dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> STRATA DZIECKA
Nie jesteś zalogowany!       

Tak mi Ciebie brak...
Werka  
09-09-2008 10:51
[     ]
     
Wszyscy mi mówią, że czas leczy rany, że z czasem będzie dobrze i zapomnę...jak mogłabym zapomnieć o moim synku, przecież ja go normalnie urodziłam i trzymałam na rękach jak mam zapomnieć?!?! Czy takie słowa wypowiemy di osoby której umiera mąż lub żona?!?! NIE!!! Nie powiemy jej że z czasem zapomni o nim, że jeszcze znajdzie sobie nowego męża czy nową żonę...więc nie rozumiem tego jak mozna powiedzieć że mam zapomnieć o moim dziecku...to że zył tak krótko to mam zapomnieć?!?!?! Czas nie leczy ran...czas uczy z tym żyć...mnie jeszcze nie nauczył...nie potrafie normalnie funkcjonować...nie potrafie normalnie już żyć...nie potrafie się skupić...nawet w pracy nie potrafie o tym nie mysleć. Są chwile że udaje mi się czymś zająć ale po chwili wszystko wraca, łzy napływaja do oczu... Zawsze byłam bardzo twardą osobą. Ile mi rzucano kłód pod nogi to o tyle kłód byłam silniejsza. Zawsze znalazłam rozwiązanie i umiałam sobie poradzić...teraz nie potrafie...przerosło mnie to wszystko. Z twardej jak skała osoby stałam się osobą miekką jak skorupka... Dlaczego Bóg daje nam tak wielkie szczęście jakim jest dziecko i po chwili nam to szczęście odbiera...co w ten sposób chce nam pokazać...gdzie w tym wszystkim jest sens?!?!?!
To już ponad 4miesiące jak Ciebie nie ma...tak bardzo tęsknie...tak bardzi mi Ciebie brak...w każdej sekundzie mysle o Tobie, o tym jakbys teraz wyglądał, jaki byłbys duży...przed oczamu mam cały czas tą krótka chwile kiedy trzymałam Cię w swoich ramionach...byłes taki malutki...to była najpiekniejsza a zarazem najgorsza chwila w moim życiu...wokół mnie tyle kobiet w ciąży...tyle szczęsliwych mam...to tak strasznie boli. Coraz więcej spotykam znajomych którzy wiedzieli o mojej ciąży i teraz wypytują jak maleństwo...co mam powiedzieć...jak im wytłumaczyć?! To wszystko powraca jak bumerang ale coraz silniejszy... Jak odpowiedzieć mam na pytanie czy ma Pani dzieci...ja wiem, że mam dziecko, moje dziecko jest Aniołem, ale czy to zrozumieją...czy jeśli mojego dziecka nie ma tu na ziemi to ja nie jestem matką?!?! I jak juz odpowiem, że tak mam jedno dziecko ale moje dziecko jest Aniołem ten dziwny wzrok przeszywa moje ciało...patrza na mnie jak na osobe chorą psychicznie...i to spojrzenie mówi samo za siebie jak ona może mówić że jest matką, przecież jej dziecka nie ma...
Synku wiem, że tam gdzies wysoko jesteś, jesteś ze mną przez cały czas...czuje Twoją obecność i niech tak będzie już zawsze...Kocham Cię bardzo mocno i strasznie tęsknie...serce cały czas krwawi a we mnie zagościła pustka...

Dla Ciebie syneczku (*)(*)(*)(*)

Kocham... 
Weronika
Aniołek Filipek
(*+ 22.04.2008)
http://filipreszela.pamietajmy.com.pl/

Re: Tak mi Ciebie brak...
agaAniolek  
09-09-2008 11:03
[     ]
     
Rozumiem co czujesz... z czasem będzie naprawdę trochę lżej. A pamięć i miłość trwa i niech tak zostanie, a co sobie myslą inni, trudno. Nie jestesmy w stanie zmienic innych, jak ktos jest bezduszny i bez uczuć to kiedys się pewnie na tej osobie odbije w jakiś sposób, choć oczywiście nikomu nie życzę. Trzymaj się jakos i pamiętaj, że tu masz wsparcie i możesz rozmawiac o swoim dzieciątku i cokolwiek by ktoś mówił to JESTEŚ MAMĄ! 


...
zorka  
09-09-2008 11:12
[     ]
     
Twoje macierzyństwo jest o niebo trudniejsze...
To macierzyństwo na odległość.

Niewielu to zrozumie.
Uśmiechnij się do nich.

Jesteś mamą, ucz ich uśmiechu. 


Re: Tak mi Ciebie brak...
basia 30 babelek  
10-09-2008 07:40
[     ]
     
Kochana Weru ,nigdy nie zapomnisz o swoim maluszku,bardzo go kochasz ,a milosc matki jest ogromna,ja tez nie rozumie,jak ktos mowi,poradzisz sobie,urodzisz nastepne dziecko,dla mnie taka osoba,ktora tak mowi jest pusta,nie wie co w zyciu jest wazne.Dziecko to nie rzecz,ktora nam sie zepsuje ,idziemy i kupujemy inna,bo jest nam potrzebna .Napewno kazdy przezywa smierc swoich bliskich bardzo,ale smierc dziecka to najgorszy cios i strasznie boli,ty nauczysz sie z tym zyc napewno,ale zawsze pamietaj o dziecku,i nie boj sie mowic o twoich uczuciach ,nie skrywaj tego w sobie,mow o nim kiedy masz tylko potrzebe,bo to ty jestes mama ,zycze ci wielu sil i przytulam cie bardzo mocno.(*)(*)(*) dla twojego aniolka 
Baśka

Re: Tak mi Ciebie brak...
buleczka  
10-09-2008 21:14
[     ]
     
Przepraszam Basiu ale ja nie zgodzę się z tym co napisałaś:
basia 30 babelek napisał(a):
> jak ktos mowi,poradzisz sobie,urodzisz nastepne dziecko,dla mnie taka osoba,ktora tak mowi jest pusta,nie wie co w zyciu jest wazne.Dziecko to nie rzecz,ktora nam sie zepsuje ,idziemy i kupujemy inna,bo jest nam potrzebna .Napewno kazdy przezywa smierc swoich bliskich bardzo,ale smierc dziecka to najgorszy cios i strasznie boli


Ja też powiem ci poradzisz sobie, urodzisz następne dziecko a może nawet bliźniaki i będziesz najszczęśliwszą mamą na świecie. Piszę to szczerze i szczerze w to wierzę. I to wcale
to nie oznacza, że jestem pusta i nie wiem co w życiu jest ważna. Nie oznacza to też że traktuję dziecko jak mebel, który się zepsuł i można wymienić na nowy a o starym zapomnieć.
Moje szczere życzenia oznaczają że wierzę w to że utulisz dziecko w ramionach, że zobaczysz jak dorasta - całe i zdrowe. Będziesz szczęśliwa i radosna - tylko w inny specyficzny sposób, bo głębi serca nadal będzie tkwiła miłość i tęsknota za Maleńkim Aniołkiem, którego kochasz na odległość i za którym tęsknisz.

Rozmawiam z chłopaki w pracy o Tomciu, nie codziennie oczywiście. Każdy z nich mówi: dobrze się trzymasz i dobrze to znosisz, myślisz czasami o następnym dziecku, ... dasz radę, powinnaś spróbować, poradzisz sobie i będziesz jeszcze szczęśliwą mamą... To onacza tyle że wierzą, albo pocieszają, że historia i przypadek się nie powtórzą, że tym razem wszystko zakończy się happy endem, że będę równie szczęśliwą mamą, że będę ziemską mamą. Mówią bo wspierają a nie dlatego że chcą mnie zdołować i każą zapomnieć o Tomciu. Niegdy przez myśl mi nie przeszło że nic nie wiedzą o życiu, choć są w moim wieku i nie stracili dzieci, i nie wiedzą co to ból i pęknięte serce. Zawsze wierzyłam w ich dobre i serdeczne intecje. Dziś jeden z nich w drodze do pracy powiedział mi że ma tylko jedno dziecko, jedno tutaj, bo żona poroniła w pierwszą ciążę w 20 tyg. Uwierzyłam w ich życzliwość, choć na czołach nie mieli napisane "jestem po stracie, wiem co mówię" i nie żałuję, że uwierzyłam.
"Błogosławieni, którzy nie widzieli a uwierzyli" - to bardzo mądre stwierdzenie. Na twarzy i czole kobiety, którą mijasz na ulicy albo która mówi do ciebie nie zobaczysz napisu "straciłam dziecko". Wiele kobiet cierpi i o tym nie mówi.
Warto pomyśleć że ludzie dobrze i szczerze nam życzą a to nie oznacza że każą nam zapomnieć o Dzieciach. Nie warto wyciągać zbyt pochopnych wniosków z usłyszanych słów - często słów płynących z głebi serdecznych serc ludzkich, które poprostu nie wiedzą jak nas wesprzeć.

Proszę spójrz na ludzi w cieplejszy sposób

Pozdrawiam 
buleczka

Mama Tomcia (22.06.2007 - 14.02.2008)
http://tomuskaczorowski.pamietajmy.com.pl

Re: Tak mi Ciebie brak...
edytka73  
09-09-2008 11:13
[     ]
     
Witam , wiem co czujesz ja czuje to do tej pory, chociaz moja coreczka zmarla 15 lat temu.
(****) dla Mojej niuni i wszystkich aniolkow. 
edytka73

Re: Tak mi Ciebie brak...
Mama Angelisi  
09-09-2008 12:26
[     ]
     
nigdy nie zaakceptujemy tego co się wydarzyło, a czas jedynie może nauczyć nas z tym żyć i nic poza tym...moja córeczka odeszła na początku marca i wciąż powraca ten dzień, wciąz mam sny jak trzymałam ją w ramionach a ona już była Aniołkiem...musimy być silne dla naszych dzieci i uczyć się zyć na nowo...ja mam w nosie co inni myslą - jestem mamą i chocby nie wiem co zawsze nia bede mam córeczkę Aniołka i tak zawsze mówię - a że ktoś pomysli, ze jestem niespełna rozumu to juz jego problem. Trzymaj sie cieplo
Światełka dla naszych Aniołeczków <***> 
http://angelisiamodrzejewska.pamietajmy.com.pl/
na zawsze w moim sercu

Re: Tak mi Ciebie brak...
tacozapomniała  
09-09-2008 15:48
[     ]
     
No cóż..Mój nick mówi sam za siebie...Czas jednak zaleczył ranę tak, że nawet chcąc ją rozdrapać nie udaje mi sie. Z tego powodu mam od pewnego czasu poważne wyrzuty sumienia.Ja jednak nie zapomniałam o moim dziecku świadomie, nic w tym kierunku nie robiłam.Biegły lata i powoli wszystko wracało do normy.Po pogrzebie mój teść powiedział w bardzo życzliwy sposób:zapomnicie. Pomyślałam:jak to? To chyba niemożliwe.I zapomnienie samo przyszło. 


Re: Tak mi Ciebie brak...
madlen30  
09-09-2008 18:20
[     ]
     
Kochana Weroniczko ja wiem co Ty czujesz,ja też mam pustkę po odejściu Piotrusia choć minęły już ponad 3 miesiące,też mi ciężko ze za miesiąc się nie spotkamy ja nie miałam odwagi Go zobaczyć już nie żył gdy Go rodziłam też mi ciężko na widok małych dzieci moja szwagierka drugą córkę urodziła chociaż nie chciała ciąży i w ogóle o siebie nie dbała.Ale sprawiedliwości nie ma i nie będzie takie jest życie.Nie da się o naszych dzieciach zapomnieć uczymy się z tym żyć ale choć trzeba iść naprzód zdarzają nam się potknięcia.jest ciężko szczególnie jak słyszymy o kolejnym porzuconym noworodku czy śmierci dziecka którego nie dopilnowali pijani rodzice.Taka okropność.A my tak chcieliśmy kochać nasze dzieci a zostało nam to odebrane wraz z naszym dzieckiem umarła nadzieja.Po pierwszej stracie jakoś się podniosłam bo dziecka w ogóle nie widziałam bo go nie było miałam test dodatni a kiedy z krwawieniem pojechałam do szpitala usg nie wykazało obecności ciąży byłam w 8tcdla lekarzy ten przypadek to wielka niewiadoma.teraz było inaczej słyszałam bicie serca mojego Piotrusia widziałam jak się ruszał taki był maleńki kochany Precelek.w 17 tc poszłam na następne usg i okazało się ze mój synuś nie żyje zawalił się mój cały świat.Trzymaj się choć wiem że jest ciężko bądź dzielna dla Aniołka który na Ciebie patrzy z góry
Całuję i pozdrawiam
Magda mama Krzysia 5 lat Niewidzialnego Aniołka 2006 i Aniołka Piotrusia ur.zm.20.05.2008 17tc 
http://piotrusryzak.pamietajmy.com.pl/index.php
http://nasza-klasa.pl/profile/20015534

Re: Tak mi Ciebie brak...
Aleksandra Pietrzyk  
09-09-2008 19:04
[     ]
     
Jestes wspaniala mama,i masz synka nie na ziemi ale w niebie,a inni coz nie zrozumieja bo ich to nie dotyczy,i niech patrza i niech nierozumieja,zycie jest takie dziwne najlepiej jakby moglo toczyc sie chwila.
Dla Ciebie kochana i dla Twojego synunia macierzynstwo jest trudna droga.
P.S.Jakbym czytala siebie...
Dawid 6 lat i 2 aniolki 8 tc 2000 i Danielek 16 m 
Mama Danielka

Re: Tak mi Ciebie brak...
Monika88  
09-09-2008 19:21
[     ]
     
Ludzie ktorzy nie stracili swojich dzieci nie sa w stanie zrozumiec nas, naszego bolu, tego co czujemy. i latwo jest im powiedziec zapomnisz... ja nigdy nie zapomne zawsze bede pamietac ze moglam miec swoja kruszynke.zawsze ono bedzie w mojej pamieci bo bylo czastka mnie i strasznie go pragnelam... dlatego rozumiem kochana jak sie czujesz i co przezywasz. 
monika

Re: Tak mi Ciebie brak...
buleczka  
09-09-2008 19:44
[     ]
     
Weroniko, czas leczy rany. Ból jest mniejszy, łzy tak często nie lecą, ale serce wciąż boli tak samo mocno jak wtedy, gdy usłyszałam jadąc po dziecko, że przywiozę je do domu ale martwe. Wciąż pamiętam każde słowo, każde zdarzenie, każdy gest każdej osoby. Pamiętam tą niemą rozpacz i współczucie i ten smutek niemoc w oczach personelu medycznego szpitala, klepanie i objęcia, bez słów bo one nie były konieczne. Pamiętam każdy dzień z życia Tomcia, każdy jego gest i każde spojrzenie. Tego nie da się zapomnieć i wiem że będę to pamiętaj do końca życia. Codziennie budzę się, przeżywam dzień, zasypiam i zawsze myślę o Tomciu. Czasem napływają te radosne wspomnienia a czasem te bardzo bolesne i przykre - wtedy staram się myśleć o uśmiechu i ślicznym pysiu Tomkusia. Czasem napływają łzy do oczu ale z dnia na dzień mam coraz częściej uśmiech na twarzy myśląc o Tomku - uczę się żyć w ten nowy, dziwny sposób.
Uczę się bo nie da się zapomnieć ani uciec od tego przejmującego bólu i wspomnień, nie chę uciekać od nich.

W pracy często latają synowie szefa, 4 i 6 lat, Alex i Maks (to pierwsze imiona o jakich myśleliśmy). Często przbiegają powiedzieć cześć, cieść, a cio robisz? pokaź. Zawsza mam wtedy przed oczami Tomcia. Czasem łzy zakręcą się w oczach a czasem jest tylko uśmiech i rozmowa. Przecież mój Synuś może już by tak biegał.

Codziennie do pracy przejeżdżam autobusem obok... cmentarza i salonu Skrzydlewskiej gdzie załatwiałam przewóz ciałka Tomcia z Warszawy do Łodzi, i cały pochówek. Wspomnienia z 14.02 zawsze wracają, ten telefon, informacja, sekcja zwłok, identyfikacja w prosektorium, przewóz, jazda za tym wielkim czarnym samochodem 132km, identyfikacja przed pogrzebem, porzegnanie, cudna i spokojna śpiąca twarz Tomcia, biała trumienka, pogrzeb i wszystko po. Najpierw ból ściskał gardło i łzy, ciężko było oddychać. Z każdym dniem jest lepiej. Przyzwyczaiłam się do widoku. Łzy się tylko kręcą, wspomnienia mniej bolą. Powoli pozostaje tylko miłość i tęsknota.

W każdej sekundzie myślę o Tomciu, a te wspomnienia raz koją serce raz ranią.
Kiedyś nauczę się żyć tylko wspomnieniem szczęścia, mam taką nadzieję.

Nasze słowa jestem mamą Aniołka zaskakują ludzi, bo nikt o tym nie myśli i nie zastanawia się nad tym dopóki się z tym nie spotka. Czasem zaskoczeni ludzie poprostu nie wiedzą co powiedzieć.

Jedno wiem napewno. Jestem matką i zawsze nią będę - tak jak ty. Mam cudowne dziecko, które niestety muszę kochać na odległość. Tak jak ty.
Ja "świętowałam" z mężem dzień matki i dzień ojca, choć niebyły to tak radośne święta jak byśmy tego chcieli. Ale jesteśmy rodzicami i niechcemy o tym zapomnieć, tak jak nie chcemy zapomnieć o Tomciu.
Czasem mąż mówi do mnie "jej, mamuśka, gotowa na spacer do Syncia" a ja mu odpowiadam :tak, tatku, chodźmy.
Dopóki my jesteśmy rodzicami i kochamy nasze dzieci one będą żyły w naszej pamięci - czy to innym podoba czy też nie.


Życzę dużo siły i wytrwałości 
buleczka

Mama Tomcia (22.06.2007 - 14.02.2008)
http://tomuskaczorowski.pamietajmy.com.pl

Re: Tak mi Ciebie brak...
mamaAdasia  
09-09-2008 22:02
[     ]
     
To, co napisałaś to tak jakbyś była mną, przechodziłam to samo, teraz też tylko troszkę mniej. Czas nie goi ran, pozwala tylko na pogodzenie się, ale to trwa. Zawsze będziemy tęsknić i kochać nasze skarby. 


Re: Tak mi Ciebie brak...
Marzka  
09-09-2008 23:41
[     ]
     
Moja droga wiem jak cierpisz.Twoje serce będzie boleć jeszcze bardzo długo ale z czasem ból złagodnieje.Jesteś mamą i to wspaniałą bo bardzo kochasz swoje dziecko. Ono jest i będzie tylko tam wysoko,wysoko w niebie.Jeżeli jakieś osoby tego nie rozumieją to ich problem, nie przejmuj się nimi.Pozdrawiam.

Marzena mama Martina, Aniołka7tc(*)i Aniołka Miłoszka *13.06.2007 +30.08.2007 (*) 

Ostatnio zmieniony 10-09-2008 20:05 przez Marzka

Re: Tak mi Ciebie brak...
asia  
10-09-2008 19:41
[     ]
     
Rozumiem o czym piszesz. Moja córcia odeszła 11 m-cy temu. Myślę, że z upływem czasu po prostu oswajamy się z sytuacją i musimy ją zaakceptować, bo innego wyjścia niestety nie mamy. Ale dla mnie wspomnienia nadal są bolesne. Przypuszczam, że skoro Bóg zabrał Emilkę to pewnie jest jej tam lepiej, ale mimo tego tłumaczenia nie potrafię w pełni cieszyć się życiem. Moje dwie znajome własnie urodziły zdrowe dzieci, nie cieszę się ich szczęściem- jestem egoistką? Takie sytuacje powoduja u mnie ciężkie dni, to tak bardzo nadal boli, dlaczego my??? Gdy ktoś pyta o dzieci, z drżącym głosem, ale mówię, że mam 4,5 miesięcznego Aniołka w niebie. Emilka zawsze będzie moją pierwszą Córunią i wierzę, że Ją kiedyś wyściskam za wszelkie czasy. Czekam na tą chwilę z utęsknieniem.
Kocham Cię Myszko nad życie. 


Re: Tak mi Ciebie brak...
Werka  
10-10-2008 09:34
[     ]
     
Synku mój kochany... tak strasznie za Tobą tęsknie, nie potrafie normalnie żyć, nie potrafie normalnie funkcjonować... nawet praca nie pomaga bo kojarzy mi się z Tobą kochanie... milion razy na sekunde zastanawiam sie dlaczego, dlaczego tak musiało sie stać... dlaczego nie możesz być teraz przy mnie, nie moge Cie przytulić, wycałować...DLACZEGO?!?!?! Serce boli i krzyczy z rozpaczy, przerażająca pustka wszędzie a głowa pełna myśli, myśli o Tobie mój skarbie, myśli jakbys teraz wyglądał, jakbys się uśmiechał, jaki byłbyś duży... Wszystko kojarzy mi się z Tobą mój Filipku... tak bardzo tęsknie i tak bardzo Cię kocham!!!!!! Do teraz widok kobiet w ciązy i malutkich dzieci doprowadza mnie do histerii...one są takie szczęsliwe, maja przy sobie swoje skarby...Ja nie jestem szczęśliwa bo Ciebie tutaj nie ma...
Dla Ciebie mój kochany synku...(*)(*)(*)(*)(*)...śpij słodko...

Kocham i tęsknie Mama, 
Weronika
Aniołek Filipek
(*+ 22.04.2008)
http://filipreszela.pamietajmy.com.pl/

Re: Tak mi Ciebie brak...
buleczka  
10-10-2008 13:59
[     ]
     
Przytulam mocno... każda z nas tak rozpaczliwie tęskni za tym co już nigdy nie wróci... 
buleczka

Mama Tomcia (22.06.2007 - 14.02.2008)
http://tomuskaczorowski.pamietajmy.com.pl

::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora