- 04-02-2009 15:57 Majka (Agniieszka)
Majka | |
|
Agniieszka  
04-02-2009 15:57 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Witam wszystkich.
Od pewnego czasu jetem czytelniczką tego forum, ale nie miałam odwagi sama pisać. Wystarczało mi, że czytałam wasze historie, to one przyprawiały mnie o łzy, a kiedy indziej dodawały otuchy ( i mam nadzieję, że nadal tak będzie). W końcu jednak zrobiło mi się głupio, że tylko czytam o Waszych przeżyciach, zaczęłam czuć się jak podglądaczka. Dlatego też zebrałam siły i spróbuje coś napisać.
We wrześniu 2007 moja córka Amelka skończyła 3,5 roku i zaczęłam muśleć o rodeństwie dla niej. I tak instynkt macieżyński we mnie rósł aż do tego stopnia, iż 1.01.2008r zaszłam w druga planowaną ciążę. Początek 40 tyg. w poniedziałek rano leciutkie skurcze, jadę wszystko pozałatwiać, żeby po porodzie nie zawracać sobie niczym głowy i chwalę się wszystkim że to juz to. Tak się cieszyłam, że już nie długo będę miała swoją córeczkę w ramionach. Do wieczora nieregularne skurcze do 15 - 20 min., przez całą noc skurcze co 15 min, budzę męża i jedziemy do szpitala, bo odstępy między skurczami się nie zmniejszają. Przyjazd do szpitala, pielęgniarki chcą usłyszeć bicie serduszka, ale nic nie słychać, przychodzi druga bo mówi że coś słyszała, szuka ale też nic. Wzywają lekarza prosi mnie na usg, ja strasznie przerażona, lekarz wykonuje badanie i... A potem to już wielki szok, wielki placz, wywołany poród i potwierdzenie że była owinięta pępowiną. Wziełam Majkę na ręce była cieplutka i czerwoniutka jakby spała, przytuliłam ucałowałam i to wszystko.
Po sześciu tyg. wizyta u ginekologa z wynikami sekcji zwłok. Lekarz poinformował mnie, że dziecko było zdrowe,żadnych wad, zawiniła pępowina i że żadnej mojej winy w tym nie ma. Codziennie rano podnosi mnie z łóżka wyłącznie świadomość że mam Amelkę i pragnienie zajścia w kolejna ciążę.
Aga Mama Amelki (7.03.2004), Majki (*+ 16.09.2008 40 tc) i Nikodema (*+ 1.12.2009 36 tc)
|
Ostatnio zmieniony 21-04-2009 00:20 przez Agniieszka |
Re: Majka | |
|
ania27  
04-02-2009 16:28 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Agnieszko,bardzo mocno współczuję i całym sercem jestem z Tobą!!!! Dla Naszych Aniołeczków Majki i Lauruni(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)
|
|
Re: Majka | |
|
kasia-m  
04-02-2009 16:50 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Agnieszko tak mi przykro....
Też straciłam córkę przez pępowinę.Podczas porodu.Do dziś obwiniam siebie,powinnam coś czuć-przewidzieć.Zmarła między zapisem ktg a wykonywaną cesarką.Niestety okkazało sie,że się podduszała przez ok 1-2 tygodnie....
Majeczko (*)(*)(*) + Kasia Mama Malwinki (*+29.09.07)
|
Ostatnio zmieniony 04-02-2009 16:51 przez kasia-m |
Re: Majka | |
|
Agniieszka  
04-02-2009 17:00 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Mnie lekarze zapewniają, że nic nie mogłam przewidzieć, miałam robione usg niecałe dwa tygodnie wcześniej i wszystko było ok, dziecko duże zdrowe ułożone do porodu. Ponoć decydują minuty. Teraz wg mojego lekarza muszę odczekać pół roku, żeby zacząć starać się o następne dziecko. Mama Amelki (7.03.2004), Majki (*+ 16.09.2008 40 tc) i Nikodema (*+ 1.12.2009 36 tc)
|
|
Re: Majka | |
|
kasia-m  
04-02-2009 17:51 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Ja też miałam robione usg dwa tyg przed porodem.córka ułożona prawidłowo,waga ok,cała zdrowa.Tylko pępowina miała 104 cm....
Też miałam czekać pól roku ze względu na cięcie.Zaszłam w ciążę po 3 miesiącach.
Przytulam Cię mocno do serduszka... Kasia Mama Malwinki (*+29.09.07)
|
|
Re: Majka | |
|
agatka  
04-02-2009 18:12 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Dla Twojej Majki (*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*) Strasznie mi przykro Agnieszko... mama Jacusia i Kasiuni (*+18.07.2008-39tc.)
|
|
Re: Majka | |
|
Agniieszka  
04-02-2009 18:17 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Kasiu-m, jak widać wszystko skończyło się dobrze - super. A mój lekarz powiedział mi na wizycie tydzień temu że mam czekać pół roku (mija w marcu), a najlepiej byłoby zajść w czerwcu, bo wtedy urodzę na wiosnę, a to ponoć najlepszy czas. Po wizycie poryczałam się, bo dla niektórych to tylko 4,5 m-ca, a dla mnie to aż 4,5 m-ca. Mama Amelki (7.03.2004), Majki (*+ 16.09.2008 40 tc) i Nikodema (*+ 1.12.2009 36 tc)
|
Ostatnio zmieniony 04-02-2009 18:20 przez Agniieszka |
Re: Majka | |
|
kasia-m  
04-02-2009 18:23 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Rozumiem cIĘ kochana.Ja chciałąm też czekać pół roku,ale nie zabezpieczałam się jakoś specjalnie i zaszłam w ciążę. Posłuchaj lekarza.Szybko minie czas:) A w marcu do dzieła!
Trzymam kciuki mocno i sił życzę na każdy dzień:) Kasia Mama Malwinki (*+29.09.07)
|
|
Re: Majka | |
|
Agik  
04-02-2009 18:28 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
(*)(*)(*)(*) Aga Mama:Karinki(30.03.2001r.), Marysi(ur.i zm.2.11.2005r.),Julci(2.10.2006r.)
Zmartwienie jest jak piasek pod muszlą ostrygi: mała ilość wytwarza perłę, zbyt duża zabija zwierzę.
|
|
Re: Majka | |
|
ania27  
04-02-2009 18:41 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Droga Agnieszko dziś otrzymałam list ze szpitala od pani konsultantki a w nim zdanie "o następne dziecko sugeruję starać się za rok do półtora",w Polsce powiedziano mi,że 6 miesięcy wystarczy I co ja mam teraz robić????? Jak żyć kiedy jedynym moim pragnieniem jest rodzeństwo dla mojej Lauruni jak długo powinnam czekać???? jestem załamana tęsknię za brzuszkiem,zgagą,porannymi mdłościami,kopniakami,odzieżą ciążową,wszystkim tym co przez ostatni rok było sensem mojego życia
|
|
Re: Majka | |
|
Agniieszka  
04-02-2009 18:56 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Dokładnie czuję to samo, ale wiem że pól roku zupełnie wystarczy. Czytając forum widać że dziewczyny zachodziły dwa, trzy miesiące po porodzie i rodziły zdrowe dzieci. Lekarze też podają różne terminy. Ja odczekam pół roku zanim rozpocznę starania, a los pokaże kiedy się uda. Każdy miesiąć oczekiwania na zielone światło od lekarza ciągnie się w nieskończoność. Pediatra mojej pierwszej córki dziś na wizycie powiedziała mi, że pół roku zupełnie wystarczy. Mama Amelki (7.03.2004), Majki (*+ 16.09.2008 40 tc) i Nikodema (*+ 1.12.2009 36 tc)
|
|
Re: Majka | |
|
aga  
04-02-2009 19:14 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
a ja zamierzam sie starac od razu jak bede mogla..dopiero minelo 4.5tyg. od porodu..wiec jeszcze musze poczekac..ale po 2m-c jesli bedzie wszystko ok juz zaczne myslec..mimo ze bardzo sie boje..czy to jest nieodpowiedzialne z mojej strony?? Mama Aniolka Marcelka 35tc +09.01.09 (*)(*)(*)i Kubusia (ur. 28.12.2009) http://marcelekmazanek.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: Majka - aga | |
|
ania27  
04-02-2009 19:31 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
wiesz trudno mi jest powiedzieć co powinnaś zrobić ,czy Twój zamiar jest rozsądny,odpowiedzialny
ja mimo tego że pragnę kolejnego bobaska to się obawiam,
u mnie była niewyjaśniona sytuacja z łożyskiem,powiedziano mi,że taki przypadek jest niewyobrażalnie rzadki ale i tak wolę odczekać tak dla bezpieczeństwa przynajmniej pół roku aby ciało(miałam cesarkę) wzmocniło się
to,że myślisz o rodzeństwie dla Swojego Aniołkowego Dzieciątka jest naturalne daj sobie jednak trochę więcej czasu aby oswoić ten wielki ból po stracie
|
|
Re: Majka - aga | |
|
Agniieszka  
05-02-2009 09:44 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Dokładnie wiem co czujesz. Gdyby odrazu po porodzie lekarz powiedział mi że mam czekać pół roku to bym zwariowała, ale on powiedział że najpierw badania genetyczne. Więc zaraz po porodzie czekałam na wynik sekcji (6 tyg) potem wizyta u ginekologa, który zalecił badania genetyczne, trzy tygodnie zanim dostałam skierowanie, kolejne 8 tyg. po zrejestrowaniu czekałam na wizytę, potem znowu wizyta u ginekologa, a teraz za dwa tyg. jakieś testy na patogeny. I tak mijał mi tydzień za tygodniem, aż minęło praie 5 m-cy. Więc jeżeli testy będą ok to za miesiąć zaczniemy starania. Wiem jak bardzo pragniesz dziecka i może wcale nie będziesz musiała odczekać pół roku, najlepiej skonsultuj tą kwestię z Twoim lekarzem. Pozdrawiam. Mama Amelki (7.03.2004), Majki (*+ 16.09.2008 40 tc) i Nikodema (*+ 1.12.2009 36 tc)
|
|
Re: Majka - aga | |
|
Olaa  
05-02-2009 09:54 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Mi powiedzieli ze mam poczekać jakieś 3-4 miesiące i czekaliśmy trzy, ale ja jescze nie bylam gotowa, moje nerwy niestety nic sie nie uspokoily i straciliśmy nasze drugie maleństwo w 6 tyg. Postanowiliśmy, że teraz poczekamy dłużej, że najpierw ja muszę dojść do siebie, chociaż nieraz mam wrażenie że nigdy to nie nastąpi. My tak bardzo pragniemy maleństwo, ale tak strasznie się boimy że i następnym razem coś sie wydarzy. Codziennie powtarzam sobie, że muszę się wziąźć w garść, ale to takie trudne i narazie dla mnie nie wykonalne. Wiem, że im dlużej się nie pozbieram tym dłużej nie będziemy mogli mieć maleństwa...
|
|
Re: Majka - aga | |
|
Agniieszka  
05-02-2009 10:43 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Bardzo mi przykro, że straciliście drugie maleństwo. Myślę, że należy słuchać lekarzy, ale przede wszystkim należy słuchać siebie samej, czy jesteśmy już gotowe. Mój lekarz tydzień temu powiedział mi, że ze względu na moje ciało należy odczekać pół roku, ale najlepiej dla maleństwa jak zajdę w czerwcu, bo urodzi się na wiosnę. Z kolei wczoaj pediatra mojej pierwszej córki, powiedziała, że jeżeli czuję się na siłach to mogę się już zacząć starać, bo to ja powinnam o tym decydować i nikt inny. Mama Amelki (7.03.2004), Majki (*+ 16.09.2008 40 tc) i Nikodema (*+ 1.12.2009 36 tc)
|
|
Re: Majka | |
|
EwelinaW  
04-02-2009 19:27 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Majeczce [*] "Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."
|
|
Re: Majka | |
|
Aneta  
04-02-2009 20:06 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Kochana tak bardzo mi przykro, lacze sie z Toba w bolu, a Twojej kochanej Majeczce zapalam swiatelka wprost do nieba (*) Ja takze stracilam coreczke w 40 tyg ciazy... Usg mialam robione 5h wczesniej przed tym jak uslyszalam ze Antosi serduszko juz nie bije... Do dzis nie znam przyczyny jej smierci. Urodzilam zdrowa donoszona dziewczynke (tak wykazaly wszelkie posmiertne badania), z jednym ale... martwa... Dzis jestem w kolejnej ciazy-udalo sie po 4 m-cach...Lekarze takze zalecali odczekac 0,5 roku-to odpowiedni czas na zregenerowanie sil fizycznych a nie jakis tam sztywne ramy, ktorych nie wiem jak mocno trzeba sie pilnowac... My po prosru tak jak w przypadku kasi-m niespecjalnie sie zabezpieczalismy... po prostu nie uwazalismy... Lekarze nic nie mowili o jakimkolwiek zagrozeniu z powodu nieodczekania tych 6 m-cy. Ciaza rozwija sie prawidlowo, dzidzia rosnie... Owiniecie pepowina nie oznacza jakis chorob, wad ze trzeba na sile odczekiwac te 0,5 roku-mysle ze czas powinnas wyznaczyc sobie sama...Przeciez sa kobiety, ktore rodza oboje dzieci jeszcze w tym roku i jakos nic sie nie dzieje... Mama Anioleczka Antosi [*] (18.07.2008-40tc) antosialewicka.pamietajmy.com.pl
|
|
Re: Majka | |
|
necia  
04-02-2009 20:20 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Mi lekarza,kazał odczekać pół roku,aby po cesarce wszystko dobrze zagoiło się.Gdy minęły 4 miesiące poszłam do niego na wizytę kontrolną i po przebadaniu mnie powiedział,że jeśli czujemy się na siłach,to już możemy zacząć starania i tak zrobiliśmy,tylko jak na razie nic z tego nie wychodzi i maluszka ciągle brak,a szkoda :((( Zapalam światełka dla Majeczki [*][*][*] Netka mama anio?ka Marcinka ur.w 21tc.(17.06.08) i ślicznej Oliwki ur.23.06.2010r.
|
|
Re: Majka | |
|
mama Oliwki  
04-02-2009 21:39 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Agus bardzo mi przykro swiatelko dla Majeczki(***)mi mowili ze mam odczekac 3mies.rodzilam w 41t.c sekcja nic nie wykazala Oliwia zasnela-dlaczego nie wiem do dzis wszystko zalezy od twojej psychiki trzymaj sie mocno.
Oliwka 41t.c 16.05.07-Nikolka jest z nami 06.09.08
|
|
Re: Majka | |
|
aniad_di  
05-02-2009 17:17 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
bardzo współczuję, wiem co czujesz bo przeżyłam dokładnie to samo, moja córeczka również odeszła przez pępowinę w 37tc...i też miała na imię Maja... kocham Ją nad życie nigdy nie przestanę... Ania mama Majeczki urodzonej martwo w 37tc, najkochańszego cudnego Igorka i maleńkiego skarba Kacperka...
<A Href="<A Href="[Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Dla Majki**** Mama Danielka
|
|
Re: Majka | |
|
Agniieszka  
05-02-2009 22:40 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Wszystkim bardzo dziękuję za miłe słowa i o pamięć o mojej Majce.
aga Mama Amelki (7.03.2004), Majki (*+ 16.09.2008 40 tc) i Nikodema (*+ 1.12.2009 36 tc)
|
|
:: w górę ::
|