dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> STRATA DZIECKA
Nie jeste¶ zalogowany!       

Mój Bartu¶
oliwia  
03-02-2015 09:53
[     ]
     
Wiem, że nie jestem pierwsza, która straciła dziecko, wiem, że jest dużo Mam, które musiały pożegnać się ze swoim Dzieci±tkiem ale ja wci±ż nie mogę się pogodzić z tym, że straciłam mojego kochanego Synka.
Byłam w 26 tc kiedy lekarz powiedział, że serduszko mojego Maleństwa nie bije.. Nie mogłam w to uwierzyć, nie mogłam i nadal nie mogę uwierzyć dlaczego... Bartu¶ to nasze pierwsze dziecko, te wyczekiwane te ukochane. Nasz Okruszek. którego mi odebrano. Mam w sobie pełno żalu zło¶ci nienawi¶ci, nie wiem do kogo, do ¶wiata do Boga do siebie... Może gdybym poszła do lekarza wcze¶niej może mogłabym uratować moje Maleństwo. Piszę nie składnie bez sensu ale muszę to wszystko z siebie wyrzucić ... Nie mam z kim porozmawiać o swoich uczuciach, o tym co my¶lę o tym co czuje .. Znajomi unikaj± tego tematu jak ognia a m±ż ... m±ż pewnie sam nie mam sił mówić o tym co przeżyli¶my..
Kiedy widzę te wszystkie szczę¶liwe mamy z maleństwami łzy same płyn± mi z oczu... Chciałabym krzyczeć, żeby oddali mi mojego Bartusia ...
Był taki malutki, nie mogłam Go nawet przytulić. Tak bardzo mi Go brakuje.
Jedynie mam nadzieje, że mój kochany Synek wie, że mama Go kocha i bardzo za Nim tęskni.

Przepraszam Cię mój Synku, że nie mogłam dać Ci zbyt wiele. Jeste¶ dla mnie wszystkim. Zawsze będę Cię kochać. B±dĽ zawsze przy mnie bo to teraz ja potrzebuje Ciebie .... 
Nie pytam Boga dlaczego mi Cie zabrał, lecz dziękuje, że mi Cie dał...
Bartu¶ [* + 15.01.2015 ]

Re: Mój Bartu¶
BeataJ  
03-02-2015 14:29
[     ]
     
Oliwia wszystkie czujemy to samo. Szkoda że do nas doł±czasz. Uwierz, trzeba czasu na wszystko, ja na pocz±tku miałam ochotę odkopać synka i przynie¶ć do domu.
¦wiatełko dla Twojego Bartusia. A Tobie życzę dużo sił na pocz±tku tej trudnej drogi. 
Beata, mama Sandruni *03.06.2010, Aniołka Ksawusia *+24.10.2011, Kacperka *25.08.2012

Re: Mój Bartu¶
Ania E.  
03-02-2015 15:03
[     ]
     
Tak mi przykro :( wiem co czujesz, wiem jak to jest...moj synek urodził się przez cc w 27 tc byl bardzo chory zmarł po 2 godzinach. Ja również nie mogłam utulic Olka...3miesiace walczyli¶my o Niego ale sie nie udało :( musimy przeżyć t± żałobę najintensywniej jak się da zeby dać upust emocjom, bolowi aby w końcu sie podnie¶ć i isc dalej. To wszystko takie trudne, niesprawiedliwe...widok matek z dziecmi wywoluje potężne emocje az strach wychodzic z domu...
życzę Ci wiele siły i wsparcia od bliskich a małemu Bartusiowi zapalam kolorowe swiatelka (*)(*)(*) 
Ania mama Aniołka Olusia *+ 9.10.2014 27tc
Kacperka *22.04.2016

Re: Mój Bartu¶
oliwia  
03-02-2015 17:55
[     ]
     
Dziękuję za te wszystkie słowa ..
Chyba nigdy nie pogodzę się z tym, że straciłam mojego Synka...
S± dni kiedy czuje się "normalnie" , a czasem nie mam na nic sił, ochoty . Najchętniej znikłabym, przestała istnieć .. Ból po stracie dziecka jest taki ogromny, czuję się taka bezsilna... 
Nie pytam Boga dlaczego mi Cie zabrał, lecz dziękuje, że mi Cie dał...
Bartu¶ [* + 15.01.2015 ]

Re: Mój Bartu¶
Ania E.  
03-02-2015 20:43
[     ]
     
Kochana kiedy odszedl Twój Synek? 
Ania mama Aniołka Olusia *+ 9.10.2014 27tc
Kacperka *22.04.2016

Re: Mój Bartu¶
oliwia  
03-02-2015 21:05
[     ]
     
Bartusia urodziłam martwego, był okręcony pępowin±. A urodziłam Go 15.01.2015 ...
Najgorsze było te czekanie na poród.. Masz ¶wiadomo¶ć ostatnich chwil ze swoim dzieckiem ... 
Nie pytam Boga dlaczego mi Cie zabrał, lecz dziękuje, że mi Cie dał...
Bartu¶ [* + 15.01.2015 ]

Re: Mój Bartu¶
Witek  
03-02-2015 22:43
[     ]
     
Ból jest ogromny,
co¶ o tym wiem, jak piszesz, że w jednym dniu jest normalnie, a w drugim chcesz znikn±ć, przestać istnieć...
mam nadzieję, że z czasem będzie nam lepiej...bo w to, że będzie dobrze to nie wierzę...
(*)

Tata cudownej Natalki(05.05.2009-09.12.2014) i cudownego, ziemskiego Kubusia 


Re: Mój Bartu¶
BeataJ  
04-02-2015 07:49
[     ]
     
Oliwio, Witku, bedzie dobrze. Kiedy¶, za długi czas, mimo, że teraz trudno Wam w to uwierzyć. Ale na to trzeba czasu, wiem to po sobie, u mnie minęło 3 lata od ¶mierci synka, i wtedy też sobie nie wyobrażałam życia. Czas mija szybko, nawet nie wiem kiedy to zleciało. Teraz s± oczywi¶cie gorsze dni, ale jest dużo lepiej, jest wiele dni dobrych a nawet bardzo dobrych. Więc jest to możliwe, tylko nie wymagajcie tego od siebie teraz i na siłe, to przyjdzie samo, tak po prostu. Ja nie pamietam momentu dokładnie, kiedy pierwszy raz powiedziałam o swoim Aniołku z u¶miechem na ustach, ale teraz jest dużo takich momentów i jest bardzo miłe. On jest z nami obecny ci±gle i my ci±gle o nim mówimy np. że je z nami, że ciekawe w którym łożku dzi¶ spał i takie tam. Nauczyli¶my dzieci, że mamy oprócz nich Aniołka i oni też ci±gle o nim mówi±, jak co¶ zbroj± to mówi± że to Ksawu¶ im pomagał. Ale to w jaki sposób zachowacie pamięć o dzieciach jest spraw± indywidualn±.
Powiem Wam, że jak byłam na poczatku drogi to szukałam informacji z podanym czasem kiedy będzie mi lżej i czy to w ogóle jest możliwe. teraz ja mogę powiedzieć że to prawd± i z czasem jest łatwiej. 
Beata, mama Sandruni *03.06.2010, Aniołka Ksawusia *+24.10.2011, Kacperka *25.08.2012

Re: Mój Bartu¶
Marta2222  
04-02-2015 09:05
[     ]
     
Bardzo Ci współczuję straty, mój synek urodził się 16 stycznia 2014. Z pocz±tku to była walka o każdy dzień, o to żeby wstać, umyć zęby, ubrać się...teraz już jest troszkę lżej, jest ta ¶wiadomo¶ć że nic nie poradzisz. Ale wiem że Oni s± z Nami
¶wiatełka dla Twojego Synusia, Ciebie pozdrawiam serdecznie 


Re: Mój Bartu¶
oliwia  
04-02-2015 10:18
[     ]
     
Dziękuję Marto.
Beato na pewno masz racje, że z czasem będzie lepiej. Trzeba nauczyć się z tym żyć.
Czasem się boje, że kiedy zacznę żyć "normalnie", zacznę się ¶miać to przestane kochać mojego Synka, a tego nie chce. Tęsknie za Nim i to bardzo, kocham Go i bardzo mi Go brakuje.
M±ż powtarza mi, że nie mogę być ciap± i nie mogę się nad sob± użalać, muszę wzi±ć się w gar¶ć i pomagać też jemu. Ale dla mnie jest ciężko, potrzebuje odreagować. Zaproponował mi pój¶cie do psychologa ale nie s±dzę, że mogłoby to pomóc. Raczej powinnam to w sobie wszystko przeżyć.
Najgorsze s± dni kiedy zostaje sama, m±ż w pracy a ja sama z tymi my¶lami. Z tęsknot± i ogromn± ochot± przytulenia Synka, z t± pustk± jaka została.
Szkoda, że ludzkiej psychiki nie da się przeprogramować , może wtedy byłoby łatwiej to znie¶ć ... 
Nie pytam Boga dlaczego mi Cie zabrał, lecz dziękuje, że mi Cie dał...
Bartu¶ [* + 15.01.2015 ]

Re: Mój Bartu¶
Marta2222  
04-02-2015 12:44
[     ]
     
kochana a może jaka¶ grupa wsparcia działa u Ciebie? Wła¶nie najgorzej jest siedzieć samemu ze swoimi my¶lami 


Re: Mój Bartu¶
oliwia  
04-02-2015 13:14
[     ]
     
Jeszcze się nie orientowałam w tym temacie czy s± jakie¶ grupy wsparcia. Zastanawiałam się, nad t± propozycj± męża, żeby pój¶ć do psychologa. Tylko wydaje mi się, że powinnam pój¶ć z mężem a nie sama.
My¶li s± najgorsze, czy siedzisz sama w domu czy co¶ robisz my¶li i tak wracaj±. Nawet zwykła reklama w tv z dzieckiem znów przywołuje te my¶li. 
Nie pytam Boga dlaczego mi Cie zabrał, lecz dziękuje, że mi Cie dał...
Bartu¶ [* + 15.01.2015 ]

Re: Mój Bartu¶
Marta2222  
04-02-2015 13:35
[     ]
     
jest teraz taka nowa, jak dziecko uczy się mówić mama...ta mnie dobija:( 


Re: Mój Bartu¶
BeataJ  
04-02-2015 14:22
[     ]
     
Tez miałam takie obawy, że nie moge się ¶miac, nie mogę cieszyć, przez 3 lata nie tańczyli¶my, żadnych imprez i spotkań rodzinnych. Podobnie jak Ty my¶lałam że jak zacznę to robić to będzie oznaczalo że już go nie kocham i że zapomniałam. Ale to nieprawda. W tym roku w sylwestra zatańczyłam z mężęm i ¶wiat się nie zawalił. Jakie¶ pól toku po ¶mierci synka zaczęła się u¶miech±ć, i nadal go kocham. Więc to tak nie działa, to nasza psychika tak my¶li. Tez polecam grupe wsparcia, ja byłam przez rok i bardzo mi to pomogło. Co do psychologa, to ja miałam mieszane uczucia, niestety migdy niw wiesz na kogo trafisz. Dziewczyny już nie raz pisaly że czasem pomoże ale można też trafic na takiego bez serca, a Ty teraz jednak potrzebujesz współczucia a nie rygoru. Przemy¶l to dobrze, żeby twoja wizyta u psychologa czy psychiatry nie pogorszyła stanu rzeczy. Może jakies dziewczyny się wypowiedz± w tej kwestii.

Pozdr. 
Beata, mama Sandruni *03.06.2010, Aniołka Ksawusia *+24.10.2011, Kacperka *25.08.2012

Re: Mój Bartu¶
Marta2222  
04-02-2015 14:38
[     ]
     
ja byłam raz u psychologa, jak mi powiedziała "jest pani młoda, będzie pani mieć dzieci" to wyszłam i więcej nie wróciłam, zdecydowanie polecam grupę wsparcia 


Re: Mój Bartu¶
mama Mikusia  
04-02-2015 15:17
[     ]
     
ze swojej strony mogę powiedzieć, że wsparcie psychologiczne może przynie¶ć pomoc. Też pocz±tkowo miałam opory.Mój m±ż znalazł psychologa, który na co dzień zajmuje się tego typu pomoc±. Pracuje w domowym hospicjum dla dzieci, i prowadzi grupę wsparcia dla rodziców po stracie dziecka. Rozmowy z ni± przynosz± jedynie chwilow± ulgę, ale wiem, że jest i mogę z ni± w każdym czasie porozmawiać o Mikołaju, a to dla mnie najważniejsze. Jest pod telefonem cały czas, jak ma się gorszy dzień można zadzwonić i porozmawiać. W razie potrzeby przyjmuje
niezależnie od umówionej już na dany dzień wizyty. 


Re: Mój Bartu¶
Ania E.  
04-02-2015 16:08
[     ]
     
Ja chodzę regularnie do psychologa. Generalnie jestem zadowolona. Musi to być osoba, która "siedzi" w trmacie. Pierwszy raz miałam z t± pania styczno¶ć już w szpitalu pare dni przed porodem. W trakcie rozmów wyszły moje problemy z przeszło¶ci i pani zaproponowala psychoterapię. Abym weszła w poziom pod¶wiadomo¶ci. Uważam te spotkania za cenne do¶wiadczenie w moim życiu i żałobie po Olku. Osobi¶cie polecam ale ważne jest na kogo sie trafi. 
Ania mama Aniołka Olusia *+ 9.10.2014 27tc
Kacperka *22.04.2016

Re: Mój Bartu¶
mama Janka  
05-02-2015 09:41
[     ]
     
Witaj w Naszym gronie wybranych mam aniołów - tak tak wybranych - zawsze to sobie powtarzam - żeby podnie¶ć się trochę na duchu - bo do dzisiaj ci±gle zadaję sobie to pytanie "dlaczego mój Janek" dlaczego My - i nadal nie mam odpowiedzi choć minęło już 32 miesi±ce bez mojego Janka. Wiesz po takim czasie też nadchodz± ciężkie dni kiedy ryczysz tak samo mocno jak pierwszego dnia, tęsknisz okrutnie i kochasz całym sob± .... ale s± też dni kiedy nawet się u¶miechasz i to stoj±c nad grobem własnego dziecka... kiedy spadnie li¶ć na głowę albo dzięcioł zastuka ... wtedy się usmiecham i mówię to Janek daje mi znak że jest przy mnie.
Mi osobi¶cie bardzo pomogła grupa wsparcia oraz to Forum, co do psychologo to mam mieszane uczucia. Byłam na takiej wizycie razem z mężęm ... pani psycholog stwerdziła, że to za szybko, że najpierw muszę przeżyć żałobę i taki tam banały. A tutaj na Forum ... samo życie... prawdziwe uczucia... szczere słowa ... i my¶li, które kr±ż± nam pogłowie a nikt z naszego otoczenia ich nie zrozumie ... nawet czasami m±ż ... tylko My aniołkowe mamy.
Pisz dużo i czę¶to ... nawet rzeczy któe wydaj± Ci się czasami głupie ... a będzie lżej. 
mama Janka

Re: Mój Bartu¶
osierocona  
05-02-2015 11:03
[     ]
     
U mnie minęło 51 miesięcy ale boli jak pierwszego dnia ,tego najtrudniejszego.To prawda ,że tu człowiek znajdzie pocieszenie ,wsparcie i zrozumienie.Zrozumie najlepiej ten ,kto sam przeżył to na własnej skórze.Pozdrawiam wybrane Mamy. 
osierocona

Re: Mój Bartu¶
iwona123  
05-02-2015 19:47
[     ]
     
Masz prawo do tych wszystkich odczuć...bólu po stracie, nie da się unikn±ć, jedynie można próbować Go niwelować, choć w najmniejszym stopniu...jednym z lekarstw jest wła¶nie to forum....kontakt ze wspaniałymi mamami tutaj, niekiedy ratuje Nas od zwariowania...
Dla Twojego Bartusia(**)(**)(**)
A Ciebie przytulam 
Iwona mama aniołka Szymonka ur 02.08.2013 zm 24.09.2013[*][*][*]
Adasia 30.08.2014 i córeczki w brzuszku <3

Re: Mój Bartu¶
oliwia  
05-02-2015 15:20
[     ]
     
Czasem mam wrażenie,że mój własny m±ż mnie nie rozumie, a nawet nie stara się zrozumieć. Mało mówimy o tym co było o tym co czujemy. Kiedy zaczynamy ten temat to ja zaczynam płakać a on ucina rozmowę, że powinnam wzi±ć się w gar¶ć.
Mam obawy przed psychologiem bo nie chce znów usłyszeć, że jeste¶my młodzi i możemy starać się o kolejne dziecko. Bo ja chce mojego Bartusia a nikt nie może tego zrozumieć.. Czasem mam wrażenie, że ludzie nie my¶l± i mówi± to co im przyjdzie do głowy ..
Czasem jak się zapomnę i za¶mieje to mam wyrzuty sumienia, że jak ja mogę się ¶miać, przecież moje dziecko nie żyje a ja się ¶mieje ...
Może jestem monotonna ale potrzebuje rozmowy o tym, ale moje otoczenie chyba ma już do¶ć tego tematu bo nikt ze mn± nie chce o tym mówić.
Okropnie tęsknie za moim Okruszkiem. Kiedy jestem u Niego i przychodzi chwila, że trzeba wracać do domu to nie mam sił zrobić kroku. Nie chce zostawiać Go tam samego ...
Macie racje nikt nie zrozumie tego bólu jak druga osoba, która przeżyła to samo. Ta pusta po stracie jest okropna.. Taka otchłań, która zabiera dusze ... 
Nie pytam Boga dlaczego mi Cie zabrał, lecz dziękuje, że mi Cie dał...
Bartu¶ [* + 15.01.2015 ]

Re: Mój Bartu¶
iwona123  
05-02-2015 20:03
[     ]
     
Ja z moim G miałam to samo...ja zaczynałam płakać a on,że musze być silna i mam przestać, także doskonale wiem co czujesz...dlatego dobrze,że tu trafiła¶...ja na tym forum znalazłam zrozumienie, nikt mi tak nie pomógł, jak inne mamy po stracie...kochana i wyrzuty sumienia były, nadal s±, ale uwierz mi,że z czasem bedzie lepiej...może teraz trudno Ci w to uwierzyć,ale czas daje dużo...ja na tym forum przez kilka pierwszych miesięcy po stracie siedziałam godzinami...z przerwami na pój¶cie do mojego skarba na cmentarz, nie spałam, nie jadłam, nigdzie nie wychodziłam....po 3 miesi±cach od straty, zaszłam w kolejn± ci±że, to ona dała mi siłe na dalsze życie...gdyby nie ci±ża, nie dałabym rady...wiem to na pewno...choć nie ma dnia,abym nie my¶lała o Szymonku, bardzo Go kocham i tęsknie,ale na swój sposób jestem szczę¶liwa...gdy patrze, na wspaniałego Adasia, wiem,że mam po co i dla kogo żyć...a na spotkanie z Szymonkiem przyjdzie czas i wtedy nas już nikt ani nic nie rozdzieli!!!!
Pozdrawiam i siły życze w tym bardzo trudnym czasie 
Iwona mama aniołka Szymonka ur 02.08.2013 zm 24.09.2013[*][*][*]
Adasia 30.08.2014 i córeczki w brzuszku <3

Re: Mój Bartu¶
oliwia  
06-02-2015 08:37
[     ]
     
Wiem, że mężczyzna inaczej to czuje niż my kobiety. Bo to my nosimy dziecko pod sercem, czujemy jak ro¶nie, jak kopie, czujemy że jest i ta więĽ jest inna. Ale mimo to powinni chociaż postarać się zrozumieć, że my potrzebujemy więcej czasu, że kobieta wcale nie musi być silna. Potrzebuje przeżyć to na własny sposób.
My jeste¶my młodym małżeństwem, niecały rok po ¶lubie zaszłam w ci±że i niestety to co przeżyli¶my wpłynęło na nasze relacje. Nie czuje się już tak pewnie w tym zwi±zku i nie czuje, że mogę mówić o wszystkim. Może jak się uporam z tym bólem, może wszystko wróci do normy bo chyba bym nie przeżyła żeby jeszcze się małżeństwo rozleciało.
Ja trochę boje się kolejnej ci±ży, tego, że wszystko znów może się powtórzyć, że znów będę cierpiała ale z drugiej strony ci±ża może w jakim¶ stopniu pomóc poradzić sobie ze strat± pierwszego dziecka. Wydaje mi się, że ból nigdy nie minie tylko nauczę się z nim żyć. Kochać Bartusia będę zawsze i będę za Nim tęsknić każdego dnia, każdej chwili. 
Nie pytam Boga dlaczego mi Cie zabrał, lecz dziękuje, że mi Cie dał...
Bartu¶ [* + 15.01.2015 ]

Maluszku moj ♡
oliwia  
21-02-2015 14:43
[     ]
     
 
Nie pytam Boga dlaczego mi Cie zabrał, lecz dziękuje, że mi Cie dał...
Bartu¶ [* + 15.01.2015 ]
Ostatnio zmieniony 21-02-2015 15:00 przez swiatimaginacji

Re: Mój Bartu¶
Marta2222  
06-02-2015 09:09
[     ]
     
wiecie dziewczyny mój m±ż to skarb... Nigdy mi nie powiedział że muszę być silna, jak tylko widział że robię się smutna od razu przychodził i przytulał, nic nie mówił, mówił że łzy oczyszczaj±, nie wolno ich tłumić w sobie, rozmawiamy ci±gle o Filipku, wspominamy.. nie chcemy przestać bo dopóki my pamiętamy to Filip żyje w nas.. Bez mojego męża nie było by mnie tu 


Re: Mój Bartu¶
oliwia  
06-02-2015 12:04
[     ]
     
Cieszę się, że własnie na takiego faceta trafiła¶. Na pewno się bardzo kochacie.
Mój maż też był i jest nadal przy mnie. Była ze mna u lekarza kiedy dowiedziałam się, że serduszko naszego Skarba nie bije, był w szpitalu przez te wszystkie dni kiedy czekali¶my na poród. Wtedy czułam, że na prawdę mogę na niego liczyć. Ale teraz nie bardzo. Chyba szybciej przeszedł do codzienno¶ci niż ja. Powiedział jedynie, że je¶li oboje usi±dziemy i zaczniemy płakać to nic nam to nie da, przynajmniej jedno musi być silne... 
Nie pytam Boga dlaczego mi Cie zabrał, lecz dziękuje, że mi Cie dał...
Bartu¶ [* + 15.01.2015 ]

Re: Mój Bartu¶
corin  
05-03-2015 19:59
[     ]
     
Ja poszłam do psychologa, który zajmuje się pacjentami po traumatycznych przej¶ciach. Najlepiej również znajdziesz takiego który sie zna i wie co mówić a czego nie mówić. Psycholog wytłumaczyła mi, że sa ludzie, którzy unikaj± bólu, jesli jest jaki¶ smutny temat nie chc± go poruszać, bo ich to boli. tak może byc z twoim mężem, tak może byc z moimi te¶ciami, którzy omijaj± nas, bo my nie chcemy udawać, że wszystko jest ok i dajemy sobie czas na przeżywanie straty naszej córki. Czuję ogromy żal, że oni tak 'nogi za pas', a temat Lauren już sie nie pojawia. Ja się trochę zbuntowałam i dekoruję nasz dom pamiatkami po niej. Je¶li chc± tak bardzo zapomnieć, ja im o niej przypomnę:) 


Re: Mój Bartu¶
oliwia  
06-03-2015 10:31
[     ]
     
Czasem mam wrażenie, że mój m±ż robi dokładnie to samo co Twoi te¶ciowie. Nie chce rozmawiać o Synku, nie chce za bardzo chodzić na cmentarz. Mówi, że nas kocha ale nie wiem czy w to wierzyć. On żyje "normalnie" a ja nie dam rady jeszcze przej¶ć do codzienno¶ci. Może trudno się mu pogodzić, że stracił Synka na którego tak czekał. Zawsze chciał mieć syna....
Z wydruku usg zrobiłam normalne zdjęcie naszego Synka i wrzuciłam w ramkę. To jedyna pami±tka jak± mam. 
Nie pytam Boga dlaczego mi Cie zabrał, lecz dziękuje, że mi Cie dał...
Bartu¶ [* + 15.01.2015 ]

Re: Mój Bartu¶
Natalia.k  
06-02-2015 12:30
[     ]
     
Ja z moim mężem jeste¶my juz prawie 4 lata po ¶lubie i praktycznie po ¶mierci Ali mieli¶my pierwszy małżeński kryzys. Nie był on spowodowany tym ze on mnie nie rozumiał czy ja jego. Wręcz przeciwnie. My dużo rozmawiamy o Ali, najlepiej czujemy się we własnym towarzystwie i oboje bardzo cierpimy. Problem polegał na sposobie przeżywania żałoby. Ja chciałam się spotykać z najbliższymi przyjaciolmi, rozmawiać, wylewac swoje smutki, natomiast on zamkn±ł sie w naszych czterech scianach, z nikim nie chciał (poza mn±) się widzieć i przez to tez dawał upust emocjom poprzez kłótnie ze mn± o wszystko. Ja tez jestem do¶ć nerwowa, a w tamtym czasie oboje mieli¶my problemy z panowaniem nad emocjami... Dlatego ci±gle się klocilismy i przez to powoli mieli¶my siebie do¶ć. W końcu usiedlismy i porozmawiali¶my i jako¶ na nowo zaczęli¶my odzyskiwać siebie na wzajem. Nie chce nikogo tłumaczyć, ale mój maz mimo ze bardzo o mnie dbał w ci±ży i się cieszyl, twierdzi ze tak na prawdę poczuł się ojcem po narodzinach Ali...Zreszt± ja tez mimo tego ze od 20tyg ci±ży nie wyobrazalam juz sobie życia bez niej to dopiero po narodzinach nauczyłam się kochać tak jak nigdy dot±d. Każdy inaczej przeżywa i się zwi±zuje z dzieckiem i tez inaczej przechodzi żałobę a ¶mierć dziecka jest duż± próba zwi±zku i życzę Wam aby¶cie ja przetrwali. Porozmawiajcie szczerze, powiedz co Cie boli,wysluchaj i mam nadzieje ze wzajemne zrozumienie umocni Wasz zwiazek 
"Dla swiata bylas czastka,dla nas calym swiatem..."
mama Alusi 24.06.2013- 5.06.2014
I Ninki ur.30.08.2015-24.05.2016
http://alusia-mojamilosc.blogspot.com/?m=

Re: Mój Bartu¶
oliwia  
06-02-2015 12:52
[     ]
     
Gratuluje prawdziwej miło¶ci, prawdziwego uczucia.
Niestety mój m±ż nie należy do tych którzy mówi± o tym co ich boli, co czuja. A ja nie wiem dlaczego ale po prostu boje sie mu o wszystkim powiedzieć, o tym co ja czuje, co o tym my¶lę co mi nie odpowiada itp. boje się, że po prostu mnie nie zrozumie lub będzie oceniał a nie o to w tym chodzi. Raczej sytuacja sama się nie rozwi±że ale mam nadzieje, że jako¶ to przetrwamy chociaż nie chciałabym aby były jakie¶ niewyja¶nione sprawy, bo je¶li nie teraz to póĽniej wpłyn± na nasz zwi±zek nie koniecznie pozytywnie. 
Nie pytam Boga dlaczego mi Cie zabrał, lecz dziękuje, że mi Cie dał...
Bartu¶ [* + 15.01.2015 ]

Re: Mój Bartu¶
Marta2222  
06-02-2015 12:58
[     ]
     
Faceci inaczej przezywaj± żałobę niż my, to nie znaczy że nie cierpi±, na pewno możesz stopniowo z mężem próbować rozmawiać, bo prawda jest taka że człowiek nie może wiecznie dusić w sobie emocji bo się można pochorować;) 


Re: Mój Bartu¶
oliwia  
06-02-2015 18:00
[     ]
     
Chciałabym aby kiedy¶ to on zacz±ł rozmowę na temat tego co czuję na temat naszej straty bo do tej pory to zawsze ja zaczynałam ten temat. 
Nie pytam Boga dlaczego mi Cie zabrał, lecz dziękuje, że mi Cie dał...
Bartu¶ [* + 15.01.2015 ]

Re: Mój Bartu¶
oliwia  
21-02-2015 15:05
[     ]
     
To juz ponad miesiac. Mowili ze bedzie latwiej ale to nie prawda. Kazdy kolejny dzien jest trudniejszy. Kazda chwila gdzie trzeba gdzies wyjsc. czasem przychodza takie chwile kiedy lzy naplywaja mi do oczu i mimo staran nie dam rady a moze nie chce ich powstrzymac.
jakis czas temu z mezem bylismy na obiedzie w restauracji przez jakis czas bylo nawet milo do momentu gdy uslyszalam placz dziecka. W jednej chwili zaczelam sie bac a oczy robily sie szklane. Przy kazdym wyjsciu z domu jest stres i strach....
brakuje mi Ciebie moj Anioleczku. Mamusia Cie bardzo kocha. ♡ (*) ♡ 
Nie pytam Boga dlaczego mi Cie zabrał, lecz dziękuje, że mi Cie dał...
Bartu¶ [* + 15.01.2015 ]
Ostatnio zmieniony 21-02-2015 15:07 przez swiatimaginacji

Re: Mój Bartu¶
corin  
05-03-2015 20:08
[     ]
     
Ja tez 4 miesi±ce po stwierdziłam, że czas nic nie pomaga, a wła¶ciwie jest gorzej niz było. u¶wiadamiamy sobie, że ona nie wróci i nie będę miała drugiej szansy, żeby j± mieć żyw± dla siebie. Za niedługo będę czuła ruchy dziecka, a to nie będzie ona.
Pierwsze nasze wyjscie była restauracja sushi, nieopodal nas siedziała kobieta w ci±ży z gromadka dzieci, też oczy się szkliły na ten widok. 


Re: Mój Bartu¶
oliwia  
05-03-2015 21:17
[     ]
     
Też obawiam się kolejnej ci±ży bo tęsknie za Synkiem a to nie Jego będę czuła, nie na Niego będę patrzyła jak się rozwija, to nie na Niego będę czekać. Boje się, że mogę emocjonalnie skrzywdzić te przyszłe dziecko.... 
Nie pytam Boga dlaczego mi Cie zabrał, lecz dziękuje, że mi Cie dał...
Bartu¶ [* + 15.01.2015 ]

Re: Mój Bartu¶
anikia  
22-02-2015 16:37
[     ]
     
◕ڿڰۣڿڿڰۣ◕ڿڰۣڿڿڰۣ◕ڿڰۣڿڿڰۣ◕

Żyjemy,ale nic nie jest tak
jak było przedtem,
już nie jeste¶my tacy sami...

◕ڿڰۣڿڿڰۣ◕ڿڰۣڿڿڰۣ◕ڿڰۣڿڿڰۣ◕

.۰̮̑✿۰̮̑✿۰̮̑✿.
̮̑✿ ۰۰̮̑✿۰ ۰̮̑✿.DLA
۰̮̑✿۰̮̑✿۰̮̑✿۰̮̮̑✿
\\.۰̮̑✿۰ ۰̮̑✿..CIEBIE
)¯`.|/ ۰̮̑✿
.. `-.|/.´¯)ANIELE
/.-‘” 
ZAPALAM ¦WIATEŁKO PAMIĘCI

◕ڿڰۣڿڿڰۣ◕ڿڰۣڿڿڰۣ◕ڿڰۣڿڿڰۣ◕ 
-----------------------------
http://funer.com.pl/epitafium,emilek-augustynowicz-zyl-19-godzin,5535,1.html

Re: Mój Bartu¶
oliwia  
18-04-2015 13:07
[     ]
     
Mój Aniołeczek, mój Skarbek. Nie ma Cie już z nami 3 miesi±c. To dzi¶, wła¶nie 18.04.2015 miałam Cię urodzić, miałe¶ się pojawić w naszym życiu i wnie¶ć w nie dużo szczę¶cia, rado¶ci i słońca. Niestety, tam na górze kto¶ chciał, żeby¶ z powrotem wrócił na chmurkę. Dzi¶ jedynie mogę sobie wyobrazić szczę¶cie jakie towarzyszyłoby Twoim narodzinom.
Dzi¶ Twoje urodzinki, jedyne co mogę Ci podarować to znicz i kwiaty. Mój Syneczku, wiedz, że bardzo Cię kochamy i tęsknimy. Nasza miło¶ć do Ciebie nigdy nie zmaleje, wręcz przeciwnie z każdym dniem będziemy kochać Cie bardziej.
Boże, nadal nie mogę zrozumieć i nigdy nie zrozumiem dlaczego zabrałe¶ nam nasz± Kruszynkę. Pozwoliłe¶ naszemu Synkowi "być" jedynie przez 26 tygodni. Mam nadzieje, że miałe¶ w tym jaki¶ cel. Dzi¶ mogę prosić tylko o jedno, przytul do Swego serca mojego Bartusia, by Jego duszyczka nie płakała za nami. Proszę też o to by¶ nasze cierpienie, żal, smutek zamienił w bezgraniczn± nadzieje, że będzie nam dane zobaczyć naszego Aniołka.

Czekaj Synku na nas. Kochamy Cię bardzo. Nigdy nie zapomnimy. Mama. 
Nie pytam Boga dlaczego mi Cie zabrał, lecz dziękuje, że mi Cie dał...
Bartu¶ [* + 15.01.2015 ]

Re: Mój Bartu¶
T.A.M.  
18-04-2015 21:56
[     ]
     
Oliwio, zamiast słów... na dzi¶, na kolejne dni ...

https://www.youtube.com/watch?v=g2_6SiIlxRU 
Ania, mama Teo (*15.07.2008 +20.07.2008) i Anastazji (7tc, +17.07.2013)

Re: Mój Bartu¶
oliwia  
19-04-2015 17:53
[     ]
     
"Czemu mi dałe¶ wiarę w cud a potem odebrałe¶ wszystko... " 
Nie pytam Boga dlaczego mi Cie zabrał, lecz dziękuje, że mi Cie dał...
Bartu¶ [* + 15.01.2015 ]

::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora