dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> STRATA DZIECKA
Nie jesteś zalogowany!       

ojciec
tecza  
18-03-2010 06:50
[     ]
     

Szanując pamięć mojego dziecka.... 

Ostatnio zmieniony 14-04-2010 15:31 przez tecza

Re: ojciec
kulkry58  
18-03-2010 07:05
[     ]
     
Uwazam,ze ojcowie szybciej sobie radza z odejsciem osoby bliskiej.Mam czesto zal do meza,ze nie rozpacza tak jak ja,ze nie chodzi codziennie na grob syna,ze nie zapala mu swiatelka.Mowi mi czesto,ze nie daje spokoju NASZEMU SYNKOWI,ze dosc wycierpial a zycie toczy sie dalej,ja tak nie potrafie i nie chce.Tez wyrzucamy sobie rozne sprawy,ktore nigdy nie powinny pasc.Mysle,ze my matki przechodzimy smierc osoby bliskiej inaczej niz nasi mezowie. Moze sie myle? mama Jarka lat 17 


Re: ojciec
KASIA1  
18-03-2010 07:25
[     ]
     
Mój mąż też bardzo szybko pogodził się z odejściem naszej Córeczki. Nie chce o Niej rozmawiać.Twierdzi że chwalę się śmiercią dziecka bo chcę rozmawiać o tym co się stało.On nie czuje takiej potrzeby.Myślę że nie zdążył pokochać Dziecka.My matki czujemy inaczej to Dziecko jest w nas przez 24h na dobę więc jesteśmy z nim związane uczuciowo.Ojcowskie uczucia budzą się z reguły poprzez kontakt z dzieckiem już po narodzinach.Naszym mężom niestety nie było dane przytulić swoich dzieci i sądzę że to jest przyczyna ich zachowania.
Musimy być silne dla naszych Aniołków. 
mama Julii(*)(28.11.2009r)i małej Księżniczki Natalki

Re: ojciec
Batman  
18-03-2010 07:38
[     ]
     
Ojciec ojcowi nie równy, tak samo Aniołkowy Rodzic nie jest równy kolejnemu Aniołkowemu Rodzicowi. Ja nadal cierpię nadal tesknię nadal kocham a już na pewno się z tym nie pogodzę. 
Batman - tata Pawełka (ur. zm.34tc)18.03.2009r. oraz Polci (ur. 03.12.12r.)

Re: ojciec do batmana
tecza  
18-03-2010 07:44
[     ]
     
Dziś mija rok od odejścia Twojego syna...Pamiętam...
Bezradna matematyka miłości...Daty i liczby, które bolą jak otwarta rana 


Re: ojciec
EwelinaW  
18-03-2010 09:17
[     ]
     
Wydaję mi się,że to nie brak miłości, tęsknoty, a taki mechanizm obronny Waszych facetów, że psychika jakby zablokowała się na łzy, a łatwiej było wpoić sobie "nie kocham", "nie potrzebuję". 
"Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."

Re: ojciec
sylwia1975  
20-03-2010 12:36
[     ]
     
u nas jest chyba na odwrot co prawda maz holender ale to chyba bez roznicy on nie spi po nocach ja wyje od dni do dni w ciagu dnia on jezdzi na grob ja pisze w pamietniku do lary, jakos dziwnie jest u nas on chyba inaczej przezywa niz ja pozdrawiam sylwia 


Re: ojciec
Joannap  
18-03-2010 07:55
[     ]
     
Każde z rodziców przeżywa śmierć swojego dziecka w inny sposób. Mój mąż mimo tego, że nie płacze cierpi równie mocno jak ja. Znam go dobrze i widzę, że jest mu ciężko. Widzę jak leży ze wzrokiem wpatrzonym gdzieś w sufit i wiem o czym wtedy myśli i wiem, że boli...Powiedział mi kiedyś, że on tego wszystkie nie rozumie i ciągle zadaje sobie pytanie dlaczego, za co...Razem codziennie jeździmy do naszej Córeczki zapalić jej światełko. Kiedy świeci piękne słoneczko mąż się uśmiecha i mówi, że nasz Aniołek znowu zamówił nam piękną pogodę, a kiedy zaczyna wiać wiatr mówi, że czas do domu bo córka musi wracać do swoich spraw...

Światełka dla Naszych Aniołków (*)(*)(*)(*)(*)(*) 
-------------------------------------------------------------------
"Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."


Kocham i tęsknię...



Re: ojciec
emilka40  
18-03-2010 10:34
[     ]
     
mój mąż również nie chce rozmawiać o śmierci naszego synka. Miałam wrażenie, że bardzo szybko pogodził się z jego odejściem za szybko... jednak zawsze w chwilach kiedy wydaje mi sie, że w ogole nie poruszyła go nasza tragedia staje mi przed oczami widok, kiedy to w czasie pogrzebu ten sam niewzruszony zawsze mężczyzna niesie trumienkę z naszym malutkim Mikołajem i płacze...

mama Mikołajka 30 tydz 23.10.2009 


Re: ojciec
karolina_23  
18-03-2010 08:32
[     ]
     
Na początku wydawało mi się, że mój mąż nie przeżywa tak bardzo śmierci naszego synka, ale się myliłam - kiedyś nakryłam go jak płakał w łazience, gdy spytałam czemu płacze powiedział, że tęskni za synkiem, że chciałby żeby żył. Często rozmawiamy o synku i teraz już nie ukrywa przede mną swoich łez. teraz umiemy razem płakać, bo choć minęło już trochę czasu, bo 2,5 roku to tęsknota, smutek i żal są i będą już zawsze. Bo zawsze będziemy mieć o jedno dziecko za mało :( 
Mama Aniołka Mateuszka (+ 24 paź. 2007), Amelki (31.12.2008) i Agatki (16.07.2011).

Re: ojciec - do tecza
Batman  
18-03-2010 09:10
[     ]
     
Cieszy mnie że pamiętasz, że dziś mój Pawełek o 5:00 świętue roczek niestety anielski roczek i na pewno nie wiele osób o tym pamięta a dla mnie pamięc o synku jest bardzo ważna. 
Batman - tata Pawełka (ur. zm.34tc)18.03.2009r. oraz Polci (ur. 03.12.12r.)

Re: ojciec - doBatman
voilet  
18-03-2010 09:20
[     ]
     
światełko dla Pawełka (*)(*)(*) 


Re: ojciec - do tecza i do Batmana
atusia13  
18-03-2010 09:25
[     ]
     
Dla Pawełka (*)(*)(*) - dzisiaj rocznica śmierci Waszego skarba, tak bardzo jestem myślami z Wami. Dzisiaj pewnie ta strata będzie najbardziej bolała, to wszystko wróci dlatego przytulam Was dzisiaj bardzo mocno. Synuś czuwa teraz nad Wami i on czuje, że go kochcie.
Jeśli chodzi o stanowisko tęczy do cierpienia mężczyzn to uważam, że choć sposób przeżywania mężczyzn i kobiet zewnętrznie wygląda bardzo różnie to panowie także cierpią bardzo mocno. Bardzo często by nas dodatkowo nie martwić gdzieś tam zgrywają twardzieli, a w ukryciu, w samotności przeżywają po swojemu ból. To wymaga większej siły, ale niektórym się to udaje. 
Beata
Mama Marcelka z wadą letalną ur.14.05.2009 - zm 24.03.2011 http://funer.com.pl/epitafium,marcel-wysocki,5849,1.html

Re: ojciec - do tecza i do Batmana
smutna mama  
18-03-2010 16:33
[     ]
     
Mój mąż pozwolił mi przeżywać żałobę po synku tak jak ja chce, nie komentuje tego że w każdą pogodę jadę na cmentarz, kupuje rózne figurki aniołków mu na grobik a że bardzo przeżywa śmierć naszego synka wiem bo nakryłam go kiedyś jak słychając piosenki "ballada o okruszku" płakał jak bóbr. 
mama Oskarka zm.21.05.2009 (*)

Re: ojciec
goska01  
18-03-2010 10:13
[     ]
     
to prawda faceci szybciej godzą się z odejściem bliskiej osoby, ale mimo to oni też cierpią tylko inaczej to okazują. Może usiądź z nim i porozmawiaj tak szczerze dla czego wypowiedział takie słowa skoro wie jak to Cię boli. Wydaję mi się, że powiedział tak żeby sobie pomóc i nie cierpieć tak ja Ty, a tak na prawdę to tak nie myśli. Powiedz mu, że uważasz że jest inaczej, porozmawiajcie.

Przytulam Cię mocno

Mama Aniołka Amelki 11.01.2010 41tc. 


Re: ojciec
kasiek2  
18-03-2010 10:44
[     ]
     
Mój mąż bardzo kochal naszego Synka-od samego początku,od kiedy dowiedzieliśmy sie o tym że jestem w ciąży.Nasz Bartus odszedł kilka godzin po urodzeniu,ja nie zdążyłam go zobaczyć bo byłam po cesarce.I to właśnie mój mąż był z nim na OIOMie,trzymało go za rączkę,głaskał.I to on płakał nad inkubatorem.i on opowiedział mi jak nasz Synek wygląda, jakie ma włoski,jaki jest cieplutki i jak pięknie pachnie.Gdy Synek odszedl byl przy mnie 24 h na dobe przez prawie miesiąc,był i wspierał i staral się nie płakac.a kiedy ja poczułam się troche lepiej opowiedział mi co czul, jaki byl bezsilny, jak siedział przed szpitalem na ławce i on silny facet plakał jak dziecko.Ale szedl do mnie i starał się być dla mnie wsparciem.Jeszcze wiele razy rozmawialiśmy o tym i płakaliśmy razem.Teraz też wspominamy i rozmawiamy o naszym Synku.Nasz Synek choc byl z nami tak króciutko dal nam tak wiele.Kocham mojego Męża bardzo i dziękuje za to że jest. 


Re: ojciec do tecza
hannah  
18-03-2010 13:36
[     ]
     
Witaj Kochana! żeby ta sytuacja was nie podzieliła a raczej połaczyła, czasem powiemy jedno słowo za duzo i załujemy- nie poddawaj się ,ponów rozmowę i może okaże się ,że tak naprawde to tak do końca nie myslał...???
Hannah Mama ANiołka Majeczki 
Hannah mama Majeczki (38tc *+ 15.01.2010) i Zuzi i Mikołajka

majaknopek.pamietajmy.com.pl

Re: ojciec
kasia 78  
19-03-2010 23:10
[     ]
     
Mi sie wydaje, ze nasi mezowie (partnerzy) tez cierpiä, nawet jesli tego nie pokazujä tak na zewnätrz.Zaloba ojcöw moze nie jest tak wylewna jak nasza ale nie zapominajmy, ze to ta silna plec; oni czesto myslä,ze im nie wypada, ze powinni byc dla nas silni, ze nie mogä sie rozkleic, dlatego tez przezywajä strate dziecka po swojemu. pozwölmy im na to. 


Re: ojciec
Aleksandra  
20-03-2010 13:15
[     ]
     
Bardzo mi przykro... Śmierć przerasta wszystkich, niezależnie od płci a szczególnie śmierć dziecka. Każdy ma inny mechanizm obrony przed lękiem, który nieodłącznie towarzyszy kiedy umierają bliscy - szczególnie dziecko. Gdyby człowiek nie próbował się bronić przed lękiem związanym ze śmiercią bardzo szybko nie umiałby sobie poradzić bez pomocy i wsparcia z zewnątrz. Dla Ciebie również przyjdzie moment kiedy będziesz umiała funkcjonować "normalniej". Może Twojemu mężowi potrzebne było aby wytłumaczyć sobie szybciej, inaczej stratę dziecka. Nie wydaje mi się jednak aby nie cierpiał, czasem cierpiąc ranimy innych by pomóc sobie. Dość okrutne ale prawdziwe. Teraz macie tylko siebie i nie zapominajcie, że dziecko połączyło Was na zawsze i już nie rozdzieli chyba, że się poddacie a tego ani ja ani na pewno inne mamusie i tatusiowie po stracie Wam nie życzą. Dużo sił dal Was!
Światełka dla kruszynki [*][*][*] 



::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora