dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> STRATA DZIECKA
Nie jesteś zalogowany!       

izba lekarska
wiolka84  
31-01-2008 12:31
[     ]
     
Jakie dokumenty trzeba zlozyc w celu zaskarzenia lekarza? Jakie sa szanse na wygranie takiej sprawy? Jak dlugo czeka sie na wyrok i co grozi lekarzowi, ktory zaniedbal swoje obowiazki?
Chodzi mi konkretnie o to, ze moj lekarz w dn. 8.01.08 wpisal w mojej karcie ciazy, ze wyczuwa tetno dziecka a moje dziecko nie zylo od 22.12.07. Czy sa jakies szanse? 
Wiolka mama Kubusia (ur.zm. 24. 01. 08 r w 27 tc) oraz pod córeczki Amelii ur. 31.08.09

Re: izba lekarska
minimonia  
31-01-2008 13:48
[     ]
     
wiolu, bardzo mi przykro... ja własnie wróciłam z izby lekarskiej. z tym ze ja nie oskarzałam konkretnego lekarza, (nawet nie znam nazwiska), a cały oddział szpitalny. musisz opisac całą historię, na co konkretnie składasz skargę i wysłać ją do izby lub do rzecznika praw pacjenta. taki sam dokument mozesz wysłać do dyrektora szpitala. ja na miejscu dostałam jescze kopię dla siebie, opieczetowaną przez panie z izby lekarskiej. jesli masz jakies dokumenty, wyniki badan itp to mozesz dołączyć kserokopie, jesli nie masz izba powinna sama sie o takie dokumenty postarac- sa one też u twojego lekarza czy w szpitalu. panie mi powiedziały ze za jakiś czas (2-4 tyg) bede wezwana w celu złozenia zeznan.no to czekam na rozwój sytuacji. 
Monika, mama Okruszka 31.03.07 6tc [*] , Kamilka 01.01.08 23tc [*] i Drobinki 06.09.08 5 tc [*] i maleńkiego, pięknego Krzysia 30.05.10...Would you know my name if I saw you in Heaven...?


Re: izba lekarska
klaudia23  
04-02-2008 16:13
[     ]
     
ja walczyłam długo i nic nie wskurałam:( pomimo iz na zdjeciach usg widac ze nie mam wód płodowych a lekarz wmawiał mi ze wszytsko jest jak należy i tak napisał w dokumentacji lekarskiej. po 8 miesiacach umorzyli sprawe to jest jak walka z wiatrakami ale probuj nie można im odpuszczac bo wtedy bedzie jeszcze gorzej

trzymam kciuki 


Re: izba lekarska
mama bliźniaków  
05-02-2008 18:53
[     ]
     
Violka84 bardzo Ci współczuję. ALe uważam, że sprawy nei wygrasz i chyba Twoich nerwów szkoda i złych mysli i emocji, jakie będą Cię ogarniać. Nie z winy lekarza, Twój maluszek usnął. Więc nie przyczynił sie on do jego bezposredniej śmierci. A taka błędna diagnoza już mu nie zaszkodziła więc go nei ukarzą, chociaż nalezałoby sie, bo gdyby zanikało tętno to można by było zareagować. To konował i już.
Pozdrawiam Cię i mocno ściskam. 
mama bliźniaków
Agatka *20.07.2007

Re: izba lekarska
hhana  
06-02-2008 01:13
[     ]
     
też współczuję , zwłaszcza ,że istnieje niemożnośc dojścia do swoich racji . Nasze emocjonalne podejście nikogo tam nie obchodzi.
Na swoim przykładzie ,kiedy popołudniu 31.12.2007 wpadłam z mężem na izbę przyjęć,z plamieniem dość obfitym i bólem w podbrzuszu,zostałam skierowana na badanie, lekarz wykonawszy je stwierdził,że szyjka jest zamknięta,zapisał luteinę ,podano mi zastrzyk i kazał wracać do domu..leżeć.Wróciłam..wchodząc po schodach poczułam coś w rodzaju odchodzenia wód płodowych,zaraz potem wprost na moje dłonie wypadło maleństwo (11tc) Kiedy wróciłam do szpitala stwierdziłże szyjka otwarta i trzeba czyścić ,przed zabiegiem powiedziałam mu ,że na szczęście nie będzie mojego dzidziusia rozrywał na strzępy bo zdąrzyłam je uchronić od zimnych narzędzi ..Tylko to zrobiłam..nic więcej ...zrobiłam za mało bo moje dziecko nie żyje :-((( Kogo mam zatem oskarżyć ? lekarza który nie zostawił mnie w szpitalu leżącej z nogami w górze,nie założył szwu na szyjkę , czy siebie ,że nie zbuntowałam się przeciwko niemu ? nie wiem ... nie mam już maluszka i to jest dla mnie kara 
Hania , mama Wiktorii i Kamili ze mną (12 i 7 lat) ,Aniołka Rysia w niebie (11 t.c [*] 31.12.2007 ) i Alicji ur.04.07.2010 .
http://rysiokowalski.pamietajmy.com.pl/

Re: izba lekarska
sama  
06-02-2008 20:16
[     ]
     
Hania! Śmierć Twojego Maluszka to nie jest kara dla Ciebie! To nie jest Twoja wina. Zrobiłaś, co zrobić powinnaś była. Pojechałaś do lekarza po pomoc. Być może lekarz popełnił błąd. Może nie. Może było mu wszystko jedno. A może starał się i działał zgodnie ze swoją wiedzą, najlepiej jak umiał.

Niestety lekarz to zawód, jak każdy inny. Nie wszyscy mają talent, nie wszyscy mają szczęście, nie wszyscy pracują z pasją. A niektórzy się starają, a i tak im nie wychodzi.

Ale wiem oczywiście, o czym piszesz, bo ja na pewno powinnam była zrobić więcej. 
sama - mama Hanulki (+18.09.2007, 37tc.) i Łukaszka (*28.04.2009)

::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora