dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> STRATA DZIECKA
Nie jesteś zalogowany!       

Krwotok wewnętrzny w 9 miesiacu
Dodis  
28-04-2010 17:54
[     ]
     
Kiedy w lipcu 2009 roku zobaczyłam 2 kreski bardzo się ucieszyłam wraz z terażniejszym mężem.Wszystko było super dziecko rozwijało sie prawidłowo.Byłam na l4 już od początku ciąży,rodzina bardzo mi pomagała. W 36tc dostałam nieregularnych skurczy więc wraz z mężem pojechaliśmy na KTG.Po zbadaniu powiedzieli mi że musze zostać w szpitalu bo jest zagrożenie wczesnym porodem.Podłączyli mi kroplówkę z magnezem na wstrzymanie tych skurczy. pO 3 dniach wypuścili mnie do domu.Ordynator który mnie badał powiedział że ciąża jest w sumie donoszona ale żebym wytrzymała jeszcze tydzień.Pamiętam że jak wychodziłam to był piątek. Przepisali mi magnez i no-spe.W następnym tygodniu w środe pod wieczór zaczeły mnie lekko boleć pachwiny miałam wrażenie jak by mi się ciało rozszeżało lecz inni mówili że ciało mi się przygotowuje do porodu.O 4 nad ranem dostałam skurczy lecz wziełąm magnez i poszłam dalej spać. o 6 rano.ból się nasilił.Mąż chciał mnie zawieść do szpitala więc chciałam sie podmyć lecz wcześniej poszłam skorzystać z toalety i zobaczyłam że po nogach cieknie mi krew. Zawołałam męza by sie szybko zbierał bo rodze i pojechaliśmy do szpitala.Wzieli mnie szybko na usg i to co usłyszałam to było najgorsze-Pan GINEKOLOG powiedział mi że tu jest duży problem.Na poczatku myślałam że dziecko jest niepełnosprawne lecz on powiedział mi że ciąża jest obumarła.Spytałam dziecko nie żyje? Potwierdził mi kiwając głową potwierdzająco.Urodziłam śliczną córeczke dali mi ją na ręce bym mogła sie z nią pożegnać.Mąż był przy porodzie choć nawet go o to nie prosiłam na ogół jest strasznie wrażliwy i jak mu powiedziałam że dziecko nie żyje to idac po schodach ze mna na porodówkę powiedział mi-trzymaj mnie bo zemdleję.Na szczeście nie zemdlał i trzymał mnie za ręke oraz dzielnie wykonywał polecenia lekarzy.Podziekowałam mu po wszystkim za to że był przy mnie kiedy najbardziej tego potrzebowałam.10.03.2009 pochowaliśmy naszego aniołka.Pozostały mi zdjęcia po niej.Ciesze sie że jest coś takiego dla nas jak forum gdzie możemy poznać ludzi ,którzy przeżyli to samo czyli strate dziecka.Dzielmy sie naszymi niestety tragicznymi doświadczeniami. Chciałabym się dowiedzieć jak niektórzy z was dają sobie z tym radę? 
D.Czekaj

Re: Krwotok wewnętrzny w 9 miesiacu
sylwia1975  
28-04-2010 19:52
[     ]
     
Jak daje rade oj ciezko wychodze z domu z psem ide na spacer,czytam ksiazki np karoliny zwolenkiewicz jak radzic sobie po stracie dziecka,itd itd powolutku do przodu.powodzenia sylwia 


Re: Krwotok wewnętrzny w 9 miesiacu
goska01  
28-04-2010 20:56
[     ]
     
Bardzo mi przykro, że musiałas do nas dołączyć:(
Każda z nas inaczej przezywa stratę, inaczej przeżywa żałobę, daj sobie czas, na to niestety potrzeba czasu, boleć będzie już zawsze, ale z czasem inaczej. Jesli bardzo byś chciała to możemy popisać na gg to jest mój numer: 8244826. Nie musisz od razu sie odzywać jeśli nie jesteś jeszcze gotowa. Ja piszę z kilkoma mamami poza forum i to na prawdę mi pomogło. Zazdroszczę Ci tego, że mogłaś zobaczyć i przytulić swoją córeczkę mi niestety nikt tego nie zaproponował.Całe szczęście mam chociaz kilka zdjeć.
Światełka dla naszych córeczek i wszystkich aniołków (*)(*)(*).......

Mama PRZEŚLICZNEJ Ksiezniczki Amelki 11.01.2010 41tc. 


Re: Krwotok wewnętrzny w 9 miesiacu
yeti1  
28-04-2010 21:29
[     ]
     
przykro mi ze kolejna mama musiala przez to przechodzic, chociaz wiem ze to brzmi banalanie...naprawde dobrze ze jest to forum mozna sie wygadac a to choc na chwile pomaga.pozdrawiam i zycze Siły w tym trudnym dla was okresie życia,trzymaj sie 


Re: Krwotok wewnętrzny w 9 miesiacu
beti23  
28-04-2010 21:36
[     ]
     
Bardzo mi prykro. Przytulam.... Nie powiem Ci jak sobie dalej radzić...Mój synek zmarł 15 miesięcy temu a ja nadal mam takie chwile, że wydaje mi się, że to tylko zły sen...Przytulam...(*)(*)(*) Dla Twojej córeczki 
-------------------------------------------------------------------
Fasolka 5tc 12.2007, Fasolka 5tc 04.2008, Adaś ur.zm.w 23tc. 27.01.2009r
"Tak bardzo chcę być z Tobą, czuć Twego serca bicie, za każdą z takich chwil oddałabym całe życie&

Re: Krwotok wewnętrzny w 9 miesiacu
Justyna_82  
28-04-2010 22:55
[     ]
     
Gdy wydaje mi się, że wszystko wraca jako tako na swoje miejsce... przychodzą z nienacka takie uczucia, żalu, smutku, tęsknoty, poczucia niesprawiedliwości, złość i jeszcze wiele innych które nawet ciężko nazwać i znowu zaczynam pracować nad tym aby chciało mi się żyć.

Światełka dla Twojej córeczki [*] a dla Ciebie dużo siły do życia... 


Re: Krwotok wewnętrzny w 9 miesiacu
KarolciaiJa  
30-03-2011 20:34
[     ]
     
(*)... 
________________________________
Karolinka 27.10-27.11.2010 (32tc). Jest taka cierpienia granica,za którą się uśmiech pogodny zaczyna.
siostrzyczka Martynka, 05.10.2013,39 tc
Madzia 15.09.2016 kolejna jesienna siostrzyczka, 38 tc

Re: Krwotok wewnętrzny w 9 miesiacu-Dziękuje
Dodis  
30-03-2011 21:04
[     ]
     
Dziękuję wam mamusie za wsparcie dla mnie w najtrudniejszych momentach dla mnie życia,teraz po roku czasu już jest lepiej bo raz jest lepiej raz gorzej. Zdarza mi się jeszcze mieć doła ale znacznie rzadziej. Natalko pamiętaj że mama Cię kocha wraz z tatą całym sercem i wciąż tęsknimy,dziękuję za to że ukazałaś się we śnie choć mineło już kilka miesięcy od naszego spotkania.Gorące światełka dla Ciebie aż po same niebo(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*) Całuski przesyłam mój aniołku*********** Mama Natalki ur/zm 05.03.2010 i synka pod sercem 27tc 
D.Czekaj

::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora