

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Wiola19907  
08-12-2015 07:46
[     ]
     
Kochana Perełeczko dzisiaj 3 miesiące jak się urodziłaś. Kocham Cię córeczko :* moja malutka Niunia <3
Pomóż mi Polusia i daj siłę do życia...życia bez Ciebie :( 
Wiola19907

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Wiola19907  
11-12-2015 07:49
[     ]
     
Dziś mija trzy miesiące jak mnie opuściłaś... Tak bardzo tęsknię. Kocham Cię na zawsze Moja Księżniczko piękna ;* 
Wiola19907

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
hyziek  
12-12-2015 23:15
[     ]
     
Światełeczko dla Polusi (*) a dla Mamusi dużo dużo sił i wiary że będzie lepiej.
Trzymaj się! 
Ewa, Mama Hyzia ur.zm.(+30.09.13), Julii, Bartusia ur. 09.09.2014 i małego Człowieczka pod sercem

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Wiola19907  
24-12-2015 19:13
[     ]
     
Moja Najdroższa pierwsze święta bez Ciebie :( i jedno marzenie, które się już nie spełni...nigdy nie wrócisz :( takie smutne te święta, takie bez sensu, oby jak najszybciej minęły.
Kocham Cię Gwiazdeczko ;*
Moja mała córeczka ;* 
Wiola19907

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
hanna38  
24-12-2015 23:28
[     ]
     
Twój ból jest taki poruszający, Twoja historia jest poruszająca. Ale w jednym się mylisz- Twoja córeczka jest i zawsze będzie blisko Ciebie. Kiedyś czytałam wspomnienia mamy, której zmarło dziecko w 2 miesiącu życia. I usłyszała od Boga taki głos- Pomocnika Ci dałem. Twoja Pola teraz może modlić się za Ciebie. W lipcu 2014 roku zmarł mi synek Antek w 35 tygodniu ciąży. Byłam już wtedy mamą trzech córek. To był szok, stało się nagle, w ogóle się tego nie spodziewałam. Ale...... Mam teraz synka Michałka, urodził się w kwietniu 2015 roku. A jestem już leciwa, mam 38 lat. Przed Tobą całe życie. Będą jeszcze dzieci, na pewno. Tego ci życzę w To Boże Narodzenie, aby Bóg, który się teraz narodził , pocieszył Cię. Pa- Hania 


Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Wiola19907  
25-12-2015 11:38
[     ]
     
Dziękuje za słowa wspracia. Pierwsze samotne święta naprawdę są ciężkie :-( 
Wiola19907

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
hanna38  
25-12-2015 20:22
[     ]
     
Nie ma za co. Wyobrażam sobie, jakiego masz doła. Jak rów Mariański. Trzymaj się ciepło, myślę o Tobie, pa 


Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Wiola19907  
31-12-2015 07:57
[     ]
     
Moja Malutka Księżniczko, kończy się rok, który mi Ciebie dał i zabrał...
Kocham Cię na zawsze córeczko ;* 
Wiola19907

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Wiola19907  
08-01-2016 08:55
[     ]
     
Moja najdroższa, moja piękna księżniczko, dzisiaj 4 miesiące jak się urodziłaś. Byłabyś moim szczęściem, a jedyne co mi zostaje to Twoje zdjęcie... Kocham Cię córeczko i zawsze będziesz najważniejsza ;* 
Wiola19907

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Wiola19907  
11-01-2016 07:27
[     ]
     
Córeczko, dziś mija cztery miesiące odkąd Bóg mi Ciebie zabrał. Z każdym dniem tęsknię co raz bardziej za Tobą. Zawsze będę Cię kochać najbardziej na świecie. Czuwaj nade mną Poluniu ;* <3 
Wiola19907

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Wiola19907  
11-01-2016 07:27
[     ]
     
Córeczko, dziś mija cztery miesiące odkąd Bóg mi Ciebie zabrał. Z każdym dniem tęsknię co raz bardziej za Tobą. Zawsze będę Cię kochać najbardziej na świecie. Czuwaj nade mną Poluniu ;* <3 
Wiola19907

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Mamusia Pawełka  
11-01-2016 21:51
[     ]
     
Światełko dla Polusi (*)(*)(*) 

***Pełno nas, a jakoby nikogo nie było: Jedną maluczką duszą tak wiele ubyło.***
Mamusia Pawełka *+10.01.2015

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Wiola19907  
23-01-2016 13:19
[     ]
     
Moja Malutka już nie daje rady... Daj mi sile, prosze Córeczko ;( 
Wiola19907

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
akemii  
23-01-2016 17:10
[     ]
     
Dasz radę jesteś silna !!
Mi też została jedna pamiątka w postaci zdjęcie i może paru rozstępów na brzuszku każdego dnia mi przypomina o wszystkim co się stało... czasem mam wrażenie jakbym była dalej w ciąży tylko na jej początku a to co się stało to jakiś koszmar gdyby mi się przyśnił...
Dasz radę dla Twojej córki. 
-- 41 tc Aniołek Franek :* 14.11.2015r.-- Tak bardzo Tęsknie
http://mama-aniolka90.blog.pl/
http://mama-aniolka90.blogsp

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Wiola19907  
24-01-2016 17:32
[     ]
     
Akemii tak bardzo bym chiała dać radę dla Poluni, ale psychicznie nie wytrzymuje. Ciągle czuje lęk, że zaraz zwariuje z natłoku myśli. Mam wrażenie jakby wszystko działo się obok mnie. Nie mam juz siły;( 
Wiola19907

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
akemii  
26-01-2016 22:45
[     ]
     
A powiedz mi rozmawiasz z tym o kimś tak szczerze??
Próbowałaś może porady psychologa??
Dla mnie te wizyty też są bardzo ciężkie ale na przestrzeni czasu widzę jak bardzo ważne są te rozmowy by mówić o naszych uczuciach... Może spacer poprawi twój nastrój że nabierzesz sił?? Śpisz w nocy?? Ja czasem nie daje rady jak kilka nocy nie śpię wtedy czasem wezmę pół tabletki na sen i robie sobie taki "dzień" na wyspanie i wyłączam wtedy wszystko , czasem pomaga 
-- 41 tc Aniołek Franek :* 14.11.2015r.-- Tak bardzo Tęsknie
http://mama-aniolka90.blog.pl/
http://mama-aniolka90.blogsp

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Wiola19907  
26-01-2016 23:00
[     ]
     
Chodzę do psychologa od listopada, ale to chyba nic mi nie pomaga. Nie wiem czy nie powinnam brać jakis antydepresantow. Myslalam, ze bez tego sobie poradze, ale te mysli czasem sa nie do zniesienia. Chcialabym zyc tak jak kiedys... :( 
Wiola19907

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
akemii  
26-01-2016 23:17
[     ]
     
Jeśli nie czujesz z tą osobą jakieś więzi, serdeczności chęci pomocy, to może lepiej pomyśleć o zmianie.
Ciężko mi powiedzieć, ja powiedziałam sobie że nie mogę się załamać dla Franka i męża... I tego staram się trzymać, chodź bywa z tym różnie ... Kupiliśmy sobie pieska żebym miała się czym zająć bo nie jestem gotowa wrócić do pracy, i jakby to nie brzmiało myślimy o kolejnym dzieciątku chcemy tego i powolutku człowiek idzie do przodu nie zapomina boli jak cholera ale staramy się...Jeśli chodzi o antydepresanty z tym bywa różnie i trzeba powoli zapytaj twoją psycholog co o tym sądzi... Gdy poszłam po l4 do pani psychiatry to odradzała tabletki bo mówi że czasem przez to żałoba trwa dłużej i w pełni świadomie jej nie przeżywamy... Trzymam za Ciebie kciuki :* Dasz radę, nie bój się swoich uczuć 
-- 41 tc Aniołek Franek :* 14.11.2015r.-- Tak bardzo Tęsknie
http://mama-aniolka90.blog.pl/
http://mama-aniolka90.blogsp

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Wiola19907  
27-01-2016 07:59
[     ]
     
Rozumiem Cię, ze chcesz sie starac o kolejne dziecko. Pewnie tez bym chciala gdybym nie byla sama. A co do andtydeprestanow, psychologa mowila mi to samo, ze chwilowo bedzie lepiej, ale jak przestane je brac moge byc w tym samym miejscu. Z tym, ze ja juz nie wiem czy ze mna cos nie tak sie nie dzieje, skoro mam takie mysli natretne, wszystko dzieje sie jakby obok &#128532; akemii jak masz skypa daj namiary, jak masz ochote oczywiscie porozmawiac 
Wiola19907

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
akemii  
28-01-2016 23:45
[     ]
     
Wybacz, że dopiero teraz mam małe zawirowania z moim bratem ;/
alina_k_1990 popisać zawsze możemy :* 
-- 41 tc Aniołek Franek :* 14.11.2015r.-- Tak bardzo Tęsknie
http://mama-aniolka90.blog.pl/
http://mama-aniolka90.blogsp

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
dokebu  
27-01-2016 21:23
[     ]
     
Nie będę nawet próbowała Cię pocieszyć, bardzo mi przykro, że nie dane Ci było szczęśliwe macierzyństwo. To niesprawiedliwe, że nie mamy możliwości wychowywać naszych dzieci... Mocno przytulam Cię w naszym wspólnym bólu! 
Dominika, mama Szymka 25.02.2009, Fabiana 21.06.2011 i Ziemowita 10-30.12.2015*

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Wiola19907  
02-02-2016 17:41
[     ]
     
Tak bardzo Cię kocham moja Księżniczko śliczna. Codziennie budzę się i zasypiam z Twoim zdjęciem. Moja najdroższa córeczka ;* ❤️ 
Wiola19907

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Wiola19907  
11-02-2016 07:58
[     ]
     
Moja Najdroższa córeczko, dziś 5 miesięcy odkąd odeszłaś. Chciałabym źebyś wiedziała,że z każdym dniem kocham Cię bardziej, chciałabym żebyś to czuła moja piękna. Tak bardzo do Ciebie tęsknię :( kocham Cię Polusiu ❤️ 
Wiola19907

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
asia87  
11-02-2016 18:17
[     ]
     
Nasze dzieci wiedzą, że je kochamy i tęsknimy. Czują to tak samo jak czuły gdy były z nami. Nasze Małe Aniołeczki czuwają teraz nad nami! Światełko dla Twojej córeczki (*) 
Mama Franusia *20.01.2016r.
I Hani 26.01.2017r.

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Wiola19907  
08-03-2016 17:40
[     ]
     
Koteczku dziś byś skonczyła pół roku. Moja malutka księżniczko bardzo tęsknię do Ciebie. Z każdym dniem jest gorzej... Nie mam już siły Poluniu ;( daj mi siłę córeczko. Kocham Cię moje serduszko ❤ 
Wiola19907

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
asia87  
09-03-2016 16:14
[     ]
     
Aniołeczku opiekuj się mamusią i daj jej sił. Światełko dla Ciebie (*) 
Mama Franusia *20.01.2016r.
I Hani 26.01.2017r.

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Wiola19907  
11-03-2016 08:24
[     ]
     
Koteczku dziś pół roku jak Cię nie ma. A ja się czuje z każdym dniem gorzej. Polunia daj mi siłę... :-( kocham Cię córeczko ❤ 
Wiola19907

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Wiola19907  
26-03-2016 10:42
[     ]
     
Malutka moja córeczko, kolejne święta bez Ciebie. Mimo, że ostatnio nie mogę w ogólę odwiedzać grobku kocham Cię najmocniej. Czuwaj nade mną Aniołeczku i opiekuj się mną ❤ Zawsze będziesz moim serduszkiem najdroższym. 
Wiola19907

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Wiola19907  
08-04-2016 17:53
[     ]
     
Kotulku dziś 7 miesięcy. Miałabyś 7 miesięcy. Moje serduszko kocham Cię ❤ Opiekuj się mną Aniołku.
Tęsknię :( 
Wiola19907

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Wiola19907  
11-04-2016 20:05
[     ]
     
Polutko moja kochana, 7 miesięcy temu nastąpił ten najgorszy dzień w moim życiu. Odeszłaś. Trzymałam Cię na rękach. Mam nadzieje, że czułaś jak bardzo chcę abyś żyła, jak bardzo Cię kocham. Zawsze będziesz moim serduszkiem. Kocham i tęsknię córeczko :( 
Wiola19907

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
PoliLeo  
20-04-2016 08:44
[     ]
     
Bardzo, bardzo mi przykro, że Twoja Polusia zmarła...że w tak młodym wieku musisz się zmagać z najcięższym wydarzeniem w życiu...
Ufam, że Twoja Miłość do Córeczki ocali w Tobie nadzieję...Wierzę, że życie przyniesie Tobie jeszcze wiele dobrego...Czego Ci z całego serca życzę!
Ściskam Cię mocno 
Dominika
Mama Polinki ur. 24.01.2013 i Leosia ur. 13.05.2014 zm. 30.10.2014

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Wiola19907  
08-05-2016 19:55
[     ]
     
Słoneczko moje, dziś 8 miesięcy jak Cię nie ma. Mam wrażenie jakby to wszystko się nie zdarzyło :( tęsknię za Tobą, kocham Cię serduszko najbardziej na świecie. Opiekuj się mną ❤ 
Wiola19907

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Wiola19907  
11-05-2016 20:38
[     ]
     
Koteczku kocham Cię ❤ Jesteś i będziesz moim serduszkiem na zawsze ❤ Opiekuj się mną 
Wiola19907

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Wiola19907  
01-06-2016 07:56
[     ]
     
Misiu wszystkiego najlepszego w dniu dziecka. Kochana moja żebyś czuła jak bardzo tęsknię i Cię kocham ;* opiekuj się mną... 
Wiola19907

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Wiola19907  
08-06-2016 07:39
[     ]
     
Misiu dziś 9 miesięcy jak się urodziłaś, a jakby to było wczoraj. Kocham Cię Malutka z każdym dniem bardziej &#128155; 
Wiola19907

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Wiola19907  
18-07-2016 21:55
[     ]
     
Koteczku mój kocham Cię ❤ Opiekuj się mną Córeczko moja śliczna ❤ 
Wiola19907

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Wiola19907  
11-08-2016 08:14
[     ]
     
Perełko moja dziś 11 miesięcy jak odeszłaś, a jakby to było wczoraj. Kocham Cię córeczko. Opiekuj się mną, tam z góry i czuwaj nade mną ❤ 
Wiola19907

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Wiola19907  
08-09-2016 07:57
[     ]
     
Skarbie dziś Twoje urodziny. Rok temu zobaczyłam Cię jaka jesteś śliczna. Tęsknię za Tobą. Nie sądziłam, że ta pierwsza rocznica będzie aż tak trudna :( kocham Cię córeczko ❤ 
Wiola19907

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
agnes75  
08-09-2016 22:30
[     ]
     
Polusiu...(***)(***)(***)...urodzinowe światełka z kolorowymi balonikami dla Ciebie maleńka



--------------------------
Kocham i tęsknię... 


Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Mamusia Pawełka  
09-09-2016 09:14
[     ]
     
Swiatelko dla Polusi (*)(*)(*)
A Tobie Wiolu dużo sił życzę... 

***Pełno nas, a jakoby nikogo nie było: Jedną maluczką duszą tak wiele ubyło.***
Mamusia Pawełka *+10.01.2015

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Wiola19907  
11-09-2016 15:18
[     ]
     
Skarbie rok temu odeszłaś...na zawsze moja ❤ 
Wiola19907

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Alicja74  
11-09-2016 21:41
[     ]
     
Polusiu, dla Ciebie rocznicowe najjaśniejsze światełka do samego Nieba (*)(*)(*)...

Wiola, mocno Cię przytulam.

Ala,mama anielskiej Amelki 23tc(*+08.02.2010)
i ziemskich dzieci - Roksanki i Maciusia
Tak bardzo kocham i tęsknię i nigdy nie przestanę 


Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Wiola19907  
15-10-2016 20:32
[     ]
     
Aniołku mój śliczny, bardzo Cię kocham i tęsknię ❤ Moja córeczka 
Wiola19907

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Mako  
17-10-2016 08:08
[     ]
     
Tak mi przykro z powodu śmierci Polusi. Jak sobie radzisz po jej odejściu?
Odpisuję u Ciebie w wątku, bo nie wiem czy przeczytasz moją odpowiedź w wątku o Łucji. Poznałam w szpitalu dziewczynę, która była w takiej sytuacji jak Ty. Jej córeczka w 32 tygodniu ciąży miała potworniaka w sercu o wielkości 3,5 cm. Była swoistą zagadką medyczną, bo według lekarzy nie powinna dociągnać do tego tygodnia. Niestety nie wiem jak skończyła się jej historia, bo wyszłam ze szpitala, ale lekarze nie dawali wielkich nadziei, że córka przeżyje.
2 dr, z którymi miałam styczność uważają, że potworniaki nie są uwarunkowane genetycznie tylko się przytrafiają. Zwykły pech podobno decyduje o tym, że w czasie rozwoju coś idzie nie tak i pewne komórki umiejscawiają się tam gdzie nie powinny i że jest bardzo mała szansa (na zasadzie wygrania 2 razy miliona w totka) na wystąpienie potworniaka w kolejnej ciąży. 


Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Wiola19907  
17-10-2016 16:27
[     ]
     
Mako u mnie od śmierci córeczki minął rok. Przez 5 miesięcy chodziłam do psychologa, kończe leczenie na depresje. Było ciężko, na początku bardz chciałam dziecko, ale wiem, że inne dziecko nie zastąpi Poluni. Teraz bałabym się mieć kolejne dziecko. W maju mam badania genetyczne, dowiem się czy ze mną coś. Jest nie tak. U Ciebie potwierdzili, że był to potworniak? U mojej Polci to noe był potworniak. Ale już nie jestem tego pewna, wtedy za bardzo bolało i nie miałam siły, żeby to ustalać, pewnie przed tymi badaniami genetycznymi ustalę to dokładnie.
Jak masz ochotę porozmawiać to pisz, zostawie jakiś kontakt do siebie. 
Wiola19907

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Mako  
18-10-2016 08:43
[     ]
     
Wszyscy mówili, że to potworniak. Wszędzie w dokumentach mam tak wpisane, ale chyba pełne rozpoznanie można zrobić dopiero po wynikach histopatologicznych. W karcie informacyjnej z CZD zapisali: C49.5 - nowotwory złośliwe tkanki łącznej i innych tkanek miękkich - tkanka łączna i tkanka miękka miednicy, olbrzymi wrodzony guz okolicy krzyżowo-guzicznej.
Też się boję zajść w ciążę. Boje się, ze historia się powtórzy, ale nie można cały czas żyć w strachu. Zastanawiałam się czy nie zrobić badań genetycznych, ale wg lekarzy to bez sensu, bo potworniaki nie są przekazywane genetycznie. Zresztą nawet jakby w badaniach wyszło, że coś jest nie tak to nikt nie da mi gwarancji, że kolejne dziecko nie odziedziczy wadliwego genu. 


Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Wiola19907  
02-11-2016 18:01
[     ]
     
Skarbie, mój Aniołku opiekuj się mną. Na zawsze w moim serduszku będziesz Ty Malutka ❤ 
Wiola19907

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Wiola19907  
24-12-2016 12:38
[     ]
     
Poluniu moja córeczko, kolejne święta bez Ciebie. Tęsknię za Tobą i zawsze myślę o Tobie i Cię kocham!
Opiekuj się mną Aniołku.
❤ 
Wiola19907

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Wiola19907  
08-01-2017 14:31
[     ]
     
Kocham Cię córeczko i myślę o Tobie codziennie ❤❤❤ 
Wiola19907

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Wiola19907  
15-04-2017 19:06
[     ]
     
Skarbie kolejne święta bez Ciebie. Pamiętaj córeczko, że każdego dnia tęsknię do Ciebie i Cię kocham ❤ 
Wiola19907

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Wiola19907  
20-07-2017 20:37
[     ]
     
Koteczku kocham Cię moja malutka! Opiekuj się mną ❤ 
Wiola19907

Re: Aniołek Polusia 11.09.2015r.
Wiola19907  
11-09-2017 17:17
[     ]
     
Skarbie, dziś mija dwa lata odkąd odeszłaś. Tyle sie wydarzyło, tyle zmieniło. Wiem, że czuwasz nade mną Córeczko ❤ kocham Cię Aniołku 
Wiola19907

::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora