dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> STRATA DZIECKA
Nie jesteś zalogowany!       

JA CHYBA ZWARIUJE ((((
lela24  
21-04-2008 12:54
[     ]
     
dziewczyny dlaczego tak jest nawet na sekunde niemoge zapomniec o moim skarbie nawet niechce zapomniec niepotrafie sie z niczego cieszyc ja juz zaniedlugo niebede mogla wyjsc na ulice... nienawidze ludzi wszystko wokolo mi przeszkadza nienawidze siebie niektorzy nawet potrafia powiedziec czym ty sie przejmujesz bedziesz miala nastepne dziecko tego typu tekstow niecierpie odrazu dostaje szalu ....jak ja moge zapomniec jak to było spełnienie moich marzen moj skarb na ktorego czekałam tyle czasu marzyłam o nim a teraz kiedy go juz zemna niema ciągle myśle onim i wiem ze on zemna w kazdej chwili jest ....i wiem ze wy mnie najbardziej rozumiecie kochane ....nieumie widziec malych dzieci wokolo tak kocham dzieci ale placz dziecka czy malutkie dziecko doprowadza mnie w srodku do szalu chcialam sieprzelamac ale niepotrafie .... chodze dziennie do mojego syna zapalic swiatelko....i modle sie za was kochane zebysmy mialy wiecej sily co dnia....ja juz myslalam ze jakos sobie poradze ale tak niejest niektorzy juz zapomnieli ale ja od nikogo niewymagam zeby cierpial tak jak ja bo to moj skarbek .... bylby juz taki sliczny mialby pol roczku zaniedlugo by siedzial ....wiecie jak to jest ....a tu co zal tesknota smutek ktory rozrywa mi serce nawet malutki strupek niemoze mi sie nachwilke zrobic ...i jest coraz gorzej a mialo byc coraz lepiej to nieprawda ze czas leczy rany my musiemy nauczyc sie zyc z naszym bolem ale jak to zrobic??????wszyscy z wozkami w piekna pogode a ja sierota sama ......ja nawet niemoge spac tylko patrze i mysle......niemam juz sil jak ja to wytrzymalam ....i niektorzy mysla sobie jak ja to sobie swietie radze ze pogodzilam sie ze smiercia malego ....tesknie mama Bartusia aniolka w niebie....swiatelko dla naszych dla naszych skarbow(***)(***)(***)(***)ZAMOWILAM JUZ Z MEZEM POMNICZEK DLA NASZEGO SKARBA TO BYL KOSZMAR ......JAK JA TO PRZEZYLAM WSZYSTKO DO DZISIAJ NIEWIEM nawet niewiem co amm robic zcy bede miala kiedys dzidziusia ziemskiego i dam mu swoja milosc namacalnie ....................................................................POZDRAWIAM WAS DZIEWCZYNY ...I DZIEKUJE ZE JESTESCIE...MAMA BARTUSIA 30.10.2007 GODZ8-45 ZM6.11.2007GODZ11-30((((((KOCHAM CIE SYNUSIU MOJ NAJDROZSZY....




KOCHANE DZIEKUJE ZA TYLE CIEPLYCH SLOW 6 MAJA MINELO POL ROKU JAK ODESZLO MOJE SERDUSZKO I WRAZ Z TYM DNIEM ODESZLAM JA CALA MOJE SERCE JUZ NIGDY NIEBEDZIE TAKIE JAK POWINNO BYC CALY CZAS KRWAWI JA JUZ NIGDY NIEDOJDE DO SIEBIE CZAS UCZY POKORY A JA JUZ NIEMAM SILY NA NIC DLACZEGO TO TAKIE TRUDNE ............. SMIERC MOJEGO SPELNIONEGO MARZENIA I NA DODATEK TA WIOSNA ...................CHYBA NIEMUSZE WAM TLUMACZYC SAME WIECIE :(**********************************)
DLa CIEBIE SYNKU DLA (***************************)DLA WSZYSTKICH ANIOLKOW MAMA BARTUSIA ANIOLKA :**************** 

Ostatnio zmieniony 10-05-2008 11:20 przez lela24

Re: JA CHYBA ZWARIUJE ((((
gabi  
21-04-2008 13:14
[     ]
     
Lekarstwem,na Twoje cierpienie będzie drugi dzidziuś,nigdy nie zapomnisz i nie przestaniesz cierpieć ale gdy pojawi się dzieciątko to będziesz cierpieć mniej,to co przezywasz to jest straszne ale kazda osierocona matka tak czuje,życze Ci dużo siły. 
edyta mama Gabrysi[41tc.+*22.02.05] Sebusia i Szymusia http://gabrysias.pamietajmy.com.pl/index.php

Re: JA CHYBA ZWARIUJE ((((
MagdaJ  
21-04-2008 13:31
[     ]
     
Najgorszą radą od bliskich była rada by przestać myśleć o tym co sie stało,by zapomnieć.
Jakieś dwa tygodnie po stracie byliśmy u ciotki mojego męża,to ona uświadomila mi że nigdy sie tego nie zapomni.Wtedy pojęlam że ja naprawde nie chce zapominać o moim synku.Był i jest częścią nas,bardzo Go kochamy,tęsknimy za Nim,żal nam jest tego że to taka miłość "nienamacalna".Odwiedzamy go w miare możliwości,najczęściej codziennie jeździmy do Niego,teraz gdy sie rozchorowaliśmy dziadkowie byli u Tomcia.
Z racji tego że leczyłam sie na niepłodnosć 4 lata przed Aniołkiem to teraz po stracie też sie leczylam.Po każdej wizycie u gina jechaliśmy na cmentarz by poprosić Aniołka o wstawiennictwo u Boga.Tomcio wstawił sie za nami bo od 16 tygodni mam w brzuszku dzieciątko.Nigdy dziecko nie zastąpi mi Aniołka,nie chce widzieć w nim Tomcia.Jedynie mam nadzieje że rozweseli nasz dom i będzie broił ze zdwojoną siłą.Tak jak Tomcia prosiliśmy by trzymał kciuki i uprosił Boga o rodzeństwo tak dziecko pragnę wychować tak by pamiętało o Aniołku.
Trzymam za Ciebie kciuki byś szybko nauczyła sie zyć na nowo,żyć inaczej!!!!!!!!! 


Re: JA CHYBA ZWARIUJE ((((
agula  
21-04-2008 15:25
[     ]
     
od śmierci mojej córeczki mija również p.ół roku ur. 07.11.2007 godz. 23.53 zm. 09.11.2007. godz. 11.00. ja również nie potrafię o niej zapomnieć ale jest inaczej niż na początku kiedy to chciałam jak najszybciej do niej dołączyć momentami myślałam ze już dłużej nie wytrzymam i z bólu serce mi pęknie i poczuje ulgę ale to cholerne serce nie pekło i żyje dalej bez mojej kruszynki. nie chciało mi się wstawać z łóżka , ani się myć zasłaniałam żaluzje żeby słońce nie zaglądało do mojej sypialni bo uważałam że skoro moje dziecko nie żyje słońce powinno przestać świecić nie jadłam w ciągu tygodnia schudłam 10 kg. nie chciałam nikogo widzieć wyrzuciłam z domu swojego brata i siostrę bo próbowali mnie pocieszać. jedyną osobą którą do siebie dopuszczałam był mój mąż bo wiedziałam ze on też cierpi tak jak ja to było nasze dziecko. myślałam ze powinnam umrzeć by z nią być, jestem wierząca i to powstrzymywało mnie przed skończeniem ze sobą. gdybym to zrobiła byłabym potępiona a tak wierzę ze spotkam się kiedyś z moim aniołkiem w niebie. porozmawiaj z kimś kto będzie mógł choć w części odp. na twoje pytania np. z księdzem lub z psychologiem bo ludzie są różni ja pomału dochodzę do siebie ale mam takie momenty ze sszkoda gadać. tak ju7ż zostanie do końca moich dni ze będę cierpieć z żalu po mojej córeczce i nic nie jest w stanie tego zmienić może być tylko leoiej ale dobrze nie będzie nigdy. mama aniołka Klaudusi. 
agnieszka

Re: JA CHYBA ZWARIUJE ((((
tacozapomniała  
21-04-2008 15:41
[     ]
     
Mamo Bartusia, jestem nieco starsza w cierpieniu i moje 27-letnie doświadczenie podpowiada, że jesteś teraz w najgorszym momencie.Niedługo minie pół roku od odejścia Twojego synka, a to podobno czas kryzysu Ból nasila sie do granic wytrzymałości, pojawiaja sie myśli samobójcze, wydaje sie, że może byc tylko gorzej.Złym myślom sprzyja piękna wiosna, słoneczny czas, czas życia, a nie śmierci.Moje dziecko też zmarlo 6 listopada. Był wtedy(1980)silny mróz, a w dzień pogrzebu wicher.Byłam zadowolona z tej smutnej pogody! Uwierz mi - czas zrobi swoje, nawet nie zauważysz, kiedy.Teraz musisz pozwolic sobie na nieograniczone przeżywanie cierpienia, płacz, wariowanie.My mamy dużo sił, widać to po wypowiedziach wszystkich mam.Tobie też ich nie braknie, tkwią gdzies ukryte głęboko, ale powoli, powoli zaczną sie ujawniać.Pozdrawiam Cie serdecznie, i zapewniam, że bardzo dobrze rozumiem Twój stan. Życzę Ci dużo zdrowia, bo to jest bardzo ważne.Izabela. 


Re: JA CHYBA ZWARIUJE ((((
basia 30 babelek  
21-04-2008 19:38
[     ]
     
Wiem jest ci bardzo ciezko,ale staraj sie rozmawiac z rodzina,placz,wyplacz sie to najbardziej pomaga 
Baśka

Re: JA CHYBA ZWARIUJE ((((
Judyta  
22-04-2008 00:00
[     ]
     
Kochana Lelu24, tak doskonale Cię rozumiem,choć od śmierci mojego syneczka mija właśnie rok,reaguję na wszystko identycznie jak Ty.A wszyscy się mądrowali,że z czasem będzie lepiej,gówno prawda,ja wiedziałam,że nie będzie.Znam siebie,tylko Ja wiem jak bardzo Go pragnęłam,jak o Nim marzyłam...Dlatego wiem,że u mnie czas nic nie zmieni.Nigdy się nie pogodzę,że Bóg mi to dziecko zabrał.Nienawidzę świata,ludzi,siebie,wszystkich,
chcę tylko Ciebie syneczku ! Już nigdy nie będę szczęśliwa,już nigdy nie będę się śmiać,bez Ciebie
kochanie... Szymek *04.04.07r - +23.04.07r
Kocham Cię nad życie [***] [***] [***] [***] 
Judyta

Re: JA CHYBA ZWARIUJE ((((
lela24  
22-04-2008 11:03
[     ]
     
DZIEKUJE WAM BARDZO KOCHANE MOJE ZA TYLE SLOW POCIESZENIA BO KTO MNIE BARDZIEJ ROZUMIE NIZ WY MOJE KOCHANE :(***)(***)(***) 


Re: JA CHYBA ZWARIUJE ((((
paulina812  
22-04-2008 11:33
[     ]
     
Nie dobieraj sobie do głowy tego co mówią inni ludzie. Większość z nich nie potrafi ani nas pocieszyć ani współczuć. Z tylom rzeczami po śmierci dziecka trzeba się po prostu pogodzić....
Mnie postawienie nagrobka i wszelkie prace na cmentarzu (teraz postawiłam ławeczkę i układamy kostkę wokoło), palenie zniczy i zanoszenie aniołków pomagało i nadal pomaga. Lepiej się wtedy czuję, jestem u synka, mogę coś dla niego zrobić. Mnie kolejne dziecko bardzo pomogło, choć mam w domu jeszcze starszego syna. Poznałam matki, które płaczą po dzieciach które dziś miałyby 20-30 lat. I z tym też muszę się pogodzić, że do końca życia będę żałować, że nie ma ze mną mojego synka.
Ostatnio dobiła mnie moja mama, ja powiedziałam, że myślę o (*)Wiktorku, że już by biegał, zaczynał mówić a ona powiedziała, że o nim nie myśli. No i z tym też muszę się pogodzić, ani nie myśli o swoim wnuku ani nie chodzi do niego na cmentarz.

Dla naszych aniołków (*)(*)(*).

Paulina, mama Aleksandra (2002), Wiktorka (40 tc *+2007) i Krzysia (2008)

do paulinaRe: JA CHYBA ZWARIUJE ((((
lela24  
22-04-2008 12:20
[     ]
     
przykro mi to co powiedziala twoja mama wiesz nieraz mam wrazenie ze starsi ludzie reaguja troche inaczej na smierc ale trzymaj sie caluje swiatelka dla naszych dzieciaczkow (***)(***)(***)(***) 


Re: JA CHYBA ZWARIUJE ((((
lela24  
27-04-2008 11:41
[     ]
     
dziekuje za odpowiedz i slowa pocieszenia swiatelka dla naszych aniolkow caluje (***)(***)(***)(***)(***) 


Re: JA CHYBA ZWARIUJE ((((
Renata70  
28-04-2008 14:44
[     ]
     
Rozumiem co przeżywasz i bardzo mi przykro...
Jeśli mogę coś Ci poradzić to rób to na co masz potrzebę,jeśli masz ochotę płakać,krzyczeć to rób to jak najczęściej.Ten ból i tęsknota zawsze pozostaną ale lepiej żebyś z siebie wyrzuciła tyle ile możesz.Mi wszyscy mówili że muszę być silna,że nie powinnam płakać bo mam jeszcze dzieci.Bardzo się cieszę że Je mam i wiem że dzięki Nim jakoś dałam rade,ale takie duszenie w sobie nie pomaga bo kiedyś to wszystko wyjdzie.Minęło właśnie 7 lat jak zmarł mój synek i nadal jest bardzo ciężko.Niema dnia abym o Nim nie myślała.Ja chcę o Nim pamietać tylko dlaczego to Ciągle tak boli?
Życzę Ci dużo sił i wiary.Przytulam mocno:)
mama Aniołka Krystianka(*08.12.00r. +13.03.01r.) 
Renata
http://krystianduszynski.pamietajmy.com.pl

Re: JA CHYBA ZWARIUJE ((((
monika i pawel  
30-04-2008 12:25
[     ]
     
nie bede cie pocieszac na to nie ma slow moja corecka miala poltora roku jak to sie stalo mysle jak ty nie moge nawe oderwac na chwile mysli od weronisi mam tylko nadzieje ze tam po drugiej stronie nasze aniolki bawia sie razem i opiekuja sie soba na wzajem 
monika i pawel

Re: JA CHYBA ZWARIUJE ((((
lela24  
10-05-2008 11:20
[     ]
     
DZIEKUJE ZA TYLE CIEPLYCH SLOW KOCHANE 


::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora