Franuś Aniołek - wiersz napisany przez prababcię | |
|
Agnieszka Ptak  
25-01-2007 19:04 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Ten wiersz napisała moja babcia, po śmierci naszego synka a jej jedynego prawnuka. Gdy czytałam ten wiersz, łzy same płynęły mi po policzkach. Dziękuję babci. Franusiu byłeś radością całej rodziny. Franuś – Aniołek!
Kiedy przybył do niebios, znalazł się przed Panem, Widać było u Niego oczka zapłakane, Bóg zapytał : „Dlaczego ty dziecino płaczesz ?”, Nie umiał mówić, iż tu jest całkiem inaczej !
Nie ma mamy, ni taty- kto mnie ukołysze, Jak został przeniesiony, w tę niebieska ciszę, Bóg znał jego myśli, więc mówić nie musiał, Pomyślał- co może uczynić dla Franusia.
Zbliżył się do aniołka, otarł mu oczęta, Dobrze wiedział, że ziemskie pieszczoty pamięta, Ażeby mu tych pieszczot tu nie brakowało, Podszedł doń i pogłaskał łysą główkę małą.
Jak mogę cię pocieszyć ? Skrzydełka ci stworzę, A Franuś się odezwał: Dziękuję ci Boże ! Cudem podrósł i chciał na imieniny taty, stanąć w drzwiach, jeszcze swojej ukochanej chaty.
Pan Jezus kocha dzieci, jako dobry ojciec, Rzekł: fruń dziecię i tak swoje oczęta pociesz, Tylko zaraz powracaj, by bram nie zamknięto, Franuś pofrunął, jak ptak, z buzią uśmiechniętą.
Tak zostało spełnione, to życzenie jego, Wpadł, jedynie na moment do domu swojego, Zobaczył swych rodziców, lecz go niewidzących, Posłał pocałunek, aż z nieba gorący.
Już nie płakał, obok niego lecieli anieli, Starsi, którzy go pod swoją opiekę wzięli, Razem z nim Kochanowska Urszulka leciała, Mimo całego wieku się nie postarzała.
Więc Franuś razem z nią, w chórze anielskim śpiewa, Radosne echo na całe niebo rozbrzmiewa ! Zofia Pawłowska
|
|
Re: Franuś Aniołek - wiersz napisany przez prababcię | |
|
lili24  
25-01-2007 19:16 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Po prostu PIEKNE! coz mozna wiecej dodac... Franusiu swiatelko dla Ciebie (***)
lili mama Ali i dwoch Kochanych Aniolkow
|
|
Re: Franuś Aniołek - wiersz napisany przez prababcię | |
|
martaimisio  
25-01-2007 19:32 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
cudne są słowa tego wiersza , łzy same płyną po policzkach gdy czytam... Franusiu dla Ciebie Maltutki zapalam te światełka... (***) niech słowa bliskich i ich myśli będą dla Ciebie piękną kołysanką... marta
dla mojego Kacperka (*) 1.05.2006 - 30 .06 2006
... bo miłość nigdy nie ustaje...
|
|
Re: Franuś Aniołek - wiersz napisany przez prababcię | |
|
MagdaJ  
25-01-2007 19:36 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Śliczne i Kochana Babcia-tylko pozazdrościć!
|
|
Re: Franuś Aniołek - wiersz napisany przez prababcię | |
|
malineczka  
25-01-2007 19:40 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Powiem tylko dwa słowa : Cudne. Kochana i ślna prababcia. Śpij słodko Franuś[*] mama Malineczki Agnieszka Windorpska
|
|
Re: Franuś Aniołek - wiersz napisany przez prababcię | |
|
AgnieszkaM...H...B...  
25-01-2007 19:54 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Przepiękny wierszyk... Dla małego Aniołka Franusia \****/ Agnieszka, mama Aniołków Michasia *18.09.2006r.+19.09.2006r.,Huberta i Bartka *+18.09.2006r., od 2 lat szczęśliwa mama małego Aleksandra...
|
|
Re: Franuś Aniołek - wiersz napisany przez prababcię | |
|
Ewa Niewęgłowska  
25-01-2007 20:35 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
to takie piekne ,ze prababcia pamieta o swoim aniołku,przepiękny wiersz,aż miło się robi na sercu. Dziękujemy prababci. (*******) kochamy was aniołki tęsknię Kinguniu.
|
|
Re: Franuś Aniołek - wiersz napisany przez prababcię | |
|
mamafilipa  
26-01-2007 17:42 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Wiersz jest przepiękny, pełen miłości i ciepła. Dla Aniołka Franusia (*****)
|
|
Re: Franuś Aniołek - wiersz napisany przez prababcię | |
|
Agnieszka Ptak  
25-01-2007 23:00 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Kocham CIE SYNKU.....dzis mija 7 tydzien jak nie ma cię z nami, uczę się żyć beż Ciebie....myślę o Tobie bez końca. świtełko dla ciebie (*)(*)(*)
|
|
Re: Franuś Aniołek - wiersz napisany przez prababcię | |
|
Adas91  
25-01-2007 23:13 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Agniesiu, wiesz jak dobrze Cię rozumiem. Swiatełko dla Frania i mojego Adasia. (*) (*)
|
|
Re: Franuś Aniołek - wiersz napisany przez prababcię | |
|
sillke(mama Remika)  
26-01-2007 09:55 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
śliczny wierszy,Boże aż sie poplakałam. Dla Franusia (**********) i wszystkich jego kolegów z anielskiego chóru,w tym też dla mojego Remka (*********************************************)
http://tobie-remiczku.blog.pl/ Kochamy Cię Skarbie....
|
|
Re: Franuś Aniołek - wiersz napisany przez prababcię | |
|
Agnieszka Ptak  
27-01-2007 19:49 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Dzisiaj byliśmy u Francia, cmentarz cały zasypany śniegiem, przykryty jak białą kołdrą. Zapaliliśmy mu światełka, żeby mu było cieplutko. Kochamy cię synku ciągle jestes w naszych myślach. (*)(*)(*)(*) czytam ten wiersz bardzo często i za każdym razem płaczę.
|
|
Re: Franuś Aniołek - wiersz napisany przez prababcię | |
|
Agnieszka Ptak  
01-02-2007 20:07 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Kochany synku cała rodzina cierpi i cała rodzina płacze za Tobą. Czemu tak się musiało stać?Nierozumiem? Myślę o Tobie ciągle, mój promyczku kochany, synku najdroższy, kocham Cię bardzo i zawsze będziesz w moim sercu do końca życia.
|
|
Re: Franuś Aniołek - wiersz napisany przez prababcię | |
|
Agnieszka Ptak  
10-02-2007 18:37 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Do Franusia...
Byłeś z nami, zaledwie przez 4 miesiące, wówczas w naszym domu jasno świeciło słońce, Twój uśmiech rozeselał serca kochające, Chciało się z Tobą być, to było budujące.
Teraz cisza nastała, Ty już jesteś w niebie, Nasze serce pęka, bo tęsknimy do Ciebie, Pragnęliśmy zobaczyć jak chodzić zaczynasz, I mówić, ale znikła, ta nasza kruszyna.
Wierzymy, iż do Pana modlisz się za nami, I czuwasz nad kochającymi rodzicami, Babciami, dziadkami, jak również pradzadkami, Którzy Ciebie kochali całymi sercami.
Jesteś w chórze anielskim, chyba nie najmniejszym, Dla nas byłeś syneczku, z wszystkich najślicznejszy, Chcieliśmy Ci, też ubrać choinkę na święta, A Ciebie nie ma wsród nas, rzecz jest niepojęta.
"Jezus malusienki", już Ci nie zaśpiewamy, Albowiem przekroczyłeś Ty niebieskie bramy, Ani kolędy:"lulaj że Jezuniu lulaj". Teraz za nas Boże, do serca go przytulaj!
Teraz z chórem aniołów, śpiewał dla nas będziesz, Choć Cię nie zobaczymy, przyjdziesz po kolędzie, Że dusza żyje, my w to święcie wierzymy, I że się z nią na końcu świata zobaczymy.
Z każdego kąta żałość człowieka ujmuje, A serce swej pociechy darmo upatruje. Panie Boże, przymnóżna wiary i daj siły, Aby się nasze rany szybciej zabliźniły.
Matko przenajświętsza, która nasz ból dobrze znasz, Zaopiekuj się nami i nie opuszczaj nas!
Prababcia Zofia Pawłowska
|
|
Re: Franuś Aniołek - wiersz napisany przez prababcię | |
|
Soffija  
26-02-2007 14:34 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Franiu, świeczuszka dla Ciebie. (") Może przysiądziesz na ramieniu Mamy, gdy karmic będzie wróbelki?
|
|
Re: Franuś Aniołek - wiersz napisany przez prababcię | |
|
Agnieszka Ptak  
26-02-2007 15:20 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Synku wczoraj miałam cięzki dzień, płaczący dzień. Wspomnienie ciągle wracają i łzy same płyną. Dziewczyny w czwartek idę pierwszy raz do pracy od śmierci Franusia. Trochę sie boję. Ide do nowej pracy, gdzie nikt mnie nie zna, mam nadzieję ze z tego powodu ten powrót będzie prostszy. Wiem że Franuś czuwa nade mna i to mi dodaje otuchy. Ale boje się tez tego że nie jestem jeszcze dostatecznie silna aby iść do pracy. Chociaż bardzo tego potrzebuję. Może w śród ludzi chodz na chwilę przestanę myśleć. Trzymajcie za mnie kciuki.Synku trzymaj kciuki za mamę.
|
|
Re: nowa praca - do Agnieszki | |
|
mice'owa  
26-02-2007 15:35 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Ago! Ja trzymam za Ciebie kciuki, a Franuś się na pewno modli z góry. Dodaj mamie sił Aniołku maleńki! Ja też po śmierci Julki poszłam do nowej pracy (poprzednią straciłam będąc w ciąży). W 3 tygodnie po Jej śmierci zabrałam się za szukanie pracy. Wiedziałam, że jak będę siedzieć w domu to zwariuję. I dobrze zrobiłam - bo kiedy 3 miesiące po śmierci Julki przyszło załamanie nerwowe - tylko fakt, że musiałam iść do pracy zmuszał mnie do wstania z łóżka. W nowej pracy nikt nie wie, tylko szef (który też pochował córkę - nastolatkę) i koleżanka z pokoju obok. Nikt mnie dotąd jakoś jeszcze o dzieci nie zapytał. Może dlatego że tu prawie sami faceci, a ich to mniej interesuje...Myslę, ze to jest łatwiejsze niz powrót do tej samej pracy. Najgorsze jednak były rozmowy kwalifikacyjne - każdy mnie pytał o kilkumiesięczną przerwę w zatrudnieniu. No i musiałam wyjaśnić - ciąża, strata pracy, L4, martwe dziecko. Nowa praca ma jednak jeden duży minus - jakiś czas muszę przecież popracować zanim znowu będę w ciąży. W moim przypadku zobowiązałam się przepracować rok. Baaaaardzo długi rok.
Życzę Ci powodzenia kochana! Napisz jak Ci tam jest. Dla Franusia (*) Dla Waszych dzieci (*)
Agnieszka - mama Julki Agnieszka mama Julki (*+ 41 tydz.), Pawełka (2 latka), Janka (*+ 11 tydz.) i jeszcze Kogoś - grudzień 2010
|
|
Re: nowa praca - do Agnieszki | |
|
Agnieszka Ptak  
26-02-2007 15:58 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Tak rozmowy były najgorsze. Mój nowy szef wiedział jeszcze przed rozmową co sie stało, złozył kondolencje o nic nie pytał. Ale boję sie tych pytań w pracy, czy mam dziecko, ostatnio jak usłyszałam to pytanie to od razu sie popłakałam. Boję się ze nie będe umiała skoncentrować mysli nad pracą, że będę rozkojarzona.Powrót do starej pracy nie był mozliwy bo związany byłby z powownym wyjazdem do innego miasta. Nie chcemy sie z mężem po tym wszystkim roztawać. W starej pracy wszyscy byli poruszeni jak Franuś umarł, dobrze mi sie tam pracowało.Znowu zaczynam wszystko od nowa.
|
|
Re: nowa praca - do Agnieszki | |
|
Kolcia  
26-02-2007 16:52 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Agnieszko, życzę powodzenia i trzymam kciuki. A to dla Franusia (***) I dla moich chłopczyków w sześć miesiecy po...(***)(***)
|
|
Re: nowa praca - do Agnieszki | |
|
Angel  
26-02-2007 19:07 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Agnieszko ja wręcz przeciwnie.Po stracie pierwszej ciązy wróciłam do pracy po 2 tygodniach,wydawało mi się że bedzie mi łatwiej przez to wszystko przejść,myliłam się.Brakowało mi chwil samotnośći,wieczory w domu były koszmarne,nadrabiałam zaległości w płaczu. Po stracie drugiej ciązy może pochopnie ale postanowiłam pozostać w domu,w moim świecie z moimi aniołkami tymi na ziemi i w niebie. Poświeciłam się całkowicie dzieciom. Nie chce spędzić ani chwilki bez mojej Angeliki,chcę jej dać to wszystko czego nie moge dać moim chłopcom. Wiem ,że ta sytuacja mi odpowiada,nie musze z przymusu się uśmiechać,być radosną-gdy wcale tak nie jest. Nie chce być usczęśliwiana na przymus.
Tobie jednak życze powodzenia w nowej pracy.Dużo sił na wytrwanie tych trudnych chwil. A Twojemu maleństwu ['][']['][']['] Aga mama Mateuszka (*)23.04 2005 i Igorka (*)16.10.2006
|
|
Re: nowa praca - do Agnieszki | |
|
Agnieszka Ptak  
26-02-2007 21:02 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
za parę dni minie 3 miesiąc od śmierci Franusia, i ja 3 miesiące byłam w domu. Nie wiem czy to mało czy dużo, całą ciąże też spędziłam w domu. Czasami wydaje mi się ze jestem już silna i nagle ktoś powie nie takie słowo jak trzeba i od razu sa łzy. Dziewczyny trzymajcie za mnie kciuki. Franuś trzymaj za mnie kciuki
|
|
Re: nowa praca - do Agnieszki | |
|
martaimisio  
26-02-2007 21:13 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Moja Droga dasz radę przy takim wsparciu! ja bałam się powrotu do pracy wróciłam po 2 miesiącach po odejściu Mojego Synka, po wakacjach, pracuję w szkole i wszyscy wiedzieli że będę miała Dzieciątko , ale nie wiedzieli że Je utraciłam 30 czerwca i pytali, rodzice i dzieci, ja za łzami w oczach odpowiadałam że mam Cudnego Synka w niebie powrót był bardzo trudny, ale znalazłam i zrozumienie i wyrozumiałość u kolegów i koleżanek , u dyrektora i dzięki Wam wróciłam małymi kroczkami patrząc z perspektywy czasu uważam że było mi potrzebne spotkanie z rzeczywistością ... marta
dla mojego Kacperka (*) 1.05.2006 - 30 .06 2006
... bo miłość nigdy nie ustaje...
|
|
:: w górę ::
|