dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> STRATA DZIECKA
Nie jesteś zalogowany!       

niech badają nasze dzieci sprawdzeni lekarze
Adas91  
20-01-2007 21:30
[     ]
     
Dwa dni temu straciliśmy naszego syneczka Adasia. Jego serduszko, bardzo chore, przestało bić na odziale intensywnej terapii. Jak to się stało???
Adaś urodził się 20 października, dostał 10pkt w skali Apgar, rowijał się pięknie, karmiłam piersią, przybierał na wadze, był badany przed szczepieniami, mówiono że jest zdrowy. Jedyne co mu dolegało to straszna kolka. Przynajmniej tak nam się wydawało. Dawaliśmy mu różne leki na kolkę, ale nic nie przynosiło mu ulgi. Zaczął coraz mniej ssać aż pokarm w piersiach się skończył, a pampersy były puste. Zaczęliśmy karmić Aniołka naszego butelką, jadł bardzo malutko. Jedzenie sprawiało mu ból. Zaczęliśmy się niepokoić, lekarze nas uspokajali, że boli bo ma kolkę a mało je ze względu na przejście z pokarmu matki na pokarm sztuczny. Mimo zapewnień ze strony lekarzy, pojechaliśmy zważyć Adasia, okazało się że waży po czterech tygodniach mniej. Co było robić? Chodziliśmy od lekarza do lekarza, ale nikt nie stwierdził choroby, wyniki wychodziły dobrze. Ale my wiedzieliśmy, że jest coraz gorzej. Wyglądał pięknie, bawił się już rączkami, reagował na nasze wołanie, odwracał do nas główkę i się uśmiechał. Ale coraz mniej jadł i coraz barzdziej stękał. Zdecydowaliśmy się pojechać do kliniki dziecięcej w Lublinie. Wyjechaliśmy z Zamościa o 8h30 po poradę lekarską, może i nawet poleżeć na oddziale. Lekarka, pediatra po trzech minutach rozmowy i obserwcji dziecka swierdziła, że nasz synio ma chore serce. Od razu skierowała nas na echo serca. Okazało się, że nasz niespełna 3-miesięczny synek miał serce czterdziesto kilowego człowieka, które w dodatku się nie kurczyło. Stan Adasia był krytyczny. Miał zaledwie 3-4% szans na przeżycie. Lekarze walczyli jak mogli, wiedząc, że nic nie da sę zrobić. My byliśmy w takim szoku. Pojechaliśmy z kolką, z chorym brzuszkiem, leczyć się...
O 23h50 nas opuścił. Nie przeżył nawet doby w szpitalu. Za późno!!!
Zamojscy lekarze zawiedli. Lubelscy spisali się na medal. Szkoda, że tak późno tam pojechaliśmy, bo może nadal by żył.
Jest nam bardzo ciężko, pustka, nicość siedzi w sercach jak zadra.

Kochamy Cię Adasiu,niestety nic nie wróci Ci życia, nawet nasza ogromna miłość. Przepraszamy Cię nasz syneczku, że nie walczyliśmy wcześniej, bo my też czujemy że Cię zawiedliśmy.
Żegnaj malutki Aniołeczku, zawsze będziemy z Tobą.
Mamusia, Tatuś i braciszek Filipek 


Re: niech badają nasze dzieci sprawdzeni lekarze
mika2  
20-01-2007 22:33
[     ]
     
Moi drodzy przykro mi,że tutaj trafiliście bo niestety nikt nie zagląda tutaj ot tak.Ogromna strata, straszny ból...Jesteśmy z Wami.Piszcie to pomaga.
Dla Waszego Aniołka (***) 


Re: niech badają nasze dzieci sprawdzeni lekarze
ola  
20-01-2007 22:37
[     ]
     
Brak słów,tak mi przykro! 


Re: niech badają nasze dzieci sprawdzeni lekarze
agawie  
20-01-2007 22:39
[     ]
     
Ogromnie mi przykro! Nie zawiedliście swojego synka, zwobiliście co w Waszej mocy, nie możecie się obwiniać! Wiedział i wie, że go ogromnie kochacie...
[***] światełko dla Adasia 


Re: niech badają nasze dzieci sprawdzeni lekarze
tynka  
20-01-2007 23:17
[     ]
     
Tak dobrze rozumiem wasz ból.Moje dziecko również urodziło się zdrowiutkie z 10 pkt odeszła mając dwa miesiące.Zycze wam dużo sił i przytulam bardzo mocno.(****)dla naszych cudownych dzieciątek 


Re: niech badają nasze dzieci sprawdzeni lekarze
Agnieszka Ptak  
21-01-2007 00:22
[     ]
     
Kochani!!!
Tak bardzo mi przykro.Czytając twój list czułam jakbym czytała o swoim synku. To samo co wam przydażyło się również nam 1,5 miesiąca temu. Franuś umarł 30 listopada 2006 roku miał wtedy 4,5 miesiaca. Z tą tylko różnicą że my z Franusiem w szpitalu byliśmy dwa tygodnie. Po urodzeniu Franuś dostał 10 pkt, rozwijał się pięknie, ładnie rósł, karmiłam go tylko piersią. Chodziliśmy do lekarzy bo Franuś często się przeziębiał, miał katarki, potem zaczęły się kolki, tak mi się wydawało, tak samo jak u was. Wkońcu trafiliśmy do dobrego lekarza który spojrzał tylko na Franka i powiedział że uważa ze synek ma chore serce i zalecił wizyte u kardiologa. Na drugi dzień pojechaliśmy do kardiologa i już zostaliśmy w szpitalu w Poznani. Nie wróciliśmy już z naszym synkiem do domu. W szpitalu okazało się że stan Franusia jest bardzo ciężki. Zrobiono mu echo serca i okazało się ze ma kardiomiopatie, jego serce było tak duże jak u dorosłego człowieka. Wysłali jego krew do analizy do warszawy do prof. Pronickiej, i wyszło że Frnuś miał chorobe metaboliczną.Franusiu ty miałeś tak duże serce bo miałeś tak dużo miłości dla nas, że małe serduszko by tej miłości nie pomieściło. Franusi dzisiaj byś skończył pół roku. Nie ma minuty żebym o tobie nie myślała.
Trzymjcie się dzielnie to jest mój numer gg 8384083 jak bedziesz miła siłę to napisz, ja napewno odpiszę
Tak bardzo Cię kocham Franku, mój Aniołku. 


Re: niech badają nasze dzieci sprawdzeni lekarze
Soffija  
21-01-2007 00:48
[     ]
     
Tak bardzo Wam współczuję, wszystkim - Wspaniałym Rodzicom Adasia, Frania, Martynki..., wszystkim. Wasza strata jest ogromna, tym straszniejsza, im mniej niespodziewana...
przytulam Was do serca i życzę dużo sił.
Światełka dla Waszych Dzieciątek w Niebie (*) (*) (*) (*) (*) ...
Światełko dla Ciebie, Zosieńko Perełko [***] 


Re: niech badają nasze dzieci sprawdzeni lekarze
sillke(mama Remika)  
21-01-2007 14:04
[     ]
     
Bardzo mi przykro,to straszne co dzieje się z polską służbą zdrowia,tak mało jest prawdziwych lekarzy!!
Dla twojego syneczka
(**************************************) 

http://tobie-remiczku.blog.pl/
Kochamy Cię Skarbie....


Re: niech badają nasze dzieci sprawdzeni lekarze
Kolcia  
21-01-2007 14:12
[     ]
     
Mnie również bardzo przykro. Nie obwiniajcie sie, to nie jest Wasza wina. 


Re: niech badają nasze dzieci sprawdzeni lekarze
mamafilipa  
21-01-2007 15:37
[     ]
     
Bardzo mi przykro, że musieliście powiększyć nasze grono. Wiem co czujecie, dlatego życzę wam dużo, dużo siły w tych trudnych momentach.
Tutaj kazy was rozumie.
Serdecznie pozdrawiam. AGA
Dla naszych Aniołeczków (*****) 


Re: niech badają nasze dzieci sprawdzeni lekarze
mamusia aniolka  
21-01-2007 17:04
[     ]
     
Drodzy Rodzice malenkiego aniolka łączymy sie z Wami w tym wielkim bolu i zalobie.Swiatelko dla Waszego aniolka(********) 


Re: niech badają nasze dzieci sprawdzeni lekarze
malineczka  
21-01-2007 17:31
[     ]
     
Kochani ogromnie mi przykro naprawde czy nie mogło być inaczej przecież wszyscy tak czekaliśmy na te nasze iskierki.Wszystkim Anielskim rodzicą życzę dużo siły i zdrowia.
Światełko wieczności dla Waszego Aniołka[*]
Światełko wieczności dla kochanej córuni Malineczki-Kasi[*] śpij słodko mama 
Agnieszka Windorpska

Re: niech badają nasze dzieci sprawdzeni lekarze
izaR  
21-01-2007 18:51
[     ]
     
Bardzo wam współczuję. Nie mówcie, że zawiedliście synka, przecież walczyliście do końca. Mimo diagnozy lekarzy z Zamościa pojechaliście do kliniki. Nie obwiniajcie się. Bardzo, bardzo mi przykro. 


Re: niech badają nasze dzieci sprawdzeni lekarze
AgnieszkaM...H...B...  
21-01-2007 20:44
[     ]
     
Tak bardzo mi przykro...
Dla Waszego synka \***/ 
Agnieszka, mama Aniołków Michasia *18.09.2006r.+19.09.2006r.,Huberta i Bartka *+18.09.2006r., od 2 lat szczęśliwa mama małego Aleksandra...

Re: niech badają nasze dzieci sprawdzeni lekarze
TataMichałka  
22-01-2007 08:36
[     ]
     
Drodzy rodzice Adasia trzymajcie się jak tylkjo mozecie. Bądźcie dla siebie wsparciem. Jestesmy z Wami calym sercem bo wiemy jak trudny okres przed Wami. Też go przeżywamy (a na poprawę nie ma nadziei). Ważne, żebyście nie oddalili się od msiebie teraz, kiedy jestescie sobie najbardziej potrzebni.
światełko dla Adasia (***)
światełko dla Michałka (***)
światełka dla wszystkich Maluszków (*********) 


Re: niech badają nasze dzieci sprawdzeni lekarze
aga&pawel  
22-01-2007 12:59
[     ]
     
Wiem coś n atemat prowincjonalnych lekarz, bo też mioeszkamy niedaleko Zamościo, my niestety nie mieliśmy szczęścia trzymac naszych dzieci w ramionach ale właśnie w Lublinie zajęto sie mną i moją ciążą poważnie, przynajmnie wiem że zrobiono wszystko co było można.... 
Agusia

Re: niech badają nasze dzieci sprawdzeni lekarze
Adas91  
22-01-2007 21:03
[     ]
     
Adasiu moje słonko, tak sie za tobą steskniłam, w czwartek si rozstalismy, jutro w koncu mi Cie oddadza. Ubiore Cie slicznie i w koncu bedziesz blisko mnie, kocham cie mój malenki, jutro sie spotkamy, nareszcie. Swiatelko dla ciebie mój Synku. (*********)
Swiatelka dla naszych wszystkich Aniołków.
(****************************************) 


Re: niech badają nasze dzieci sprawdzeni lekarze
martaimisio  
22-01-2007 21:29
[     ]
     
mój Kacperek ur. 1 maja 06 też pięknie się rowzijał , wszystko było dobrze do 18 czerwca (niedziela), tak bardzo zaczął płakać że nie wiedziałam co robić z mężem zadzwoniłam do swojej p. pediatry ale odmówiła wizyty, pojechaliśmy na pogotowie tam powiedziano po krótkim badaniu że to zapalenie uszu , synek dostał b. bolesny zastrzyk antybiotyk domięśniowo (którego nie podaje się tak małym dzieciom), nie pomogło to tylko narobiono mojemu dziecku więcej bólu , inni lekarze zaprzeczyli tej diagnozie! dzwoniłam po lekarzach i prosiłam o pomoc , pojechałam jeszcze w nocy do lekarzy mówili że kolka
rano pojechałam do kolejnego lekarza ale było już żle Maleńki miał ogromnego krwiaka od zastrzyku, tracił przytomność znowu ten sam szpital i ratowanie życia Mojego Dziecka
przrewieziono Go do Lublina do szpitala dziecięcego okazało się że to był krwiak ale w główce, który pękł objawy wskazywały na to ale mamy takich lekarzy którzy nie umieją leczyć!
była operacja, Maleńki walczył dzielnnie 11 dni ale 30 czerwca Jego seruszko nie miało sił i zostaliśmy sami...
mija już 7 miesiąc , tak nam Go brakuje...
tak bardzo mi przykro że i Wy straciliście Maleńkiego Skarba tak cennego i ukochanego nad życie tak mi przykro ... 
marta

dla mojego Kacperka (*)
1.05.2006 - 30 .06 2006

... bo miłość nigdy nie ustaje...
Ostatnio zmieniony 22-01-2007 22:10 przez marta jakubik

Re: niech badają nasze dzieci sprawdzeni lekarze
maria  
22-01-2007 23:11
[     ]
     
Droga Mamo Adasia. Tak mi przykro... łącze sie z Wami w bólu. Życzę Wam dużo sił.
Moja Amelka tez umarla na serduszko. Przez pierwsze dwie doby też nic nie wskazywało na chorobe Malutkiej. Niejedzenie (męczenie sie przy jedzeniu) suche pieluszki, to są własnie objawy niewydolności krążenia. Amelka tez je miała...
Dziwi mnie, ze nie wykryto nic u Adasia przy pierwszym badaniu pediatrycznym jeszcze w szpitalu, wtedy można by było pewnie podjąć jakieś kroki. Ale tak naprawde, jezeli cos jest nie tak z serduszkiem juz w łonie matki, to powinno to byc wykryte pod czas badania USG w 20 tyg ciązy. I tu jest problem. Niestety wiedza kardiologiczna lekarzy ginekologów i sprzęt do usg pozostawiaja dzis ciagle wiele do zyczenia. Tym bardziej jest to niepokojące, gdyz dzis wady wrodzone serduszka są leczone i dzieci mają szanse zyć prakatycznie normalnie dalej. Mogą byc nieco bardziej chorowite i troszke slabsze ale to też zależy od wady serduszka. Przy wrodzonych wadach serduszka liczy sie przede wszystkim CZAS!!! wykrycia i pomocy medycznej.

Dlatego apeluje do wszystkich mam, które marzą o nastepnym Maleństwie, by zwróciły baczna uwage na USG w 20 tyg ciązy. Od tego moze zależec życie Dzieciątka! Nie chce straszyc, raczej dac nadzieje...

Światełka dla Adasia [*][*][*]
dla Amelki [*][*][*]
dla wszystkich Aniołków [*][*][*][*][*][*][*] 


Re: niech badają nasze dzieci sprawdzeni lekarze
Agnieszka Ptak  
23-01-2007 00:21
[     ]
     
Mój Franuś urodził się całkiem zdrowy (chociaż pewności oczywiście nie mamy), i dopiero gdy cały metabolizm zaczął pracować uszkadzało się serduszko. Wada serca była skutkiem ubocznym choroby metabolicznej. Przy kardiomiopati zawsze trzeba znależć jej przyczynę, przyczyn może być wiele. Franuś miał zaburzenia beta oksydacji kwasów tłuszczowych i ta choroba uszkodziła seduszko(kardiomiopatię) . Często te choroby gdy w porę nie zostaną wykryte prowadzą do zespołu nagłej śmierci łózeczkowj. Rodzice myślą że mają dziecko zdowe, że się ładnie rozwijało a tak nie jest. Mnie i Tobie Aniu udało się wporę trafić do szpitala, i wiemy że nasze dzieci były ciężko chore, mimo że wyglądały jak okazy zdrowia. Gdybym nie trafiła z Franusiem do szpitala, i pewnego razu znalałza nieżywego w łóżeczku, chyba nigdy bym sobie nie wybaczyła. Myśle że byłby to jeszcze większy koszmar niż jest teraz. W Polsce nie bada się noworodków po urodzeniu na choroby metaboliczne.
Franusiu kocham cię bardzo, i myślę o Tobie ciągle.
Aniłku mój.......tak smutno jest w domu bez Ciebie. 


Re: niech badają nasze dzieci sprawdzeni lekarze
maria  
23-01-2007 06:02
[     ]
     
No tak, to rzeczywiście coś innego spotkało Wasze Aniołki. Tak wiele jest niebezpieczeństw, które czyhają na dziecko, które ma przyjść na świat:( My rodzice nic nie mozemy zrobić, poza moze bacznym obserwowaniem malenstwa i nie daniem sie zbywac lekarzom.
Wy drogie Mamy zrobiłscie wszystko co w waszej mocy... oby Wasze Skarby w niebie wyjednały Wam kiedys pokój i ukojenie oraz wiele sil na zmaganie sie ze smutną codziennoscia.
Raz jeszcze dla Waszych Aniołków (***)(***)
maria 


Re: niech badają nasze dzieci sprawdzeni lekarze
Vici  
23-01-2007 17:07
[     ]
     
tak jak bys opowiadala moja historie dokladnie to samo mnie spotkalo ...tylko ze moj synek zyl 10 dni nie meczyl sie az 3 miesiace ...ale pozatym wszystko tak samo dostal 10 punktow apgar i u lekarza powyjsciu ze szpitala bylismy 3 razy z kolka a on posluchal i powiedzial kolka....po 10 dniach tak sie rozplakal ze nie umialam go uspokoic a jak sie juz uspokojil po kilku godzinach to na zawsze....mieszkam w niemczech niby dobrzy lekarze super medycyna a tez nie zauwazyli ze moj syn jest chory .... chodz to wszystko stalo sie 8 miesiecy temu to serc mi wciaz krwawi....kocham cie synku.... i tesknie 


Re: niech badają nasze dzieci sprawdzeni lekarze
Adas91  
23-01-2007 22:54
[     ]
     
witaj mój syneczku, tak mocno cie kocham. dzisiaj cie pochowałam, to było dla mnie straszne. bardzo za toba tesknie. tak slicznie wygladales, tak pieknie sobie spales w tym pieknym bialym lozeczku wiecznosci. zrobilabym wszystko zebys do mnie wrócił. nie wiem jak bede dalej zyc. bez ciebie wszystko sie wali. moje serce krwawi. tesknie....
mój sliczny aniolku, bez grzechu, czysty jak łza...
światelko dla cibie mój aniele (*) 


Re: niech badają nasze dzieci sprawdzeni lekarzedo adaś91
ola  
24-01-2007 00:09
[     ]
     
Tak mi przykro,to tak boli!!!!! 


Re: niech badają nasze dzieci sprawdzeni lekarzedo adaś91
Vici  
24-01-2007 10:43
[     ]
     
Jestem z tobom ....chcialabym z toba poplakac....pomodle sie za twojego synka moze sie z mojim pobawi..... 


Re: niech badają nasze dzieci sprawdzeni lekarzedo adaś91
maryś  
24-01-2007 10:50
[     ]
     
Nie wiem, co napisać... Mocno Cię przytulam.. Płaczę z Wami i modlę się o siły dla Was, żeby to jakoś przetrwać...
Adaś jest teraz szczęśliwy...
Mama Marty(8.04.06-22tc) i Magdy (22.12.06-20tc) 


Re: niech badają nasze dzieci sprawdzeni lekarze
maria  
24-01-2007 10:59
[     ]
     
Jesteśmy z Tobą, tylko tyle możemy zrobić...
Adaś jest też z Tobą, wiedzi swoja mamusie z nieba i dziekuje jej za życie, ze teraz juz go nic nie boli, ze jest szczesliwy. I czeka tam na Ciebie. Teraz On ma do wykonania ważne zadania. Pomóc swoim Rodzicom i ludzkości w zbawieniu... tak jak inne nasze Dzieci w niebie.
Duzo sił...
i ja dołączam zniczus dla Adasia [*] 


Re: niech badają nasze dzieci sprawdzeni lekarze
MonikaO  
24-01-2007 17:00
[     ]
     
Boże.....jak możesz zabierać do siebie tyle dzieci???Po co Ci one tam- PO CO????
Musicie sie trzymać - wiem że łatwo powiedzieć trudniej zrobić!!!
Dla Waszego ukochanego synka(*************)
mama aniołka 9tc(*) i aniołka 14tc(*) 


Re: niech badają nasze dzieci sprawdzeni lekarze
martaimisio  
24-01-2007 21:49
[     ]
     
Myślami jestem z Wami
tak mi przykro że i Wy staciliście Swojego Skarba, 
marta

dla mojego Kacperka (*)
1.05.2006 - 30 .06 2006

... bo miłość nigdy nie ustaje...

Re: niech badają nasze dzieci sprawdzeni lekarze
Adas91  
25-01-2007 22:22
[     ]
     
dzis mija tydzien jak cie straciłam mój aniołku, najtragiczniejszy dzien mojego zycia to tamten czwartek. kochany mój malenki chłopczyku. ból wciąż taki sam a moze nawet i wiekszy.
pusto i cicho w domu bez ciebie.
ciezko mi... tesknie...mysle...
czesc mojego serca jest razem z tobą.
zapalłam ci dzisiaj dwa swiatełka na grobku, teraz dodam jeszcze dwa wirtualne.
światełka dla ciebie moja kruszynko. 


Re: niech badają nasze dzieci sprawdzeni lekarze
Adas91  
25-01-2007 22:23
[     ]
     
(*)(*) 


Re: niech badają nasze dzieci sprawdzeni lekarze
martaimisio  
25-01-2007 22:58
[     ]
     
Adasiu Maleńki , dzielny Chłopczyku
Tobie zapalam światełko co rozjaśni Ci sny
i z Tobą składam me myśli
które złożą się na maleńką kołysankę
Spij Dziecino Ty urocza spij
śnij o Mamie ukochanej co w ramionach Cię trzymała śnij
śnij o Tacie uwielbionym co świat dawał cały Ci
śnij Malutki śnij...
a Rodzice ciągle z Tobą myślą są tak blisko
nie bój się Dziecinko idź spokojną drogą...

Kacperek mój maleńki za rączkę Cię weżmie
i przedstawi przyjacielom których jest tak wielu...

(******) 
marta

dla mojego Kacperka (*)
1.05.2006 - 30 .06 2006

... bo miłość nigdy nie ustaje...

Re: niech badają nasze dzieci sprawdzeni lekarze
Adas91  
25-01-2007 23:11
[     ]
     
dziekuje ci Marto, rozczuliłam się bardzo. jeszcze raz dziękuję.
Swiatełko dla Kacpra kolegi mojego Aniołka (*****), dla mojego Aniołka ?(***) i dla szystkich Aniołków (********************) 


Re: niech badają nasze dzieci sprawdzeni lekarze
martaimisio  
26-01-2007 00:14
[     ]
     
wiem że teraz są najgorsze chwile i tak trudne dla Was ale pamiętaj że możesz zawsze i na mnie liczyć i na Mamy które też przeżyły stratę swoich Skarbów
ściskam Cię cieplutko i mocno
myślę o Twoim Adasiu i o Tobie... 
marta

dla mojego Kacperka (*)
1.05.2006 - 30 .06 2006

... bo miłość nigdy nie ustaje...

Re: niech badają nasze dzieci sprawdzeni lekarze
Adas91  
29-01-2007 17:42
[     ]
     
syneczku, mój malutki, ogladam twoje zdjecia i tak strasznie cierpie, nie mysl nigdy ze o tobie zapominam. mysle kochanie coraz czesciej. jestes moim promyczkiem w dzien, moja gwiazdka w nocy, moim serduszkiem, mysla, najpiekniejszym wspomnieniem. kocham cie malenki całym sercem. bez ciebie moje zycie nie jest tym samym zyciem... twoja kochajaca mamusia. (*) 


Re: niech badają nasze dzieci sprawdzeni lekarze
Ewa41  
29-01-2007 18:11
[     ]
     
Bardzo Ci,Wam współczuję z powodu odejścia Adasia jak bym miała siły to bym się na nowo zbuntowała,pytam kiedy to się skończy czy nie wystarczy naszych łez czy nowe mamy muszą zasilać nasze szeregi,mało jest cierpienia....ja wiem,,że Adaś jest wolny od cierpienia,ale On miał być przy Tobie...Sciskam Cię jak tylko mogę najmocniej,jestem z Tobą całym sercem.(****)dla Waszego Adasia,(****)dla mojej Agniesi---ciągle ta sama Ewa41 mama Agnieszki 


::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora