brak nadziei | |
|
tecza  
22-02-2010 15:25 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Szanując pamięć mojego dziecka....
|
Ostatnio zmieniony 14-04-2010 15:36 przez tecza |
Re: brak nadziei | |
|
karolina_23  
22-02-2010 15:43 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Kochana Mamo... ...cóż mogę ci powiedzieć... ponad dwa lata temu myślałam dokładnie tak jak ty... wtedy zmarł mi synek, który był śmiertelnie chory... nie umiałam sobie poradzić, czułam wielki żal, ból, smutek i cierpienie, moje serce tak jak twoje pękało, wylałam tyle łez, że któregoś dnia po prostu ich brakło... ale chcę ci powiedzieć, że każda mama po stracie potrzebuje czasu, aby "nauczyć" się żyć na nowo... jedna potrzebuje mniej a druga więcej tego czasu... póki co jest ci ciężko i bliscy powinni to zrozumieć... dobrze, że znalazłaś tą stronę, tu każda mama rozumie co znaczy tęsknota, ból i w ogóle... Póki co życzę ci dużo sił i mocno cię przytulam. Światełka dla twojego Aniołka. P.s. Moja babcia zawsze mi powtarzała, że nie od każdej matki Bóg chce Aniołka. I coś w tym jest... On wie kogo i jak może doświadczyć. Kiedyś ktoś tutaj na tym forum napisał, że Pan Bóg daje nam tyle cierpień ile możemy udźwignąć. Wiem, że aby to zrozumieć potrzeba czasu. Mimo, że może nauczyłam się żyć na nowo, to i tak tęsknię i nie raz płaczę... my już do końca będziemy naznaczone... Światełka dla Twojego Aniołka (*)(*)(*) Mama Aniołka Mateuszka (+ 24 paź. 2007), Amelki (31.12.2008) i Agatki (16.07.2011).
|
|
Re: brak nadziei | |
|
BOGUSIA  
22-02-2010 19:53 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Przytulam bardzo mi przykro że znalazłaś się w tym miejscu choć pełno tu dziewczyn o dobrym sercu nie jesteś sama Mama Igorka 36tc Swiatełka dla naszych Aniołków (*)(*)(*)(*)(*)(*) BOGUSIA
|
|
Re: brak nadziei | |
|
goska01  
22-02-2010 15:58 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Wiem co czujesz, ja swoją córeczkę straciłam 6 tyg. temu (właśnie dziś skończyła sześć tygodni). Wiem jak to boli, strasznie za nią tęsknie. Ja urodziłam 11 stycznia a dobra znajoma trzy tyg. później urodziła zdrową córeczkę. Nie wyobrażam sobie spotkań z nią, nie będę umiała spojrzeć na dziecko bo zawsze będę w jej córce widziała moją. W końcu są w tym samym wieku. Mam inną znajomą która odebrała ojca innemu dziecku, a teraz ma z tym mężczyzną zdrową prawie roczną córeczkę. A ja co, mam dziecko ale na cmentarzu. W tym roku kończę 28 lat, strasznie się boję, że nie będę mogła być już nigdy mamą, a jeśli będę w ciąży (a mam nadzieję że tak będzie to boję się że znowu coś złego się wydarzy). Musimy nauczyć się wierzyć choć wiem jakie to trudne, ale wiem że z czasem będzie nam łatwiej, choć na razie trudno w to uwierzyć. Trzymaj się cieplutko Dla Twojego Aniołka światełka (***)
Mama Aniołka Amelki 11.01.2010 41tc.
|
|
Re: brak nadziei | |
|
mamaEmmy  
22-02-2010 19:57 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Oczywiscie, ze potrafisz byc mama Aniolka! Bedziesz piekna mama. Ciebie to Dzieciatko wybralo na mame. Na ciebie bedzie czekac.. A Ty staraj sie zyc tak, zeby tam z gory Twoj Aniolek paluszkiem pokazal “O tam! Tak usmiecha sie moja mama!”
Wiem jak jest ciezko, doskonale wiem.. Zycze Ci duzo spokoju, sily, ramienia o ktore bedziesz mogla sie oprzec..
Bardzo mi przykro… ---------------------------- mamaEmmy ur.zm. 22.09.2009 31tc i Maxa ur. 27.11.2010 http://mojamalutkaemma.pamietajmy.com.pl/index.php
|
|
Re: brak nadziei | |
|
sylwia1975  
22-02-2010 20:08 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
mi zawsze jedno pomaga ze zrobilam co moglam dla lary wszystko co sie dalo jak zmarla mowie otym mamy album zdjec ale nie mysl ze ja taka doswiadczona tak doswiadczona cierpien mam chorobe krwi nie jest wielkim ryzykiem ale to inna historia lara jest moim 3 aniolkiem to dltego mnialam sile na umycie jej ubior zdjecia piosenke erik clapton tears in heaven caly mikmak jak to sie mowi doswiadczona jestem tak ale wolabym byc innaczej coz zycie bog nie wiem nie wybiwra albo jak mowila kol z gory tu ze wlasnie wybiera widocznie jakis plan w tym jest zycze mocnoasci i sily papki
|
|
Re: brak nadziei | |
|
tecza  
22-02-2010 21:00 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Szanując pamięć mojego dziecka....
|
Ostatnio zmieniony 14-04-2010 15:35 przez tecza |
Re: brak nadziei | |
|
4nia  
22-02-2010 21:12 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Kochana Tęczo! W Niebie ma Maryję która ja pogłaszcze przytuli, ukocha, i Ciebie też przytula bo wie co to strata Dziecka. Ona co prawda dorosłego Syna straciła ale patrzyła na Jego cierpienie do końca. Ja Rano witam moja Małą i każę jej isć bawić sie z innymi Aniołkami, przytulać do maryi, wieczoram natomiast mówię by poszła już spać z innymi dziećmi i by przytuliła sie do Pani Niebieskiej jej Matki oraz prosze Matkę Naszą by moją Monisię przytuliła, pogłaskała itp. oczywiscie chciałabym ja sama przytulić ... mam nadzieje że w Niebie sie spotkamy! Moze naszego cierpienia potrzebuje Bóg by kogoś innego ocalić moze jakieś niechciane i niekochane dziecko??? Nie chce za bardzo rozpaczać, bo boje sie że to moze małej nie daje szczęścia a może wrecz przeciwnie?
przytulam mocno :)(: mama Aniołków-Monisi(21tc), Agatki(8tc) i ziemskiego Jakuba (21.06.2007)
|
|
Re: brak nadziei | |
|
sylwia1975  
22-02-2010 21:20 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
mi sie wydaje ze ktos zrodziny tam opiekuje sie laram moim tescio zmarla tez corka po porodzie ona jest juz dorosla i wraz z innymi opiekuje sie laram to wiem bo nie swiadomnie mi sie snilo i mezowi tez ktos by powiedzial glupoty wiem ale dla nas to nie glupota,my nie oczekujemy usmiechow nawet ego trzeba sie uczyc na nowo papki
|
|
:: w górę ::
|