dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> STRATA DZIECKA
Nie jesteś zalogowany!       

10 kwietnia urodziło się moje dziecko...:((w 17 tyg ciąży
kingunia27  
17-04-2007 09:07
[     ]
     
10 kwietnia urodziło się moje dziecko w szpitalu na brochowie we Wrocławiu w 17 tygodniu ciąży:/po 7 godzinach bóli porodowych...nie wiem ciągle zadaję sobie pytanie DLACZEGO lekarze NIC!!!! nie zrobili żeby ratować moje dziecko jak był na to czas godzine przed porodem podali mi pierwsze leki...... szpital powinien pomagac a u mnie wydaje mi sie ze czekali że juz i tak nie ma sensu by ratować moje dziecko.... płakać sie chce ale co zrobic została bezsilnosc tylko.nie ma juz normalnych lekarzy z powołania :(((((((((( 


Re: 10 kwietnia urodziło się moje dziecko...:((w 17 tyg ciąży
demonnik  
17-04-2007 12:40
[     ]
     
Kingunia bardzo mi przykro że dołączyłas tu do nas- światełko dla Twojego Aniołeczka<****>....ja tez rodziłam w szpitalu na brochowie we wrocławiu:( niestety:(. Trafiłam tam 15 stycznia-połozyli mnie obok porodówki (codziennie słyszałam jak rodza sie zdrowe dzieci:'( -z mysla ze ja tego nie doczekam-koszmar)na podtrzymaniu lezalam 5 dni-19 stycznia urodziłam w 23tc chłopczyka...poród był okropny...lekarz dosłownie położył sie mi na brzuchu!i cisnął z całych swoich sił! powinni zamknąc ten szpital:(potem jak było po wszystkim połozyli mnie w sali z kobieta która miała podłaczone KTG! a ja lezalam tam sobie z mysla ze moj Synek pewnie juz nie zyje!:( nie wiem jak tak można...dopiero po jakikm vczasie przeniesli mnie pietro niżej gdzie słyszalam jak kobiety opowiadały o swoich nowo narodzionych dzieciach:(....Bardzo Mocno Cie sciskam i zycze duzo duzo siły...pamiętaj nie jestes sama, pisz na forum zawsze...mi to troszke pomaga

Dla Twojego Aniołka <*******> Mojego Filipka <******> i dla Wszystkich Aniołeczków <*****> 

Filipek ur/zm 19.01.2007r 23tc[*],

Mateuszek ur. 17.03.2008r 36tc,

Alanek ur 21.10.2012 39,6 tc!:o)

oraz Aniołek ktory umarł w brzuszku w 15 tc a o czym dowiedzialam sie w 18 tyg.zabieg 19.06.2015

spijci

Re: 10 kwietnia urodziło się moje dziecko...:((w 17 tyg ciąży
TataMichałka  
17-04-2007 15:27
[     ]
     
Światełko dla Twojego Aniołka (***) 


Re: 10 kwietnia urodziło się moje dziecko...:((w 17 tyg ciąży
natkaszczerbatka  
17-04-2007 15:30
[     ]
     
to bardzo trudny moment ... życzę siły. W razie czego - masz nas! 


Re: 10 kwietnia urodziło się moje dziecko...:((w 17 tyg ciąży
Ewa Niewęgłowska  
17-04-2007 17:04
[     ]
     
mocne uściski dla Ciebie,musisz byc bardzo silna ,dla twojego aniołka ,który bardzo cię kocha i wie ,ze ma wspaniałą mamę. 


Re: 10 kwietnia urodziło się moje dziecko...:((w 17 tyg ciąży
mamafilipa  
17-04-2007 19:32
[     ]
     
Dla Twojego Aniołka ***
a dla Ciebie dużo sił i troszkę :) :) :) 


Re: 10 kwietnia urodziło się moje dziecko...:((w 17 tyg ciąży
mika2  
17-04-2007 20:12
[     ]
     
Światełko dla Twojego Aniołka (***)Trzymaj się i pisz to pomaga,jesteśmy z Tobą. 


Re: 10 kwietnia urodziło się moje dziecko...:((w 17 tyg ciąży
kurczak  
17-04-2007 20:16
[     ]
     
tak mi przykro.... kolejna forumowiczka...

KOLEJNY ANIOLEK....dla Niego (*) i Jego kolezanki Emilki (*)

Emilko, zaopiekuj sie nowym, Malutkim, zagubionym Aniolkiem, aby czul sie dobrze w Niebie i nie plakal za Mamusia...tylko wspieral ja i dodawal sil, bo ona teraz tego bardzo potrzebuje....

Mamusia niech mysl, ze Twoj Aniolek bawi sie teraz z naszymi Aniolkami otrze Twoje lzy.... Twoje Malenstwo nie chce widziec Mamusi zalamanej, zaplakanej...

trzymaj sie i badz silna...

tak szybko trafilas na forum.... ja dopiero po ponad 5 miesiacach....

(*) 

Ostatnio zmieniony 17-04-2007 20:18 przez kurczak

Re: 10 kwietnia urodziło się moje dziecko...:((w 17 tyg ciąży
AgnieszkaU  
17-04-2007 22:49
[     ]
     
Bardzo mi przykro.
Dla Aniołka (****) 


Re: 10 kwietnia urodziło się moje dziecko...:((w 17 tyg ciąży
mamagabrysi  
18-04-2007 00:53
[     ]
     
baaardzo mi przykro :(
dla Twojego Aniolka (***)
Kinguniu, to ja (wrzesien2007) poradzilam Ci na wrzesniowkach zebys zajrzala na to forum. Tutaj wszyscy Cie zrozumiemy, nie bedziemy omijali Twoich uczuc, lez i zalu. Wszyscy przeszlismy strate dziecka/dzieci, wszyscy probujemy przejsc zalobe i wszystkie jej etapy. Pisz o ile da Ci to jaka kolwiek ulge, a napewno spotkasz sie tu z szacunkiem i otwartoscia. Tulam mocno 
Agnieszka mama
Mai (28.12.2003), Aniolka***(9tc,19.04.2005),Aniolka *** (12tc,10.10.2005),Gabrysi ***(20tc,19.07.2006),
Tolka (11.09.2007) i Adrianki (03.09.2011)
Ostatnio zmieniony 18-04-2007 00:54 przez mamagabrysi

Re: 10 kwietnia urodziło się moje dziecko...:((w 17 tyg ciąży
Ewa41  
18-04-2007 03:41
[     ]
     
<*><*><*>dla Twojego dziecka,Ciebie mocno przytulam,pozdrawiam Ewa41 mama Agnieszki<*> 


Re: 10 kwietnia urodziło się moje dziecko...:((w 17 tyg ciąży
patrycja grzybowska  
18-04-2007 12:48
[     ]
     
jetsem z tob trzmaj sie,
jakos bedzie 
mama- ANDRZEJKA ur.w 24 tyg.ciązy (ur.30.11.2006- zm. 3.12.2006)
mama 6 letniej Amelki
i malutkiego Antosia

Re: 10 kwietnia urodziło się moje dziecko...:((w 17 tyg ciąży
Ewelina Galicka  
18-04-2007 13:14
[     ]
     
Bardzo mi przykro. Tylko tyle mogę powiedzieć. Ale rozumiem Twój ból.
dla maluszka [*]

mama aniołeczka Oliwki [30 tc]
www.kochana_oliwcia.eblog.pl 


Re: 10 kwietnia urodziło się moje dziecko...:((w 17 tyg ciąży
murziczek  
20-04-2007 16:32
[     ]
     
Witajk,
nie wiem co napisac mądrego,moje dzieciaczki odeszly w innych okolicznosciach.Napiszę po prostu ze okropnie mi przykro i ze doczekamy kiedys czasow,ze lekarze będą rozliczani za swoje pomyłki.Chociaz nam dzieci to i tak nie zwroci.Zyczę Ci duzo siły,bedzie Ci potrzebna.Ale pozwol tez sobie na chwile bezsilnosci i płaczu,ja na początku myslalam ze to zle ze mam dzien płaczu i wszystko inne jest niewazne,teraz wiem ze takie dni bardzo mi pomagały.Nie wiem,jak będzie z Toba,ale mam nadzieję ze bedziesz tu zaglądac do nas i ze jakos będziemy mogły Cię wesprzec.
pozdrawiam 
Iwona

Re: 10 kwietnia urodziło się moje dziecko...:((w 17 tyg ciąży
maryś  
20-04-2007 16:47
[     ]
     
Bardzo mi przykro z powodu Twojej straty. Nie wiem, jaka była przyczyna tak wszesnych skurczów porodowych, ale... wydaje mi się, że doświadczyłam bardzo podobnej sytuacji. Kiedy z moją pierwsza córeczką-Martą trafiłam na oddział szpitalny w 22 tygodniu ciąży też nic lekarze nie zrobili by ratować moje dziecko. Stwierdzili tylko, że nic nie da się zrobić (pęcherz płodowy był już w kanale rodnym) i muszę urodzić małą. Za drugim razem z moja Madzią w 19 tygodniu znów historia się powtórzyła-trafiłam na oddział nieco wcześniej i błagałam lekarzy, żeby ratowali moje dziecko i faktycznie próbowali- ale udało się utrzymać tę ciąże jeszcze tylko tydzień i znów urodziłam. U mnie zdiagozowano ostrą niewydolność szyjkową - czyli z niewyjaśnionych przyczyn, bezobjawowo się rozwiera... Nie wiem, czy w Twoim przypadku było podobnie. Nie wiem, czy lekarze zrobili co było w ich mocy. Wiem, że to trudne, ale czasami naprawdę niewiele można zrobić. Jest bardzo ciężko... Ale szukanie winnych nie zawsze jest najlepszym rozwiązaniem. Ściskam Cię serdecznie :*
Mama Marty (8.04.06-22tc) i Madzi (22.12.06-20tc) 


::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora