Powracające sny | |
|
agnieszka1970  
06-08-2008 07:18 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Może ktoś z was jest w stanie mi wytłumaczyć,dlaczego mam ten powtarzający sie sen w którym słyszę małej płacz i widzę wyciągające jej rączki proszące o przytulenie. Ten sen wraca trwa parę nocy później znika na jakiś czas ale zawsze wraca. Dlaczego? moja mała kruszyka odeszła 10miesięcy temu a ja dostaje obłędu z powodu snu. Zaczynam mieć wrażenie że ona mnie woła do siebie... Wczoraj podcieli mi skrzydła,dziś każą latać:(:(
|
|
Re: Powracające sny | |
|
Smutasek  
06-08-2008 12:48 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Jak to mówią sny to odzwierciedlenie duszy. Może da się tymi snami wytłumaczyć Twoją tęsknotę za małą... Nie wiem, nie znam się w sumie na tym. Tobie chociaż śni się Twoje maleństwo, moja córcia śniła mi się tylko raz i chociaż widziałam w tym śnie jaka jest szczęśliwa, to miałam okropnego doła jak się obudziłam. Częściej mi się śniły groby małych dzieci, cmentarze itd. A teraz znowu mi się śnią maluchy... To chyba to pragnienie bycia ziemską mamą. Ola mama Zuzi Aniołka
|
|
Re: Powracające sny | |
|
aa  
23-10-2008 20:48 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
agnieszka1970 napisał(a): > Może ktoś z was jest w stanie mi wytłumaczyć,dlaczego mam ten powtarzający sie sen w którym słyszę małej płacz i widzę wyciągające jej rączki proszące o przytulenie.
> Ten sen wraca trwa parę nocy później znika na jakiś czas ale zawsze wraca.
> Dlaczego?
> moja mała kruszyka odeszła 10miesięcy temu a ja dostaje obłędu z powodu snu.
> Zaczynam mieć wrażenie że ona mnie woła do siebie...
Niestety sama nie mam takiej wiedzy by moc powiedziec ci dlaczego masz powracajace sny. Jednak wiem ze ze snami to jest tak ze moga ci wiele powiedziec a ich zrozumienie bardzo moze ulatwic mam zycie. Ze swojej strony moge ci polecic forum na stronie psychologa zajmujacego m. in. symbolika snow, gdzie ludzie wpisuja swoje sny i czasami mozna uzyskac cenne odpowiedzi. A jakby co to zawsze mozna sie zglosic do niego (dr Kuźmicki) na e-konsultacje psychologiczne. Adres strony to: http://www.jungpoland.org/ Pozdrawiam b. serdecznie i tzymajcie sie...
|
|
Re: Powracające sny | |
|
Ola  
24-10-2008 09:18 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Minęły 5 tyg odkąd odszedł mój Ethan i przez 3 tyg śnił mi się, że mnie woła z przerażającym smutkiem w głosie i mówi,że chce do mnie i że "Ethan jest smutny" Budziłam się z płaczem i bałam zasypiać. W pewnym momencie po rozmowie z psychoterapeutą zaproponował mi abym spróbowała samą siebie przekonać, uspokoić, że on teraz jest spokojny, a to tylko moja psychika tak reaguje na traumę. Powiem szczerze: śni mi się codziennie ale zazwyczaj pozytywnie, choć wybudzenie jest takim zderzeniem z rzeczywistością, jak bym codziennie z ranna dostała czymś ....Wierze (choć ciężko),że to wróci do normy
Życzę Ci dużo sił Ola mama Aniołka Ethana (06.06.2007-18.09.2008)
|
|
Re: Powracające sny | |
|
Werka  
24-10-2008 09:38 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Od czasu kiedy mój Filipek umarł przeważnie śnią mi się same koszmary. Mam dwa sny, które powtarzają się bardzo często. Jeden z nich to jak jestem u mojego synka na grobie i nagle słysze wydobywający się płacz, krzyk małego dziecka z grobu...wpadam w szał...rękoma zaczynam rozwalać pomnik i rozgarniać ziemie, krzycze, wołam i...budzę się z krzykiem i płaczem, to jest naprawde straszne. Powtarza się bardzo często, nieraz trwa prze kilka nocy, potem znika i znów się pojawia...
Dla Twojego Aniołeczka (*)(*)(*)(*) a dla Ciebie dużo sił...
Na zawsze w moim sercu...Kocham Cię...(*) Weronika Aniołek Filipek (*+ 22.04.2008) http://filipreszela.pamietajmy.com.pl/
|
|
Re: Powracające sny | |
|
anetka8  
24-10-2008 14:37 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Witaj-mnie na początku Moja Córeczka odwiedzała we śnie bardzo często-im więcej Ja płakałam tym bardziej Moje Dzieciątko było smutne i nieszczęśliwe w tym śnie.Kiedyś ktoś mi powiedział -gdy tylko ja przestane płakać to moje dzieciątko tez będzie spokojniejsze i szczęśliwsze,bo gdy ja płacze Ona dżwiga moje ciężkie łzy!!Na początku ciężko było ale zauważyłam że jak miałam spokojniejszy dzień -bez łez-moje dzieciątko przychodziło do mnie coraz weselsze a teraz to przychodzi jest wesoła szczęśliwa i często się do mnie przutula.Teraz w to wierze i staram się opanowywac od płaczu bo wiem że Anetka tez bedzie szczęśliwa i usmiechnieta-pozdrawiam Justyna http://anetkawolny.pamietajmy.com.pl/index.php?m=Obituaries&a=Detail
|
|
:: w górę ::
|