dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> STRATA DZIECKA
Nie jesteś zalogowany!       

Moje ramiona wciąż puste i Ciebie stęsknione Syneczku...
ak0000  
27-01-2011 23:32
[     ]
     
Witam Was Aniołkowe Mamy,
Piętnaście miesięcy temu stałam się jedną z Was...
W 32 t.c. urodził się mój najukochańszy Synek- Szymuś... Urodził się i po niecałych pięciu godzinach uczynił mnie Aniołkową Mamą... do dzisiaj nie potrafię się z tym pogodzić, czas zamiast leczyc rany każdego dnia je rozdrapuje, a ból i tęsknotą za moim Skarbem rozrywa mi serce... Razem z Nim odeszła część mnie... Szymuś był wyczekiwanym przez Nas dzieciątkiem... Najpierw w ósmym tygodniu ciąży straciłam Jego Brata/Siostrę bliźniaka, a w 11 tyg. dowiedziałam się, że moje drugie Dziecko jest chore... i wtedy zaczęła się walka... Walczyliśmy przez 21 tygodni o życie Naszego Maleństwa... najpierw punkcja genetyczna, odbarczanie pęcherza Szymusia ( Synek miał wadę układu moczowego), pięć operacji wewnątrzmacicznych, znowu kilkadziesiąt odbarczeń, ponieważ operacje dawały krótkotrwałe efekty... i nadszedł ten dzień...32 tydzień ciąży... podczas punkcji odeszły wody... decyzja o cc... o 12.45 przychodzi na świat moje największe szczęście, mój cud, moja największa miłość... o 17.30 Jego życie gaśnie, maleńkie- chore serduszko przestaje bić... czuję, że umieram, że nie dam rady... wyję z rozpaczy, serce rozrywa cholerny ból... i tak jest do dzisiaj... Mój Maleńki Chłopczyk odszedł ode mnie na całe ziemskie życie, tak bardzo wierzyłam, że będzie dobrze, walczyłam uparcie o każdy dzień,o każdą godzinę... moja nadzieja nie zgasła do ostatniej minuty... bo nadzieja Matki zawsze umiera ostatnia...
Dziś, kiedy mojego Szymusia nie ma ze mną, nie wiem jak żyć... tęsknota przesłania mi życie, a moje ramiona wciąż puste.... tak bardzo stęsknione za Tobą Syneczku... Tak bardzo tęsknię... tak bardzo Cię kocham...
Jak żyć? Jak żyć bez tej małej Istotki, która stała się najważniejszą osobą i największą miłością moje życia?
Kocham Cię Syneczku nad życie !!!!!!!!
Tysiące światełek dla Waszych Aniołków {***********************************************}

http://www.tesknieaniolku.blog.onet.pl 

Ostatnio zmieniony 27-01-2011 23:37 przez ak0000

Re: Moje ramiona wciąż puste i Ciebie stęsknione Syneczku...
MamaAdasia  
28-01-2011 09:34
[     ]
     
Z dnia na dzien zycie nasze sie toczy.

Światelka dla synka (*), a dla Ciebie wiele sil. 

Ania- mama:
Adasia- Aniołka 36tc. 2.10.2008r. [']
Aniołka 10tc., 18.09.2007r.[']

Zuzanny Marty 18.11.2010 32/33tc
i Zofii Agnieszki 27.07.2012 39tc

Re: Moje ramiona wciąż puste i Ciebie stęsknione Syneczku...
nowisia  
28-01-2011 09:38
[     ]
     
Kochana - trzymaj się!!
Z taką trwogą otwieram każdy wątek...że znowu odeszło kolejne dziecko...

Dla Twojego Aniołka (*)(*)(*) 


Re: Moje ramiona wciąż puste i Ciebie stęsknione Syneczku...
Martynka552  
28-01-2011 09:43
[     ]
     
przepraszam łzy poleciały mi po policzku, nic mądrego nie mogę Ci napisać, bo w takiej sytuacji nie ma mądrych słów...wiem jedno, Twoje dzieci są teraz razem i czuwają nad Tobą, a Ty w trudnych chwilach rozmawiaj z Nimi, pytaj, proś o opiekę. (**) Światełka dla Twoich Dzieci 
Nikodem ur. i zm. 06.05.2010 (*37tc) i Olaf ur. 27.05.2011 (37tc)
http://nikodemsiwko.pamietajmy.com.pl

Re: Moje ramiona wciąż puste i Ciebie stęsknione Syneczku...
anikia  
28-01-2011 09:59
[     ]
     
Wiele wycierpiałaś w czasie ciaży i po śmierci. Mam nadzieje, że w końcu znajdziesz spokój ducha i ja też. Mój synek też był chory i też mieliśmy operację wewnątrzmaciczna. Operacja się niby udała, ale synek i tak zmarł.
[*] światełko dla naszych Aniołków 
-----------------------------
http://funer.com.pl/epitafium,emilek-augustynowicz-zyl-19-godzin,5535,1.html

Re: Moje ramiona wciąż puste i Ciebie stęsknione Syneczku...
ak0000  
28-01-2011 11:27
[     ]
     
Dziękuję Wam za wszystkie słowa, Wy najlepiej wiecie jaką one mają wagę dla Nas- Mam po stracie...
Dziękuję i dużo siły Wam życzę ... i sobie również
pozdrawiam Was ciepło 


Re: Moje ramiona wciąż puste i Ciebie stęsknione Syneczku...
oola32  
28-01-2011 20:14
[     ]
     
Trzymaj się cieplutko. Nic nie ukoi serca po stracie, też coś o tym wiem. Cokolwiek się powie, napisze- nie da ukojenia. Ty musisz być silna, musisz przetrwać, może skoncentruj się na znalezieniu przyczyny odejścia pierwszej Istotki i choroby drugiej. Pamiętaj, że kiedy choruje dusza, to choruje też ciało. To bardzo trudny poczatek Twojej drogi. Nie poddawaj się i walcz o kolejnego Skarba....Teraz Ci pewnie trudno o tym myśleć, ale przyjdzie na to czas. Ja już nie mam na to siły. Pozdrawiam. 
mama Basi i 8 Aniołków

Re: Moje ramiona wciąż puste i Ciebie stęsknione Syneczku...
Magdalena87  
28-01-2011 21:33
[     ]
     
(*)(*)(*) dla twojego Aniołka 
Mama Aniołka Marysi 7tc 8/9 kwietnia 2009 i Franka ur. 19.05.2010

Magda

Re: Moje ramiona wciąż puste i Ciebie stęsknione Syneczku...
ak0000  
30-01-2011 12:34
[     ]
     
Wiem, że drugie dziecko mogłoby trochę ukoić ten ból, mam nadzieję, że nie zrozumiecie tego, jako zastąpienie Szymona drugim Dzieckiem albo co najgorsza, chęć żeby mieć drugie dziecko "na pocieszenie". Na dzień dzisiejszy wydaje mnie się, że dzięki drugiemu dziecku i tej bezwarunkowej miłości, może chociaż po części wrócę do życia, do dawnej siebie... i w końcu zostanę Ziemską Mamą, będę miała tą maleńką istotkę, której pokażę świat, opowiem o starszym Braciszku, utulę, ukołyszę do snu... bardzo chcę, ale strasznie się boję... nie wiem, czy to udźwignę... będąc tutaj z Wami czytam o Waszych Aniołkach... często nie o jednym, ale kilku tej samej Mamy... boję się bardzo... do tego problemy ze zdrowiem... nie wiem już sama, nie wiem co robić, jak żyć... przeprasza, za ta chaotyczną wypowiedź, ale nie jest mi łatwo, gubię się w tym wszytskim 


Re: Moje ramiona wciąż puste i Ciebie stęsknione Syneczku...
Karola1  
31-01-2011 10:07
[     ]
     
światełko dla Szymusia i duzo siły dla rodziców. Przeszłam to samo odbarczenie pęcherza wielokrotne wiele wiele innych. Myslałam o kolejnym dziecku jednak po ponadoku od urodzenia i smierci Emiliana stwierzam że nie łatwo jest podjąć decyzję o dziecku. Same badania ganetyczne moje i męża troche trwały wiadomo na wizyty trzeba bylo czekać i nie wiem czy zdecyduje sie na dziecko. MAm już syna i nim sie zajmuję. Ból okropny więc jeszcze raz dużo siły kochana. 
mama 9 letniego Szymka, +fasoki 16.02.2009, *+31.12.2009 Emilian 25tc/jestescie moim zyciem

Re: Moje ramiona wciąż puste i Ciebie stęsknione Syneczku...
ak0000  
31-01-2011 16:28
[     ]
     
Karola1,
bardzo Ci współczuję starty Syneczka, ten ból jest niewyobrażalny... Napisałaś w poście, że też przeszłaś przez odbarczania i wiele innych, domyślam się więc, że Nasi Chłopcy mieli podobną wadę. Jeśli możesz i chcesz to odezwij się do mnie, razem zawsze łatwiej nieść ten krzyż... arlla7@op.pl

Dużo siły życzę i wysyłam tysiące światełek dla Twojego Syneczka(*****************************) 


Re: Moje ramiona wciąż puste i Ciebie stęsknione Syneczku...
ak0000  
05-02-2011 15:25
[     ]
     
" Tam było Ci najlepiej, wiem.
Cicho... ciepło... ciemno...
I długo śnił się dobry sen,
że zawsze będziesz ze mną.

Tam, moje serce stuku puk,
szeptało Ci zaklęcia.
A ja czekałam jak na cud,
jak na małego księcia... (...)"

Jak byłeś w moim brzuchu, to mówiłam, że jesteś moim księciem... nawet koleżanki ze szpitala mówiły o Tobie Książę...

kocham Cię... nad życie... 


Re: Moje ramiona wciąż puste i Ciebie stęsknione Syneczku...
Joannap  
05-02-2011 15:32
[     ]
     
...*(*)*... 
-------------------------------------------------------------------
"Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."


Kocham i tęsknię...



Re: Moje ramiona wciąż puste i Ciebie stęsknione Syneczku...
anikia  
05-02-2011 21:07
[     ]
     
[*] dla aniołka 
-----------------------------
http://funer.com.pl/epitafium,emilek-augustynowicz-zyl-19-godzin,5535,1.html

Re: Moje ramiona wciąż puste i Ciebie stęsknione Syneczku...
KG  
07-02-2011 11:32
[     ]
     
DLa Twojego Księcia (*)(*)(*)
Aniołku opiekuj się mamusią 
{(**)}

Kasia


Mateuszku {*} Adasiu {*} Każdego dnia kocham Was bardziej... Dziś - jeszcze więcej niż wczoraj, a i tak mniej niż jutro. Wasza na zawsze Mama


Re: Moje ramiona wciąż puste i Ciebie stęsknione Syneczku...
ak0000  
16-03-2011 18:04
[     ]
     
Tak ciężko mi żyć bez Ciebie Syneczku, każdy nowy dzień przynosi tyle bólu i tęsknoty... Nie potrafię się pozbierać, nie umiem... a może nie chcę... każda kolejna wiadomość o ciąży koleżanki, znajomej sprawia tyle bólu, tyle zazdrości we mnie wyzwala...
Szymonku źle mi bez Ciebie... tak bardzo źle... w mojej głowie ciągle pojawiają się wspomnienia tamtych dni, tych, w których byłeś ze mną... i tego strasznego- najgorszego w moim życiu- tego, który odebrał mi Ciebie na całe ziemskie życie...
daj mi siłę Aniołku... proszę... Kocham Cię ponad wszystko... najmocniej jak tylko potrafię... 


Re: Moje ramiona wciąż puste i Ciebie stęsknione Syneczku...
malgoska  
16-03-2011 20:27
[     ]
     
Przytulam... 
mama Aniołka Piotrusia ur.zm.26.05.2010
http://piotrusciebiera.pamietajmy.com.pl/ i ziemskiego Szymcia ur.29.05.2011r

Re: Moje ramiona wciąż puste i Ciebie stęsknione Syneczku...
kasiek2  
16-03-2011 21:37
[     ]
     
Witam.Przeczytałam Twoją historię i czuję jakby to było o mnie. Ja też urodziłam synka w 32tyg. ciąży,też od 14 tyg.ciąży wiedziałam że będzie b.chory,leżałam w szpitalu,zgadzałam się na wszystkie zabiegi które mogły mu pomóc. Cały czas miałam nadzieję że będzie dobrze.Niestety nie było.Mój Bartuś odszedł po 17godz.Też zastanawiałam się czy zrobiłam wszystko co mogłam.Minęło już 2.5 roku od jego odejścia ale wciąż boli.Bardzo.Tak jakby to było wczoraj.
Przytulam Cię mocno.
Kasia-mama Aniołka Bartusia 


::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora