Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
julia29  
01-03-2011 20:10 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Witam. Od jakiegoś czasu śledzę forum ale dopiero teraz zdecydowałam się napisać. 20.12.2010 straciłam moją ukochaną córeczkę Asię. Wszystko zapowiadało się cudownie. Cała ciąża była książkowa, ja pracowałam do 8 miesiąca. Później zdecydowałam, że posiedzę w domu i przygotuję się na przyjście naszego Skarba. Urządziliśmy cudowny pokoik, kupiliśmy wózek, fotelik, ciuszki, pieluszki... wszystko co najlepsze dla naszej córeczki. Później czekaliśmy już tylko na poród. Po wyznaczonym terminie porodu zgłosiłam się do szpitala gdzie lekarz zdecydował o wywołaniu porodu. Po podaniu kroplówki bardzo szybko pojawiły się skurcze. Mój mąż był ze mną, bardzo mnie wspierał, cieszyliśmy się, że za chwilę zobaczymy naszą kruszynkę. Wszystko szło bardzo dobrze, położna mówiła,że jeszcze chwilę i Asia będzie z nami... Jednak po chwili nie mogła wyczuć jej tętna. Później wszystko potoczyło się błyskawicznie. Lekarz po zbadaniu mnie zdecydował o natychmiastowym cięciu. Okazało się, że łożysko się odkleiło i mam krwotok. Operacja trwała 2 godz. Mnie uratowano ale Asia odeszła:( , nawet jej nie zobaczyłam, nie miałam odwagi a przecież to było moje ukochane dziecko:( Nie mogę się z tym pogodzić. Przecież wszystko było dobrze i w jednej chwili świat mi się zawalił. Gdyby nie wsparcie mojego ukochanego męża i rodziny nie wiem jak bym sobie poradziła. Lekarze mówią, że miałam pecha, że takie rzeczy bardzo rzadko się zdarzają ale dlaczego to właśnie nas spotkało. Tak trudno jest teraz żyć. Kochamy Cie Aniołku.
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
Joannap  
01-03-2011 20:15 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Współczuję z całego serca...Życzę wiele sił... Dla Asi (*)(*)(*)(*)... ------------------------------------------------------------------- "Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."
Kocham i tęsknię...
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
Janet  
01-03-2011 22:17 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Przyjmij ode mnie wyrazy współczucia. Ja wciąż pytam: dlaczego ja? Życzę dużo siły. Mam nadzieję,że nadejdą dla nas lepsze dni (choć sama w to nie wierzę). Przytulam. Dla Asi światełka do nieba (*)(*)(*)
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
malgoska  
01-03-2011 20:25 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Bardzo mi przykro...Życzę Wam dużo siły, pisz tak często jak tylko będziesz potrzebować, tu na forum masz wiele bratnich dusz. Możesz na nas liczyć. Dla Waszej Asi najjaśniejsze światełka do nieba(*) Was przytulam do serca. mama Aniołka Piotrusia ur.zm.26.05.2010 http://piotrusciebiera.pamietajmy.com.pl/ i ziemskiego Szymcia ur.29.05.2011r
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
migotka  
01-03-2011 22:12 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Julio, tak bardzo Wam współczuję, to takie okrutne i niesprawiedliwe ! ja tez usłyszałam, że to sie zdarza - czemu kurde musiało zdarzyć sie mnie?! Czemu musiało Tobie... tez nie wiem :(
przytulam Cie mocno
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
ewcia1428  
01-03-2011 22:19 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
My wszystkie tu na forum wiemy co czujesz,ale na pewno znajdziesz tu wsparcie...tak jak znalazłam je ja i wiele innych dziewczyn które spotkała tak okrutna tragedia...trzymaj się życzę Ci wytrzymałości bo to ciężki czas i bardzo mocno przytulam...a dla twojego Aniołka jaśniutkie światełko(*)
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
aneta20  
01-03-2011 22:26 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Tak bardzo mi przykro ibardzo wspolczuje. Jest to bardzo niesprawiedliwe ale musimy jakos dac rade. Zycze Ci duzo sil na ten trudny okres. Przytulam mocno.
. Mama Majeczki-Aniolka ur.zm.6.11.2009 33tc,maleńki Aniołeczek 6tc(*) marzec 2011 oraz ziemski cud Alan 19.04.2012 37tc http://majawoszczyna.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
patrycja grzybowska  
01-03-2011 23:21 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
(*)(*) mama- ANDRZEJKA ur.w 24 tyg.ciązy (ur.30.11.2006- zm. 3.12.2006) mama 6 letniej Amelki i malutkiego Antosia
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
Agik  
01-03-2011 23:51 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
(*)(*)(*)(*)(*)(*) Aga Mama:Karinki(30.03.2001r.), Marysi(ur.i zm.2.11.2005r.),Julci(2.10.2006r.)
Zmartwienie jest jak piasek pod muszlą ostrygi: mała ilość wytwarza perłę, zbyt duża zabija zwierzę.
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
agnes75  
02-03-2011 08:04 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Kochana mamo ,bardzo ci współczuje... Życzę ci dużo ,dużo sił... Pisz do nas jak będziesz potrzebować lub tak po prostu pogadać-każda z nas była lub jest na początku tej trudnej drogi bez naszych aniołeczków i doskonale cię rozumiemy i wiemy jak jest ciężko...przytulam cię kochana...
Dla twojej córeczki cieplutkie światełeczka{{*}}{{*}}{{*}}.......................................,maleńka opiekuj się mamusią i dodaj jej sił...
----------------------------------------------------- Kocham was moje wspaniałe córeczki
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
julia29  
02-03-2011 12:07 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Dziękuję za wsparcie. Próbuję normalnie żyć ale to takie trudne. Nie mogę się pogodzić z tym że nie mogę jej przytulić, opiekować się moim Skarbem. Zostało mi tylko zapalanie zniczy na jej grobie i puste łóżeczko... staramy się z mężem jakoś trzymać, wierzymy że jeszcze kiedyś będzie dobrze ale jest bardzo ciężko.
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
Magdalex  
02-03-2011 12:27 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Na pewno jest ciężko ale pamiętaj że zaświeci kiedyś słońce i pojawi się uśmiech na Twej twarzy,co wszystkim mamom tu na tym forum życzę.
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
dorciaition  
02-03-2011 12:38 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
To straszne, że musiałaś do nas trafić, że jest kolejna aniołkowa mamusia. Pisz tutaj, to chociaż w jakimś stopniu pomaga, troszeczkę ukoi ból. Swiatełka prosto z serca dla Twojej Asiuni (*)(*)(*) Dorota, Mama Aniołka Alanka 09.12.2010- 30.t.c. i córeczki Lenki 16.11.2011
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
Martynka552  
02-03-2011 09:15 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Tak bardzo mi przykro...trudno pogodzić się z tym, co się stało przecież tak niewiele brakowało, to miała być Wasza najpiękniejsza chwila...aż serce ściska. bądź tu z nami Aniołkowa Mamo, (*) światełko dla Asi Nikodem ur. i zm. 06.05.2010 (*37tc) i Olaf ur. 27.05.2011 (37tc) http://nikodemsiwko.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
mamaMateusza  
02-03-2011 10:03 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
To bardzo przykre i niesprawiedliwe... Współczuje... Wiele sił życzę na tą trudną i długą drogę.
(*)(*)(*) dla Asi
*+ Mateusz 38tc i maleńki Aniołek, ziemski Miłosz ----------------------------------------------------------------------------------------- Gdyby nasza miłość mogła Cię ocalić, nigdy byś od nas nie odszedł...
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
MAŁAKROPECZKA  
02-03-2011 10:20 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Droga Julio...Na pytanie, dlaczego ta tragedia dotknęła właśnie Ciebie i Twojej rodziny, żadna z Nas Ci nie odpowie...Nie dlatego, żeby nie chciała, lecz dlatego, że każda z Nas, codziennie po kilka, kilkadziesiąt, czy kilkaset razy zadaje sobie takie samo pytanie, na które tu na ziemi, na pewno nie otrzymamy odpowiedzi...Jedyne, co możemy, to wspierać się wzajemnie. Trzymaj się Kochana.
Światełka dla Twojej Malutkiej Asiuni (*)(*)(*) MAŁA KROPECZKA (*) braciszek lub siostrzyczka MÓJ SKARBEK BORYSEK 5tc (*) 16.12.2010r
"...a gdy Będziesz daleko, o jedno tylko proszę...Pamiętaj patrząc w gwiazdy, że KOCHAM CIĘ!!!"
KOCHAM CIĘ SYNECZKU !!
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
KG  
02-03-2011 11:39 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Julio, tak bardzo mi przykro, że zdarzyło się to i Tobie... To smutne, ból, tęsknota... Twoja Asieńka, jest teraz obok Ciebie każdego dnia, widoczna sercem. Wiem, ze jest Ci ciężko, ale dasz radę, będziesz jeszcze kiedyś szczęśliwa, My wszystkie tu w to wierzymy, życie będzie dobre, inne ale dobre. Mamy nadzieję, że warto i Ty też ją miej. Bardzo mocno tulę Cię do serca, które też jest obolałe bardzo, ale zawsze otwarte na pomoc, zresztą sama zauważysz, że napisanie do Nas i komuś kilku słów działa jak balsam.
Zostań z Nami i pisz wszystko, nikt tu nie ocenia, nie krytykuje, rozumiemy i wspieramy, dajemy rady, żyjemy razem... Ściskam słońce. Dużo siły na dalsze trudne dni.
Asieńko dla Ciebie (*)(*)(*)(*)(*), masz wspaniałą mamę, która kocha Cię bezgranicznie i na wieki. {(**)}
Kasia
Mateuszku {*} Adasiu {*} Każdego dnia kocham Was bardziej... Dziś - jeszcze więcej niż wczoraj, a i tak mniej niż jutro. Wasza na zawsze Mama
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
Magdalex  
02-03-2011 11:52 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Tak bardzo mi przykro że spotkało Cię to nieszczęście,i to jeszcze w tym dniu gdy miała być wielka radość.Łzy cisną się do oczu a serce buntuje i woła dlaczego...dlaczego tak musi być.Chciałabym udzielić odpowiedzi ale nie potrafię,chyba żadna z nas nie potrafi.Pisz co Ci na duszy ciąży bo tak jest łatwiej to wszystko znieść.Pozdrawiam Cię i przytulam a Asiuni zapalam światełka(**)(**)(**)(**)(**)(**)(**)
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
julia29  
02-03-2011 12:39 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Patrzę na to forum i nie mogę uwierzyć, że jest nas tyle. Tyle cierpienia:( a przecież te dzieci były tak bardzo oczekiwane i tak chciane. Przed nimi było całe życie... to takie smutne i niesprawiedliwe. Pozostaje tylko wiara, że naszym Aniołkom jest teraz dobrze i opiekują się nami.
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
dorciaition  
02-03-2011 12:44 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Tez nigdy bym nie pomyślała, że tyle jest kobiet, które straciły swoje ukochane, długo wyczekiwane maleństwa. Poczytaj sobie ta piosenkę. Płaczę przy niej jak bóbr ale jakoś tak mi pomaga http://www.youtube.com/watch?v=3QZAPjdQE7s Dorota, Mama Aniołka Alanka 09.12.2010- 30.t.c. i córeczki Lenki 16.11.2011
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
MAŁAKROPECZKA  
02-03-2011 13:08 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Tak...Trudno przyjąć do wiadomości, że jest Nas tu tak wiele...Najgorsze jest to, Rodzice po stracie piszący na tym forum, to tylko kropla w morzu... Jak wielu rodziców po stracie nie korzysta z "Dlaczego" możemy się tylko domyślać...Okrope, ale prwdziwe:( MAŁA KROPECZKA (*) braciszek lub siostrzyczka MÓJ SKARBEK BORYSEK 5tc (*) 16.12.2010r
"...a gdy Będziesz daleko, o jedno tylko proszę...Pamiętaj patrząc w gwiazdy, że KOCHAM CIĘ!!!"
KOCHAM CIĘ SYNECZKU !!
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
KG  
02-03-2011 13:33 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Julio to że wierzysz że Asieńka jest Aniołkiem i jest Jej dobrze w Niebie to naprawdę już częśc sukcesu, ta wiara( nie ważne jak się nazywa) ułatwi Ci przetrwac i "kontaktowac" się ze swoją córeczką. Bo My mamy wierzymy, że Nasze ANioły są z nami i towarzyszą Nam przez cały dzień, każdego dnia i już do końca, tak piękne, że aż nie do zobaczenia ludzkim okiem tylko sercem... {(**)}
Kasia
Mateuszku {*} Adasiu {*} Każdego dnia kocham Was bardziej... Dziś - jeszcze więcej niż wczoraj, a i tak mniej niż jutro. Wasza na zawsze Mama
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
julia29  
08-03-2011 14:17 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Dzisiaj kochana córeczko dzień kobiet. To też Twoje święto. Tatuś zaniósł Ci kwiatki na grób.... Tak strasznie Cię kochamy
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
julia29  
11-03-2011 13:37 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Dziewczyny mam straszne wyrzuty sumienia, że nie chciałam zobaczyć mojej Asi. Kiedy się obudziłam po cc i dowiedziałam się, że moja córeczka nie żyje powiedziałam, że nie chcę jej zobaczyć. Teraz oddałabym wszystko,żebym mogła ja przytulić, Czuje,że zawiodłam jako mama:( może ona mnie potrzebowała a ja ja zawiodłam. Na pogrzeb też nie chciałam iść dopiero później się zdecydowałam, że pójdę i teraz nie wyobrażam sobie żebym nie uczestniczyła w jej pożegnaniu. Czy któraś ma podobne poczucie winy i jak sobie z tym radzicie??
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
hannah  
11-03-2011 14:34 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Julio, mam podobne doświadczenia , nie pożegnałam mojej córeczki, nie przytulilam jej-chciaz z daleka ją widziałam i mój mąż tulił ją ( to jedyna moja pociecha) i baaardzo tego żałuję..
Wieczne obwinianie siebie ,że tak postąpiłyśmy nie ma celu, to koło bez końca i same się pogrążamy w swojej rozpaczy.. dziś już wiem,że nie mozna się w nieskończonośc obwiniać ,ze tylko możemy mieć żal ,że w szpitalu w którym się znalazłyśmy zabrakło mądrych i wykształconych ludzi-personelu ,który wie, jakie to będzie miało konsekwencje i pomoże przejść przez ten pierwszy trudny okres... naprawdę wielka szkoda ,że jest takich dobrych szpitali niewiele na naszej mapie ...
Przytulam Cie mocno i trzymaj się proszę! nie mogłaś wtedy racjonalnie myśleć i wiedzieć że teraz bedziesz tego załować , obie wiemy,że szok jest tak wielki ,że człowiek nie jest sobą .. Pozdrawiam cieplutko ! .................... Hannah mama Majeczki (38tc *+ 15.01.2010) i Zuzi i Mikołajka
majaknopek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
dorciaition  
11-03-2011 14:40 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Kochana ja mam ten sam problem. Nie chciano mi pokazać synka, a ja się nie sprzeciwiłam. Tak bardzo tego żałuję. Z dnia na dzień coraz bardziej. Niestety będziemy musiały z tym żyć, bo nie da się cofnąć czasu :( Dorota, Mama Aniołka Alanka 09.12.2010- 30.t.c. i córeczki Lenki 16.11.2011
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
julia29  
11-03-2011 14:56 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
jak byłam w szpitalu przychodziła do mnie pani anastezjolog, która też straciła dziecko i podobnie jak ja nie chciała widzieć dziecka, mówiła mi, żebym się zastanowiła, że ona tego najbardziej żałuje ale do mnie nic nie docierało. dopiero teraz widze jaki popełniłam błąd ale tego się nie da zmienic:( mój mąż widział córeczkę ale nie potrafi mi jej opisać bo widział ją tylko chwilę i był w wielkim szoku. Teraz pozostaje tylko nadzieja,że kiedyś mi się przyśni..
Dla naszych Aniołków [*] [*]
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
lemoni80  
21-03-2011 21:32 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Witaj,
bardzo mi przykro ze dolaczylas do naszego grona. Z tego co czytam bardzo duzo zalezy od personelu jaki sie opiekuje takimi przypadkami jak my. Ja rodzilam Karola w Niemczech. Tutaj na kazdej zmianie przychodzi polozna i sie wita z pacjentem i mowi ze gdbym rodzila to ona bedzie przy porodzie. Lekarze prowadzili z nami rozmowy, bo ja na poczatku chcialam miec cesarke. Polozne i siostry rowniez. Kazdy sie nami opiekowal na medal. Tez na poczatku nie chcialam go widziec. Ale tak dlugo mi tlumaczyli az uleglam. To jest stan nadzwyczajny. Czlowiek jest w szoku i dopiero jak sie oczasnie wie co by bylo lepiej a co gorzej. Widzialam mojego synka po porodzie, po sekcji, w trumience. Balam sie , to wiadome. Widzisz ty zalujesz ze go nie widzialas w ogole. Szkoda, ale to nie twoja wina tak do konca. Ludzie co sie toba opiekowali zawinili. Ja pomimo ze Karola widzialam zaluje ze tak krotko.
Ja na twoim miejscu wystosowalabym odpowieni list jak juz bedziesz na silach di szpitala w jakim rodzilas.
Zyzce ci duzo sily na te ciezke dni. Lemoni, mama Karola (+07.08.2009, 40 TC) i Sofie (*14.07.2010, 37 TC) oraz Alexa (*01.01.2013, 38 TC)
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
angela111102  
11-03-2011 19:13 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Ja też mam poczucie winy.Byłam z nią w szpitalu przez trzy tygodnie,jak lekaże powiedzieli że mózg już umarł,podjęli decyzje żeby spokojnie dać jej odejść,prestali dawać leki do nas powiedzieli,ze nic po nas w szpitalużebysmy pojechali do domu,bo widok był nieprzyjemny.Posłuchaliśmy ich a mieszkamy ponad sto km od szpitala w którym umarła i czekaliśmy na telefon .Telefon dostałam o 4 nad ranem,potem sekcja jak pojechaliśmy do prosektorium zawieść ubranko dla niej osoba która tam pracowała powiedziała ,ze lepiej jej nieogladać ,znowu posłuchalam wtedy wydawalo misie logiczne.Podjeliśmy również decycje ze ni ebedziemy otwierac trumienki,zeby jej nikt takiej nie ogladał,teraz bardzo zaluje,moglismy isc wczesniej do kaplicy i chociaz dla nas tylko otworzyć teraz wiem ze powinnam ja przytulic pocalowac bo nigdy juz tego niezrobie wydaje mi sie ze zle zrobilam ale z drugiej strony moze bym bardziej to wszystko przezywala,moze bym nie sniosla tego widoku,niewiem co byloby lepsze,ale już niemoge tego cofnacc mama fasolki 10 tc,21maj 2009 i Laury ur.20listopad 2010 zm.25 grudnia 2010r,okruszka19.10.2011 10tc.
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
el  
11-03-2011 19:25 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Ja też nie widziałam swojego Aniołka po śmierci i bardzo tego żałuję. Lekarka odradzała mi a ja głupia posłuchałam, na pogrzebie też uległam mężowi żeby nie otwierać trumienki. Będę żałować do końca życia :( mama Aniołkowego Michałka i ziemskiego Adasia
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
Agata88  
11-03-2011 21:16 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Ja też nie widziałam mojego Bartusia po cc nie chcieli mi go pokazać a na drugi dzień zrobili sekcje i lekarz powiedział że już się nie da. Na pogrzebie chciałam żeby otwożyli trumienke,ale wytłumaczyli mi że synek po sekcji lepiej nie bo to będzie szok.Dziś bardzo żałuje ale jak piszą wszyscy czasu cofnąć się nie da.Musimy teraz żyć jak najlepiej żeby kiedyś spodkać się w niebie z naszymi dziećmi.Czasem mam wrażenie że nie boje się umierać bo przeciesz wreszcie będe mogła się spodkać z moim synkiem.Dla twojej maleńkiej córci kolorowe światełka (*)(*)(*)(*) Agata88
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
Janet  
11-03-2011 22:13 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Ja po porodzie sn widziałam malutką jak leżała na łóżku. Trwało to kilka minut, potem musiałam przejść do innego pokoju na szycie. Gdy wróciłam Pati już nie było. Nikt nie powiedział mi, że możemy się z nią pożegnać. Byłam otumaniona po dolarganie, chyba wtedy było mi wszystko jedno.Żałuję bardzo, że jej nie przytuliłam, nie pocałowałam :( Mam żal do położnej, która mimo tego że była bardzo miła,pomocna, (prowadzi szkołę rodzenia ) nie zaproponowała zostania z małą sam na sam. Ubranka dla córci do trumienki zawiózł mąż panu, który organizował pogrzeb. W dniu pogrzebu mieliśmy godzinkę na pożegnanie się z małą w kaplicy. Otworzyli trumienkę. Nie wyobrażałam sobie, ze jej nie zobaczę. Mimo, że była przeprowadzana sekcja dla mnie ona i tak była piękna. Moja ukochana córeczka. Tak bardzo za nią tęsknię. Zamiast jeździć na spacery wózkiem jeżdżę na cmentarz. Światełka dla naszych Aniołków (*)(*)(*)(*)
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 rzeczy po | |
|
julia29  
04-04-2011 10:46 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Zastanawiam się czy chować rzeczy po małej które były dla niej przygotowane. Mebelki zdecydowaliśmy nie chować ( mamy nadzieję że się jeszcze przydadzą ) a przy znoszeniu do piwnicy mogły by sie poniszczyć. Ale nie wiem co z ciuszkami, kosmetykami, pieluszkami, pościelą które są poukładane w tych mebelkach:( Czy wy pochowałyście rzeczy po swoich Aniołkach?? Podobno żeby zakończyć jakoś ten etap w życiu trzeba te rzeczy pochować ale ja nie chcę. Lubie chodzić do tego pokoju, poprzytulać ubranka, które miała nosić moja Asia ale nie wiem czy przez takie zachowanie mój ból się jeszcze bardziej potęguje. Sama nie wiem..... Ten pokój to dla mnie jedyna pamiątka po niej :( mama Asi *+20.12.2010
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 rzeczy po | |
|
angela111102  
04-04-2011 18:21 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
My pochowaliśmy odrazu,łóżeczko stało w naszej sypialni,więc byłoby ciężko patrzeć na nie puste.Ciuszki pościel pieluchy,kosmetyki schowałam mam nadzieje że się przydadzą.Najbardziej widoczny jest wózek,fotelik wanienka stoją na szafie ale niemam gdzie schować więc kładąc się spać patrze na nie. mama fasolki 10 tc,21maj 2009 i Laury ur.20listopad 2010 zm.25 grudnia 2010r,okruszka19.10.2011 10tc.
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
julia29  
18-05-2011 14:44 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
witam Trochę mnie nie było na forum ale dzisiaj znowu poczułam potrzebę tu być. w piątek mija 5 miesięcy odkąd straciłam moją córeczkę. Na pewno jest lepiej ale wydaje mi się, że już nigdy nie będę mogła tak naprawdę poczuć się szczęśliwa. Są momenty kiedy wydaje mi się, że serce mi pęknie z żalu. Chcielibyśmy z mężem zrobić pomniczek dla naszej księżniczki ale kiedy o tym pomyśle, że zamiast kupować dla niej zabawki mam robić pomnik to mam ochotę krzyczeć. Miesiąc temu miałam operację. Wszystko skończyło się dobrze i już jestem zdrowa. Boże jak ja teraz po tym wszystkim co przeszłam, patrze inaczej na życie. Tak bardzo chcę zostać ziemską mamą a z drugiej strony tak się boję, że znowu pójdzie coś nie tak... Takie to wszystko trudne. Pozdrawiam wszystkich aniołkowych rodziców i życzę dużo wytrwałości i siły bo do przeżycia takiej tragedii tego nam właśnie trzeba. Mam nadzieję, że kiedyś też do nas los się trochę uśmiechnie.... dla naszych Aniołków (*)(*)(*)(*) mama Asi *+20.12.2010 kocham Cię córeczko i tak strasznie chciałabym Cię przytulić
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
mama_ani  
24-05-2011 12:06 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Dobrze, że z Twoim zdrowiem wszystko dobrze. Życzę Wam żebyście mogli się cieszyć kolejnymi dziećmi jak najszybciej! WSZYSTKO JEST ŁASKĄ
www.agnieszkamamaani.blogspot.com Aniusia, ur.2.03.2011, zm.12.03.2011
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
julia29  
25-05-2011 10:15 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Dziękuję Przeczytałam Twojego bloga i się zastanawiam skąd u Ciebie tak dużo wiary. Zazdroszczę Ci tego. Ja próbowałam sobie jakoś to tłumaczyć, zaufać Bogu, że to jakiś jego plan ale z każdym dniem chyba coraz bardziej tego nie rozumiem! coraz bardziej odsuwam się od Kosciła i jest mi z tym żle ale jak byłam na mszy i widziałam te wszystkie biegajace radosne dzieci i szczęśliwych rodziców to pytam Boga dlaczego to nie ja jestem na ich miejscu, dlaczego to ja muszę tak strasznie cierpieć.... mama Asi +*20.12.2010 mama_ani napisał(a): > Dobrze, że z Twoim zdrowiem wszystko dobrze.
> Życzę Wam żebyście mogli się cieszyć kolejnymi dziećmi jak najszybciej!
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
mamaAleksa  
24-05-2011 21:24 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
(*)(*)(*) dla Asi w dniu imienin Mama Aniołka Aleksa ur. zm.08.03.2011r. (33tc) i synka Oliwiera ur.25.02.2007r.
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
julia29  
25-05-2011 10:04 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Bardzo Ci dziękuje dla Twojego Aniołka (*)(*)(*)
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 - siostrzeniec Kubuś | |
|
julia29  
15-06-2011 11:28 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Dziewczyny nie wiem co mam robić. Napiszcie co o tym sądzicie. Moja siostra 2 tygodnie temu urodziła synka. Mieszka 200 km ode mnie a ja boję się jechać ją odwiedzić. Bardzo się cieszę, że wszystko jest u niej dobrze bo ona też bardzo przeżywała naszą tragedię (była w 4 miesiącu ciąży). Z jednej strony bardzo bym chciała zobaczyć małego a z drugiej tak strasznie się boję tego spotkania. Od śmierci mojej Asi nie miałam kontaktu z niemowlakiem. Boję się, że to spotkanie zburzy mój jako taki spokój. Ale czy unikanie spotkania to jest wyjście? sama nie wiem co robić.. może dać sobie jeszcze trochę czasu. Boję się też jak zareaguje mój mąż, on mówi , ze to ode mnie zależy czy pojedziemy ale dla niego to też nie jest łatwa sytuacja. W sumie pierwszy krok już zrobiłam bo poprosiłam siostrę o wysłanie zdjęcia Kubusia ale to nie to samo co wziąć na ręce takie maleństwo. Już nie wspominając o tym, że chciałabym kupić coś dla małego ale nie wyobrażam sobie wizyty w sklepie dla dzieci.... Jakie to wszystko trudne.... Moja mama mówi żebym na siłę nie przyjeżdżała, że jak nie jestem gotowa to nic na siłę ale czy ja kiedykolwiek będę gotowa?? Napiszcie proszę co o tym sądzicie mama Asi *+ 20.12.2011
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 - siostrzeniec Kubuś | |
|
Dorota89  
15-06-2011 11:47 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Cóż Ci mogę poradzić. Napiszę to co wiem z własnego doświadczenia. Zdjęcie to zupełnie co innego i z pewnością nie wzbudzi w Tobie tylu uczuć co zobaczenie siostrzeńca na żywo. Sama z mężem pojechałam w odwiedziny do jego brata, który ma niespełna rocznego synka. Wcześniej nie zastanawiałam się jak to przeżyję, czy dobrze robię jadąc tam. Dzisiaj żałuję swojej decyzji, mogłam jeszcze trochę odczekać i odłożyć odwiedziny, bo gdy zobaczyłam bratanka męża obudziła się we mnie straszna zazdrość, ból w sercu nie do zniesienia. Tak bardzo im zazdrościłam, że mają to, co mi odebrano. Nie dałam rady wziąć niczemu winne dziecko na ręce, czy też pobawić się z nim. Po prostu nie mogłam, bo od razu miałam łzy w oczach. Wszyscy zrozumieli moje zachowanie. Za to ja po powrocie do domu wpadłam w straszny stan psychiczny, może już depresję, nie chciało mi się wstawać z łóżka, nic robić, tylko mogłam płakać. Po tym wiem, że nie jestem jeszcze gotowa na kolejne spotkanie z bratankiem, ale mam też świadomość tego, że wiecznie nie będzie można unikać małych dzieci, jednak muszę być do tego przygotowana i pogodzić się w jakiś sposób ze wszystkim, ale jeszcze nie teraz. Musisz podjąć tą decyzję sama, bo tak naprawdę nie wiesz jaka będzie Twoja reakcja, możesz zareagować podobnie jak ja, albo wręcz przeciwnie. Zależy jakie masz podejście do tego wszystkiego, bo ja jak nawet widzę w sklepie, w kolejce przede mną mamę z wózeczkiem i mimo woli zaglądam do tego wózeczka to od razu mnie ściska w środku. Dorota - mama Laury (*06.03.2011 - 38 t.c.)
http://lauragola.pamietajmy.com.pl/
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 - siostrzeniec Kubuś | |
|
julia29  
15-06-2011 12:21 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Dziękuję Ci za odpowiedz. W końcu nikt nie zrozumie mnie lepiej niż mama po stracie. Ja podobnie jak Ty reaguję na widok mam z wózkami a co dopiero przytulić takie maleństwo. Światełka dla naszych Aniołków (*)(*)(*)
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
julia29  
20-06-2011 09:34 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Córeczko dzisiaj mija pół roku od kiedy Cię straciliśmy. Wtedy też był poniedziałek. Tak bardzo chcielibyśmy żebyś była z nami, tak strasznie tęsknimy. Tak bardzo Cię kochamy . Czekaj na nas Aniołku
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
mamaAleksa  
20-06-2011 12:53 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
{*}{*}{*}{*} dla Asi Mama Aniołka Aleksa ur. zm.08.03.2011r. (33tc) i synka Oliwiera ur.25.02.2007r.
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
Alicja74  
20-06-2011 15:53 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Dla Joasi (*)(*)(*).... a mamie życzę dużo sił
Ala,mama anielskiej Amelki 23tc(*+08.02.2010) i ziemskiej Roksanki (*1996) Tak bardzo kocham i tęsknię, i nigdy nie przestanę
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
Joannap  
20-06-2011 18:34 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
(*)(*)(*)... ------------------------------------------------------------------- "Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."
Kocham i tęsknię...
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
MoniaC  
29-06-2011 22:57 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Witaj Kochana, tak mi przykro z powodu Twojej córeczki. Moja sytuacja jest podobna, w 24 tygodniu ciąży, która przebiegała również bez problemów, zaczął boleć mnie brzuch, pojechałam do szpitala ale zanim zajął się mną lekarz minęło jakieś półtorej godziny, ponieważ robił cesarkę a innego nie było (sobota wieczór). Przyszedł zbadał dał leki przeciwskurczowe i kazał leżeć. Myślałam że już mi lepiej, ból trochę ustal ale myliłam się po kolejnej godzinie dostałam strasznego krwotoku, wtedy dopiero zrobili mi USG i powiedzieli, że mój synek nie żyje. Szybko na cesarkę. Po wybudzeniu lekarz powiedział, że macica nie chciała się obkurczyć i żeby ratować moje życie, które wisiało na włosku, usunęli mi macicę. Jest to dla mnie straszna tragedia, tak długo czekałam na to dziecko, tak bardzo się cieszyliśmy, tak dbałam o siebie w ciąży i nagle takie nieszczęście. I już nigdy nie będę miała dzieci. Powiedziano mi że przyczyną odklejenia łożyska był skok ciśnienia. Nie mogę sobie tego wyobrazić, że tak w momencie może skoczyć ciśnienie i dziecko umiera. A co Tobie powiedzieli, dlaczego łożysko się odkleiło? Pozdrawiam, życzę dużo sił. Światełka dla Twojej córeczki (*)(*)(*) Monika- mama Eryka 8 lat i Aniołka Patryczka 24 tc
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 do MoniaC | |
|
julia29  
30-06-2011 14:10 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Witaj. Lekarze niestety nie potrafią powiedzieć dlaczego się to stało. Wszyscy powiedzieli, że to pech:( Że tak po prostu czasami się dzieje i akurat na mnie trafiło. Tylko jak przyjąć do wiadomości, że przez jakiegoś cholernego pecha straciłam swoją córeczkę... życie jest okrutne ale niestety nic nie możemy zrobić:( Ja miałam prowokowany poród i skurcze przyszły bardzo szybko i tak czuje, że to tez mogło mieć wpływ chociaż lekarze zaprzeczali ale sama nie wiem. Chyba wolę myśleć, że to nie była niczyja wina... U ciebie to skończyło się jeszcze gorzej bo straciłaś szanse na kolejne dzieci ale przecież masz już synka i masz dla kogo żyć. Trzymaj się kochana. Dużo sił Ci życzę a dla Twojego Aniołka (*)(*)(*)(*)(*)(*)
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 do MoniaC | |
|
simona  
01-07-2011 16:36 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
choć pytanie dlaczego ciągle wraca nie ma na nie odpowiedzi, każda odpowiedź bowiem rodzi kolejne pytanie dlaczego? żadna nie pomniejsza bólu i tęsknoty...a jednak czas powoduje że rana się zabliźnia...trochę...choć często słyszymy życzenia "pomyślności" nikt nam nie obiecał że wszystkie nasze plany i celu się zrealizują... wiem to, a jednak wcale mi przez to nie jest lżej, i jeszcze to poczucie osamotnienia... które w tym miejscu staje się trochę mniejsze... pozdrawiam was aniołkowi przyjaciele ... (*)światełko dla waszych aniołków simona
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
Kamgata  
30-06-2011 14:59 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Bardzo mi przykro ze spotkała Cie taka tragedia i jak chyba wiekszosc z nas miałas tzw pecha :( my tez takiego mielismy z tym ze nasza córeczka do 18 tyg rozwijała sie prawidlowo bynajmniej tak bylo na usg a potem wszystko sypalo sie jak w złym snie zaczeło sie od wykrzywiania nózek i raczek i co tygodniowe wizyty w szpitalu i wymienianie kolejnych chorób naszej coreczki potem została juz tylko amniopunkcja i koszmarne wyniki naszej Oliwki :( Stwierdzono Syndrom Edwardsa i nikłe szanse na dalszy rozwoj i zycie dziecka .Lekarze powiedzieli nam ze plłód moze obumierac i nie dotrwac do konca ciazy albo urodzic sie i daja góra rok zycia . W 29 tyg podjelismy decyzje o przerwaniu ciazy bo z mała było coraz gorzej nie rosła i na dodatek doszedł problem z kregosłupem (Dziecko coraz bardziej wykrzywiało go )i aorta . Lekarze powiedzieli nam wszystko o tej chorobie dostalismy kupe ksiazek do czytania na pytanie dlaczego ? otrzymaliśmy odpowiec ze mielismy po prostu pecha ze nam sie trafiło takie chore dziecko ze to sie zdarza i tyle . Do dzis nie raz zadaje sobie pytanie dlaczego my dlaczego nam sie to wszystko przytrafiło dlaczego nie bylo nam dane cieszyc sie nasza pierwsza coreczka , niestety nie mam na te pytania odpowiedzi pogodzilam sie z tym ze to nas spotkało ze musielismy pochowac własne dziecko co jest najgorszym przezyciem dla rodzica :( . Pozdrawiam serdecznie duzo sił zycze i wszystkiego dobrego Swiatełako dla Aniołka [*] Mama Aniołka Oliwki */+ 24.11.2010 i Mama Ziemskiej Coreczki Asi ur 10-12-11
Odeszłaś tak cicho,że nie słyszał nikt Zgasłaś za szybko,by oswoić nas z tym Miłośc nam Ciebie zabrała,lecz żalu zabrać nie chciała
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 do Kamgata | |
|
julia29  
05-07-2011 09:21 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Bardzo Ci współczuję, że musiałaś podjąć taką decyzję. Wyobrażam sobie jakie to musiało być trudne. Ale miejmy nadzieję, że wszystko co najgorsze za nami. A o naszych Aniołkach będziemy zawsze pamiętały. Pozdrawiam serdecznie i dużo zdrówka dla Ciebie i Maleństwa:) a dla naszych Aniołków miliony światełek mama Asi 20.12.2010
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 kryzys | |
|
julia29  
05-07-2011 09:42 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Dziewczyny mam kryzys. W niedzielę byłam w Kościele. Poszliśmy wieczorem, żeby nie było tłumu. Okazało się, że msza była odprawiana w intencji pierwszych urodzin dziewczynki. Ksiądz na końcu mszy poprosił jej rodziców aby z mała do niego podeszli. Zaczął się za nią modlić, błogosławić. Ja w tym momencie myślałam, że zaraz wybuchną. Poczułam taki niewyobrażalny żal do Boga, że ja nie mogę trzymać mojej córeczki, że nigdy nie będę obchodzić z nią jej urodzin. Miałam wrażenie, że z żalu pęknie mi serce. Rozpłakałam się ale ledwo powstrzymałam krzyk. Mój kochany mąż na szczęście był przy mnie i jakoś dałam radę ale to było straszne. Do tego wszystkiego moja siostra pytała czy zostanę mama chrzestna jej synka. Na początku się zgodziłam ale po tym incydencie w kościele myślę, że nie dam rady. Mam nadzieję, że nie będzie miała do mnie żalu. Z drugiej strony zawsze chciałam być chrzestną jej pierwszego dziecka i zawsze mówiłyśmy,że tak będzie. Do tej pory nawet nie odważyłam się zobaczyć siostrzeńca choć ma już miesiąc. No i jeszcze moja koleżanka z za biurka jest w ciąży i ciągle o tym mówi a ja nie mam siły dzielić z nią szczęścia. To wszystko jest takie trudne, że chyba zwariuję. mama Asi *+20.12.2010
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 kryzys | |
|
jagodaslazak  
05-07-2011 10:07 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
To normalne ze po takim wydarzeniu takie masz odczucia ja tez nie potrafie patrzec na dzieci omijam mamy z wozkami,i boje sie uslyszec ze ktos z bliskich bedzie mial dziecko bo nie dalabym rady moze Twoja siostra zrozumie ale bedzie jej bardzo przykro w pewnym sensie to bylo by Twoje malenstwo gdybys chrzesna zostala.Dla mojego Aniolka chrzesna miala byc tez moja siostra jak bardzo sie cieszyla ze bedzie malenka juz niedlugo z nami i pamietam jak strasznie plakala na pogrzebie przezyla to tak bardzo jak ja nie wiem jak bylo z Twoja siostra ale jesli tak jak u mnie...Gdyby moja siostra poprosila mnie o bycie chrzesna dla jej malenstwa zgodzila bym sie a wiesz dlaczego??bo plakala,cierpiala tak jak ja jakby to byla jej dziecko wiec jesli ona zniosla ten bol nie moglabym jej zawiesc i nie byc w takim szczesciu razem z nia.Zrobisz jak uwazasz ja potrafie zrozumiec jak Ci ciezko.. Mama Aniołka Nikoli ur.20.04.2011 zm.21.04.2011
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 kryzys | |
|
julia29  
05-07-2011 10:48 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Moja siostra też bardzo przeżyła śmierć Asi. Była wtedy w ciąży.Teraz też jej nie jest łatwo. Nawet nie chce opowiadać mi o synku. Odpowiada tylko na moje pytania i tyle. Wiem, ze ona i Kubuś nie są niczemu winni. Ale ja tak bardzo się boję, że zacznę płakać na chrzcie a tego nie chce. Jeszcze w miejscu w którym mieszka chrzty są na mszy i zawsze jest dużo dzieci. Nie wiem jak bym sobie poradziła.
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
julia29  
15-10-2011 09:50 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Córeczko tak bardzo mi źle bez Ciebie. Tak strasznie tęsknie i tak bardzo Cię kocham chociaż nigdy Cie nie zobaczyłam... Dla Ciebie Kochanie i dla Wszystkich Aniołeczków najjaśniejsze światełka (*)(*)(*)(*)(*)
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 kryzys | |
|
Fisiulinienka  
05-07-2011 11:16 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Myślę, że zanim odmówisz bycia matką chrzestną powinnaś odwiedzić maluszka, którego masz podawać do chrztu. Poproś swoją siostrę o chwilkę sam na sam z tym maluszkiem i porozmawiaj z nim samym, utul kurczaczka, jeśli zechcesz opowiedz mu dlaczego płaczesz i dlaczego masz wątpliwości. Myślę, że taka wspólna chwila z dziecinką pomoże Ci podjąć właściwą decyzję. Nie uciekaj przed dzieckiem. To że je podasz do chrztu nie jest zdradą Twojej Asieńki (choć mam nadzieję, ze tak nie myślisz), tylko dowodem na to jak bardzo kochasz dzieci i jak odpowiedzialną mamą jesteś. Tylko śpij i aż śpij A mnie prowadź tam Tam gdzie jesteś Chcę byc tam gdzie ty W niebie?Czemu nie.. W piekle?Aż na dnie... Będę wszędzie,wszędzie będę Czy to ważne gdzie to będzie? Więc przytul się i śpij
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
arleta  
02-07-2011 22:25 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Dla naszych Aniołków **((****))**((****))**((****))**((****))**
mama Jasia
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
julia29  
20-09-2011 14:30 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Kochanie dzisiaj mija kolejny miesiąc, już 9-ty:( to tyle ile byłaś w brzuszku mamusi. Jeszcze dziewięć miesięcy temu o tej porze było wszystko dobrze. Byliśmy już w szpitalu i czekaliśmy z tatusiem kiedy Cię przytulimy. Nic nie zapowiadało, że tak tragicznie skończy się ten dzień. A przecież miał to być najpiękniejszy dzień w naszym życiu, najpiękniejsze święta i najpiękniejszy prezent na moje urodziny. Dlaczego stało się inaczej???? mam nadzieję, że kiedyś dostanę odpowiedz na to pytanie ... Kochana córeczko nawet nie miałam odwagi Ci zobaczyć, przytulić... Zawsze będę żyć z poczuciem winy, że nie miałam odwagi ale czasu nie cofnę . To tak strasznie boli. Tak bardzo tęsknimy za Tobą i w każdy dzień myślimy o Tobie. Na zawsze pozostaniesz wnaszych serduszkach i wierzę, że kiedyś, gdzieś się spotkamy. Strasznie Cię kochamy nasz Aniołku. Dla Ciebie miliony światełek (*)(*)(*) i dla twoich przyjaciół w niebie rówież (*)(*)(*) mama i tata
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
Joannap  
20-09-2011 16:51 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
...(*)(*)(*)... ------------------------------------------------------------------- "Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."
Kocham i tęsknię...
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
Alicja74  
20-09-2011 20:03 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Najjaśniejsze światełka dla Asi (*)(*)(*)...
Ala,mama anielskiej Amelki 23tc(*+08.02.2010) i ziemskiej Roksanki (*1996) Tak bardzo kocham i tęsknię, i nigdy nie przestanę
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
mamaAleksa  
21-09-2011 16:43 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Dla Asi mojej imienniczki (*)(*)(*) Mama Aniołka Aleksa ur. zm.08.03.2011r. (33tc) i synka Oliwiera ur.25.02.2007r.
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
aagnieszkkaa  
20-09-2011 20:45 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
U mnie też oderwało się łozysko, synek nie przezył cesarki :(
Przytulam, dla naszych Aniołeczków ((***))
........................ Mama Mateuszka *+01.08.2011 [*] 39tc oraz słoneczka Laury *01.04. 2014r. http://mateuszekaniolek.pamietajmy.com.pl/
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
JustynkaK  
20-09-2011 21:31 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Asieńko (*)(*)(*) Mama Natalki ur. 06.05.2011, zm. 10.05.2011, Patrycji ur. 09.05.2012, Marcinka ur. 08.02.2014 i Ali ur. 18.02.2017
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
julia29  
21-09-2011 12:59 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Dziękuję Kochane za światełka dla Asi. Dla Waszych Aniołków też przesyłam (*)(*)(*) mama Asi *+ 20.12.2010
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
mamaAleksa  
15-10-2011 23:59 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
..........) .........(,) ......._'\!/'_..ڿڰۣڿ◕ + ◕ڿڰۣڿ .......("""""). ŚWIATEŁKO .ڿڰۣڿ◕ + ◕ڿڰۣڿ.PAMIĘCI (*) 15.10.2011 (*) Mama Aniołka Aleksa ur. zm.08.03.2011r. (33tc) i synka Oliwiera ur.25.02.2007r.
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
kabi  
16-10-2011 00:46 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
dla Asi (*) *************************************************** mama Aniołka Bartusia *+ 22.06.2011 22tc i ziemskiej Wikusi 29.10.2008
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 kolejny miesiąc...już 10 | |
|
julia29  
20-10-2011 14:01 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Kochanie kolejny miesiąc bez Ciebie:( Znowu trudny dzień jak zresztą pozostałe, chociaż ten wyjątkowo smutny. Znowu myślę o tym co się wtedy działo i czy mogłam coś zrobić. Myślę też jaką byś teraz była dziewczynką i co byś potrafiła sama zrobić. Tak strasznie nam źle bez Ciebie. Troszkę radości daje nam piesek, ale to Ty miałaś z nami być... Kochamy Cię bardzo i tęsknimy.
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
Joannap  
20-10-2011 15:40 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Asieńko maleńka (*)(*)(*) ------------------------------------------------------------------- "Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."
Kocham i tęsknię...
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 1 urodzinki | |
|
julia29  
20-12-2011 09:29 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Kochanie dzisiaj Twoje urodzinki. Nawet nie wiem co napisać. Tak strasznie mi źle, że nie jesteś z nami, że nie możemy Cię przytulić. Cały czas jesteś i na zawsze będziesz w naszych serduszkach. Mam nadzieję, że dzisiaj z innymi Aniołkami obchodzisz swoje urodzinki i jesteś szczęśliwa...
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 1 urodzinki | |
|
dorciaition  
20-12-2011 09:37 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Na pewno jest tam szczęśliwa...
Urodzinowe światełka (*) (*) (*) Dorota, Mama Aniołka Alanka 09.12.2010- 30.t.c. i córeczki Lenki 16.11.2011
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 1 urodzinki | |
|
Joannap  
20-12-2011 11:48 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Asieńko urodzinowy buziak dla Ciebie i kolorowe światełko (*)(*)(*)
Mamie życzę wiele sił i przytulam do serca... ------------------------------------------------------------------- "Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."
Kocham i tęsknię...
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 1 urodzinki | |
|
karolkas1  
20-12-2011 14:18 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
tysiące kolorowych światełek dla Asieńki ********* Karolina, mama Anielskiej Nastusi 30tc
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
jolek  
21-12-2011 11:49 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Dla Asi urodzinkowe światełko (*)(*)(*)(*) Bądź szczęśliwa maleńka mama Kasieńki
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 1 urodzinki | |
|
julia29  
22-12-2011 10:13 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
dziękuje Kochane za światełka dla Asi Dla Waszych Aniołków też przesyłam (*)(*)(*) mama Asi *+ 20.12.2010
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 1 urodzinki | |
|
mamaszymusia  
23-12-2011 23:58 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Dla Ciebie Asiu zapalam Bożonarodzeniowe i spóźnione urodzinowe światełko (*)
.............................. Aniołek Szymuś 31tc*+12.12.10 Bratanek Matys 19lat +1.06.10 <A Href="<A Href="<A Href="http://szymus
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
Joannap  
24-12-2011 09:02 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Asiu świąteczne kolorowe światełko [*]
Mamusi życzę spokojnych Świąt ------------------------------------------------------------------- "Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."
Kocham i tęsknię...
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 urlop | |
|
julia29  
30-01-2012 13:48 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Kochanie jutro wyjeżdżamy z tatusiem na wakacje. Myślałam, że będzie łatwiej a zamiast się cieszyć płaczemy... bo tak strasznie nam Ciebie brakuje, bo tak bardzo chcielibyśmy z Tobą jechać, pokazać Ci świat kruszynko. Minął już ponad rok a ból wcale nie jest mniejszy, może trochę inny ale nie mniejszy a tęsknota za Tobą coraz większa. Wszystko bym oddała, żebyś z nami była Kochanie nasze. Kochamy Cię najbardziej na świecie. mama
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 urlop | |
|
Aska  
07-02-2012 09:58 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Światełka dla Asi (*)(*)(*) dynia30
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
julia29  
23-02-2012 12:26 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Dzisiaj w pracy dowiedziałam się, ze moja koleżanka z za biurka urodziła. Jej teściowa (która też tutaj pracuje) przyszła szczęśliwa i nam powiedziała. Wszyscy oczywiście gratulowali, później przyszedł jej mąż cały szczęśliwy. A ja sztucznie się uśmiecham a serce pęka. Mam ochotę stąd uciec i po prostu sie wypłakać. Boże jak ja bym chciała mieć przy sobie swoją córeczkę!!!!
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
joanna84  
23-02-2012 14:03 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Kochana dużo sił Ci życzę! Wiem jak Ci ciężko, twoja historia jest niemal identyczna jak moja. Niestety ale każde dziecko nowo narodzone w nas wywoła uczucia trochę zazdrości, niesprawiedliwości żalu i bólu, nie wiem dlaczego nas to spotkało, ale musimy to przetrwać, nie możemy niestety tego zmienić, a inni ludzie cieszą się swoim szczęściem i nie zwracają na nas uwagi. Sama się przekonałam, że świat się nad naszą tragedią nie zatrzyma...
Dla Twojej Asieńki (*)(*)(*)(*)(*)
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
julia29  
23-02-2012 16:15 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Dzięki za Twoje słowa. Wróciłam do domu i rycze cały czas. Czasami nie mam juz siły na nic. Myślałam, że jest już lepiej, że jakoś sobie radzę a przychodzi taki dzień jak dzisiaj i kompletnie się rozsypuję. Wiem, że inni mają prawo do szczęścia, że będą się rodzić inne dzieci. Dzisiaj jak wszyscy przychodzili i mówili o tym , że koleżanka urodziła czułam jakbym ja żyła w innym świecie, jakbym w ogóle tam nie pasowała do nich. Byłam zła, ze wszyscy o tym mówią. Miałam ochotę uciec daleko i nie wracać. To wszystko jest takie trudne. światełka dla Twojego Aniołka (*)(*)(*)
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
DarMa  
23-02-2012 16:51 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Niestety mimo uplywajacego czasu wcale lepiej w takich sytuacjach nie będzie. Przynajmniej u mnie nic sie nie zmienilo. W pracy moja koleżanka ma termin na czerwiec,końcem stycznia inna urodziła,a 2 tygodnie temu na świat przyszedł synek znajomej której pierwsze dziecko zmarło w brzuszku mamy a i tak jej zazdroszczę... czuje sie z tym okropnie,a jeszcze gorzej mi z tym ze ja tak bardzo pragnę mieć dzidziusia. Julio nie jestes sama z tym bólem,tak wiele z nas Cię rozumie,ale rzeczywiście inni nie zwazaja na to ze słowami,zachowaniem mogą sprawiać ból,po prostu nie rozumieją tego. Dużo siły na te trudne chwile Ci życzę Kochana.
DarMa - mama Aniolka Adasia (*+27.05.2010 r.38tc) i Aniolka (+21.12.2011 r.9tc)
Aniołek Adaś (*+ 27.05.2010 r. 38tc) Aniołek (+21.12.2011 r. 9tc) Aniołek (+29.09.2012 r. 10tc) Pola (*27.11.2013 r. 39tc)
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
MagdalenaB  
23-02-2012 19:47 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
I jeszcze to takie ukrywanie Dzieciaczków przed Nami, bo będzie Nam przykro, a może dlatego żebyśmy nie rzuciły klątwy Na Te Maleństwa.Może powinni w mediach pokazywać wywiady z Aniołkowymi Mamami,może powinnyśmy głośno powiedzieć o swoich odczuciach dotyczących tej sprawy,o tym że te użalanie się nad nami i dziwny sposób współczucia z ich strony robi "Nam więcej złego niż dobrego" Światełka Dla Aniołkowych Dzieci(*) Mama Marysi(*) magdalenaB
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
julia29  
24-02-2012 16:35 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
To jest tak, że z jednej strony nie chce aby ludzie traktowali mnie inaczej, żeby mi cały czas współczuli i ukrywali przede mną swoje dzieci. Np ta koleżanka która teraz urodziła kiedyś przyszła do pracy już w zaawansowanej ciąży, przyszedł wtedy też do biura kolega, któremu urodziły się trojaczki i oni nie chcąc chyba przy mnie rozmawiać wyszli na korytarz, za chwile dołączyło do nich jeszcze parę osób i gadali sobie, śmiali się a je siedziałam w tym biurze i wszystko słyszałam.Czułam się okropnie, jak jakaś trędowata, przyszła do mnie wtedy inna koleżanka, coś zaczęła mówić do mnie a ja nawet sie skupić nie mogłam na tym co ona mówi. Z drugiej strony też nie chciałabym żeby oni rozmawiali przy mnie i opowiadali o dzieciach. Chyba nie ma dobrego wyjścia z tej sytuacji:( Najlepiej to ja chyba czuję sie w domu. Ale przecież nie można się w nim zamknąć n zawsze. To jest tak, że chyba tylko ten który przeżył w życiu to co my może nas zrozumieć, dlatego cieszę się, że jest takie forum gdzie mogę napisać to co myślę i Wy mnie zrozumiecie. Światełka dla naszych cudownych Aniołków (*)(*)(*)
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 | |
|
mamaszymusia  
25-02-2012 12:55 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Nie ma najlepszego wyjścia z takiej sytuacji. Niekiedy ludzie zwyczajnie się boją, by nas nie urazić.
Swiatełko dla Asieńki...(*)(*)(*) Spij spokojnie, Okruszku.
.............................. Aniołek Szymuś 31tc*+12.12.10 Bratanek Matys 19lat +1.06.10 <A Href="<A Href="<A Href="http://szymus
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 do wszystkich mam | |
|
Aska  
25-02-2012 16:23 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Kiedy straciłam Patryka żona mojego znajomego też była w ciąży i miała rodzić podobnie jak ja. Gdy się dowiedziałam, że urodził im się syn moja zazdrość była tak ogromna, że nie potrafiłam jej opanować. Później się dowiedziałam, że ich dzidziuś ma chore serduszko i nie wiadomo jak to wszystko się potoczy. I potoczyło się w najgorszym z możliwych wariantów- mały nie żyje... Nauczyłam się, że nie wolno zazdrościć komuś szczęścia, bo nigdy nie wiadomo jak długo ono trwać będzie... Wierzę, że dobre myśli i życzenia wracają do nas ze zdwojoną siła... Nie zazdrośćmy, bo i nam zazdrościli a patrzcie co mamy... :( Światełka dla naszych aniołków (*)(*)(*) dynia30
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 do wszystkich mam | |
|
mamaszymusia  
02-03-2012 10:22 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Zgadzam się. Trzeba sie tego nauczyć.
Dla Asienki (*)(*)(*)
.............................. Aniołek Szymuś 31tc*+12.12.10 Bratanek Matys 19lat +1.06.10 <A Href="<A Href="<A Href="http://szymus
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 do wszystkich mam | |
|
mamaszymusia  
05-03-2012 07:32 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Słodkich snów, Asieńko....
.............................. Aniołek Szymuś 31tc*+12.12.10 Bratanek Matys 19lat +1.06.10 <A Href="<A Href="<A Href="http://szymus
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 do wszystkich mam | |
|
Anna Aneta  
27-03-2012 15:35 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Swiatelko dla Ciebie Aniolku.
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 +20.12.2010 do wszystkich mam | |
|
Aska  
28-04-2012 10:59 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Światełka dla Asi (*)(*)(*) dynia30
|
|
Re: Aniołek Asia *20.12.2010 - 6 urodziny | |
|
julia29  
20-12-2016 20:24 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Kochana córeczko już 6 lat odkąd moje życie się zmieniło, odkąd nie ma cie z nami. To dalej boli a szczególnie w dzień Twoich urodzin. Znowu przypominam sobie wszystko po kolei. Wszystko wraca... ten koszmarny dzień a raczej noc. To miał być najszczesliwszy dzień w naszym życiu a był najgorszym. Kocham Cię. Mam nadzieję że Tam w górze masz swoją imprezę urodzinową. caluje Cie jak najmocniej potrafię... Twoja mama julia29 napisał(a): > Kochanie pamiętam. I tęsknię
> Mama
julia29 napisał(a): > Kochanie pamiętam. I tęsknię
> Mama
|
|
:: w górę ::
|