dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> STRATA DZIECKA
Nie jesteś zalogowany!       

na około mnie wszyscy szczęśliwi...
osamotniona25  
17-04-2010 14:13
[     ]
     
Na około wszyscy szczęśliwi,radują się narodzinami swoich dzieci,każdy składa życzenia,gratulują,życzą zdrowia dla tych małych istotek,które przyszły na świat. I ja do tych życzeń dołączam z całego serca. Jednak to oni są szczęśliwi , nie ja :( Ja nie mam z czego się cieszyć, mi nikt nie składał gratulacji,życzeń...Mało kto wie jak wyglądała moja Córeczka,widzieli ją tylko nie liczni.
Urodziła moja koleżanka,która pomimo tego ,że nosiła pod swoim serduszkiem małą istotkę była ze mną na dobre i złe...Jak ja teraz pójdę odwiedzić tą małą kruszynkę ? Skąd mam wziąć siły ? Czy w ogóle dam radę ? Moja Córeczka odeszła 9 miesięcy i 12 dni temu ,ale Ja nadal za nią tęsknie,brakuje mi jej,widok małych dzieci wywołuje u mnie emocje. Każdy zaczynający się dzień to dla mnie wyzwanie...Córeczko dodaj mi siły,pomóż mi w tych chwilach,bądź przy mnie kochana,tak bardzo tego potrzebuje. 

Byłaś,Jesteś,Będziesz miłością którą pragnę w sercu mieć.
Ostatnio zmieniony 17-04-2010 14:16 przez marzena1166

Re: na około mnie wszyscy szczęśliwi...
Batman  
17-04-2010 15:00
[     ]
     
Niestety nie jest latwo patrzeć jak dookoła nas są liczni szczęsliwi ludzie, którzy mogą cieszyć się swoimi maleństwami a czasem nawet nie doceniają tego co mają wtedy bardzo nas boli że nam to szczęście odebrano. Tak jak napisałaś kazdy dzień to dla nas ogromne wyzwanie i tylko nielicznie wiedzą jak jest nam ciężko. Ból rodzica po stracie jest wyjątkowo silny i uciążliwy ale niektorym udaje sie go jakoś przytłumić tylko przytłumić bo niestety on nie zniknie. Życzę Ci duzo dużo siły i zapalam wirtualne światelko dla Twojego Aniołka [*] 
Batman - tata Pawełka (ur. zm.34tc)18.03.2009r. oraz Polci (ur. 03.12.12r.)

Re: na około mnie wszyscy szczęśliwi...
izaina  
17-04-2010 15:10
[     ]
     
takie zdanie wpadlo gdzies mi oko
..."wczoraj jest hisotria, jutro jest tajemnica, dziś jest darem" mysle ze dla nas kazdy dzien jest wyzwaniem i czasem sami siebie nie znamy na tyle zeby wiedziec co nas moze doprowadzic do lez przypominajac nam nasze aniołki 


Re: na około mnie wszyscy szczęśliwi...
EwelinaW  
17-04-2010 17:49
[     ]
     
nie przytłumić, a przyzwyczaić, oswoić, zaakceptować. 
"Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."

Re: na około mnie wszyscy szczęśliwi...
sylwia1975  
17-04-2010 19:23
[     ]
     
Co ci napisac badz dzielna na ile mozesz ,jesli nie dajesz rady nie przebywaj caly dzien na wizycie tylko pare godz ,powiedz ze ci ciezko i ze nie dasz rady przebywac godzinami z ziemskam malam istotam. pozdrawiam sylwia 


Re: na około mnie wszyscy szczęśliwi...
goska01  
17-04-2010 19:44
[     ]
     
wiesz razem ze mną w ciąży chodziła koleżanka urodziłą trzy tygodnie później. Ja do tej pory nie widziałam jej córeczki powiedziałam jej o ty, że nie jesteśmy z mężem na to gotowi. Nie wiem kiedy będę pewnie zobaczę to maleństwo jak kiedyś przypadkiem będą z dzieckiem na spacerze a my własnie będziemy przechodzić. Tego również sobie nie wyobrażam. Razem z nią planowałyśmy że nasze dziewczynki pójdą do szkoły razem miałyśmy chodzić na spacery. Niestety teraz nie wyobrażam sobie spotkania z nimi we trójkę. Jeśli nie jesteś na siłach po prostu powiedz jej o tym, nie zmuszaj się do niczego. Ona na pewno nie chciałaby być na Twoim miejscu.

Zyczę dużo sił, a dla córeczki światełka (*)(*)(*).....

Mama PRZEŚŁICZNEJ Ksieżniczki Amelki 11.01.2010 41tc. 


Re: na około mnie wszyscy szczęśliwi...
Hanulka2009  
18-04-2010 00:12
[     ]
     
Czasami rzeczywiście ściska mnie z bólu na widok małych dziewczynek w wieku Hanulki (tak już będzie), ale, nie wiem czemu, właśnie możliwość branie tych maleństw na ręce to często dla mnie jakaś forma terapii w żałobie... Pamiętam, że jak pierwszy raz się odważyłam (moja najserdeczniejsza przyjaciółka ma córeczkę tylko tydzień starszą...),płakałam oczywiście, ale sama się zdziwiłam, jak to dobrze choć na chwilę znów nie mieć pustych ramion, no i taki zachwyt nad tym cudnym stworzonkiem. Dlatego nie unikam nigdy możliwości bliskiego kontaktu z małymi dziećmi, nawet wydaje mi się, ze one wyczuwają moją "inność" (pewnie też widzą więcej niż my dorośli...)i jakoś często się do mnie uśmiechają - nawet zupelnie nieznajome w tramwaju...

Rozumiem doskonale ten ból, o którym piszesz, ale z drugiej strony - nigdy nie wiadomo, czy te rodziny naprawdę są takie szczęśliwe, na jakie wyglądają, albo co je czeka za parę miesięcy, lat... Nasze szczęście zostało przecież przerwane tak nagle... Oby nikomu nic podobnego się nie przytrafiło!

Życzę dużo siły... nam wszystkim!
Dla naszych Maleństw - mnóstwo Światełek (***)

kasia, mama Hanulki (Z Miłosci powstałaś - w Miłości przebywasz), ziemska mama Jerzyka i Stefcia pod sercem 


Re: na około mnie wszyscy szczęśliwi...
koraliki1981  
18-04-2010 00:16
[     ]
     
Dla mnie obcowanie z małymi dziećmi to tez był rodzaj terapii ...moje zmartwienia na chwile ulatniały się a ja się uspakajałam..i tez sie do mnie dzieci uśmiechały...

zawsze sobie myslałam ze uscisk obcego dziecka jest usciskiem mojej Liwii...

tak jakby zesłanym przez Nią własnie ...

Mama Aniołka Liwii i ziemskiej Marysi 
Mama Aniołka Liwii i ziemskiej Marysi

http://liwiaannaszymanska.pamietajmy.com.pl


Re: na około mnie wszyscy szczęśliwi...
Joannap  
18-04-2010 08:34
[     ]
     
Pewnie, że boli, za każdym razem ból rozrywa mi serce a w gardle ściska...ale ja kocham dzieci i nie potrafię przejść koło nich obojętnie...i wiecie coś w tym jest, że one wyczuwają "naszą inność"...te mijane na ulicy zupełnie obce zaczepiają, uśmiechają się i tak przejmująco patrzą tymi swoimi malutkimi ślicznymi oczkami...

Dla Naszych Anielskich Dzieci (***********) 
-------------------------------------------------------------------
"Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."


Kocham i tęsknię...



::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora