dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> STRATA DZIECKA
Nie jesteś zalogowany!       

Do tych, którzy wiedzą lepiej
AgnieszkaU  
02-12-2006 15:56
[     ]
     
My Aniołkowe Mamy spotykamy się z oskarżeniami, że opłakujemy zmarłe dzieci i nie pamiętamy o tych, które są z nami. Pamiętamy i wiemy, że one też przeżywają tragedię. Czy dla nich lepiej by było, gdyby żyły w kłamstwie, że wszystko jest dobrze. Nie jest i trzeba czasu, żeby wszystko poukładać od nowa. Czy ucinając palec u dłoni nie wiemy, że mamy jeszcze cztery. Wiemy , ale ucięcie jednego bardzo boli. Boli cała ręka. 


Re: Do tych, którzy wiedzą lepiej
Ewa41  
02-12-2006 16:13
[     ]
     
Dziękuję Tobie Agnieszko,myślę podobnie jak Ty.Za dużo przy nas filozofów za mało ludzi,kobiet z krwi i kości-sami mędrcy.Z czasem los pokazuje,że oni,one wiedzą lepiej coby zrobiły na naszym miejscu.Niestety kiedy ich dopada to samo co nas mają szeroko otwarte oczy pełne przerażenia,zdumienia,że to tak może boleć.Nie chcą tak tego przeżywać,uciekają w różne kłamstawa,że sobie radzą do czasu....Szkoda a można być tylko człowiekiem,to wystarcza.Pozdrawiam Ewa41 


Re: Do tych, którzy wiedzą lepiej
zorka  
02-12-2006 18:29
[     ]
     
:)

Mnie rozkłada na łopatki tekst o tym, jaka jestem dzielna, puentowany uroczym stwierdzeniem:
"Ja bym tego nie przeżyła".

...A ja przeżyłam, więc albo za mało cierpię, albo jestem cyborg.:) 

Ostatnio zmieniony 02-12-2006 18:30 przez zorka

Do Zorki
AgnieszkaU  
02-12-2006 18:42
[     ]
     
Moi znajomi dziwią się, że przechodzę okres żałoby bez leków. Że nie chodzę naprana od rana do nocy. Czy to takie dziwne, że żye bez leków. czy na prawdę jestem wyjątkiem???
Agnieszka 


Re: Do Zorki
aka  
02-12-2006 18:55
[     ]
     
No nie, bo jest juz nas dwie :) 
--------------------
aneta

mama Matyldy i aniolkowa mama Kruszynki (12tc kwiecien 2005) i Louis (29tc 21.02.06-22.03.06) oraz malej dziewczynki pod sercem


Re: Do tych, którzy wiedzą lepiej
ola  
02-12-2006 20:47
[     ]
     
jest nas trzy 


Re: Do tych, którzy wiedzą lepiej
Alkione  
02-12-2006 21:13
[     ]
     
Ludzie wciąż nas oceniają. Jak staramy się żyć dalej to oskarżają nas o brak serca choć sami tego wymagają mówiąc, że mamy wziąć się w garść i żyć dalej. A jak płaczemy i jesteśmy smutne to uważają, że przesadzamy i już powinnyśmy się pozbierać. Krótko mówiąc ludziom nigdy nie dogodzimy i zawsze będziemy obiektem krytyki. Ja nigdy nie zrozumiem dlaczego oni myślą, że mają prawo wtrącać się w nasze życie.


http://www.ameliadiana.bloog.pl/ 
Alkione

Re: Do tych, którzy wiedzą lepiej
maciejka  
02-12-2006 22:29
[     ]
     
cztery 


Re: Do tych, którzy wiedzą lepiej
kabatka  
02-12-2006 22:47
[     ]
     
pięć
_______________

http://www.zakatek21.pl 


Re: Do tych, którzy wiedzą lepiej
Green Tea  
02-12-2006 21:08
[     ]
     
Ja to raczej nie mam przyzwolenia na rozpacz po stracie. Czego? Dziecka? "Przecież nie miało głowy, no to gdzie tu człowiek?" 
Beata - mama Sary (20.12.2001),Tamary (+20tc -12.03.2006) i Grety (04.06.08)
Ostatnio zmieniony 03-12-2006 14:23 przez BeataN

Re: Do tych, którzy wiedzą lepiej
AgnieszkaU  
02-12-2006 22:13
[     ]
     
Beatko. Twoje dziecko było takim człowiekiem, jakim stworzył go Bóg. To On sprawił, że w Twoim brzuchu powstało życie. My tylko jesteśmy jego narzędziami. Możemy mu pomagać w cudzie tworzenia lub zaniedbać to, co nam dał. Nie wiem czemu chciał, aby Twoje dziecko było bez głowy. Tak jak nie wiem czemu rodzą się dzieci chore, czemu rodzą się dzieci zdrowe i umierają. Czemu dzieci cierpią. Mam nadzieję, że kiedyś będę mogła poznać odpowiedź na te pytania. Jednak Twoje dziecko zaistniało na tym świecie, żyło. Czy było gorsze od tych, które mają głowę, nogi, ręce? Moje dziecko to wszystko miało. Miało w dniu narodzin doskonałe ciało, które nie przetrwało choroby. To ciało, które we mnie urosło nie potrafiło żyć dłużej niż 19 dni. Ale moje dziecko, to nie tylko to ciało. Jeśli tak miałoby być, to jak mogłam zakopać je głęboko w ziemi. Nie mogłabym z tym żyć, że zakopałam tam swoje dziecko. W tym ciele leżącym w trumnie już nie było mojej córki. Ja jej tam już nie widziałam. Twoje dziecko miało tak doskonałą duszę, jak dziecko z głową. Tylko ciało nie było zdolne do tego, by ta dusza mogła w nim zamieszkać. Dzisiaj Maciejka napisała mi bardzo mądre zdanie, że nasze dzieci są w cudownym świecie. My nie wiemy jaki on jest dobry, bo nie chcielibyśmy tu zostać. Myślę, że tak właśnie jest. Taką mam nadzieję. 


Re: Do tych, którzy wiedzą lepiej
Green Tea  
03-12-2006 00:09
[     ]
     
Żeby inni chcieli to zrozumieć... 
Beata - mama Sary (20.12.2001),Tamary (+20tc -12.03.2006) i Grety (04.06.08)
Ostatnio zmieniony 03-12-2006 14:27 przez BeataN

Re: Do tych, którzy wiedzą lepiej
edi7  
02-12-2006 21:47
[     ]
     
Tak... moja teściowa zarzuciła mi bezsens tego,że swemu niedawno narodzonemy dziecku dalam na drugie imię Jacek,tak jak ma na imię jego brat Anioł.A przecież całą ciążę spędzilam na cmentarzu i teraz też tam chodze z synem. 
edyta

Re: Do tych, którzy wiedzą lepiej
edyta7705  
02-12-2006 22:51
[     ]
     
sześć 


Re: Do tych, którzy wiedzą lepiej
Ala&Piotrek  
02-12-2006 23:42
[     ]
     
siedem, pozdrawiam Was Aniołkowe Mamuśki :-) 


Zorka powiedziała bardzo mądre zdanie...
beata73  
03-12-2006 00:15
[     ]
     
... na spotkaniu wielkopolskich mam: "Każda z nas inaczej przeżywa żałobę, a wszystkie sposoby jej przechodzenia są dobre". Przechodzę miliony faz mojej żałoby, każdy inny i każdy tak samo bolący.

Czasem dzwonię w środku nocy zapłakana do mojej matki i szlocham jej w słuchawkę. Oduczyłam ją już zdań: "dziecka się nie opłakuje, bo nie zniesie naszych łez", "musisz żyć dla synka", "będziesz miała jeszcze dzieci". Siedzi i słucha mojego łkania... Nic nie mówi a ja w urywanych zdaniach opowiadam jej o mojej córeczce, o tym jak bardzo ją kocham i jak razem miałyśmy zwojować świat. Nauczyłam ją też, że jej wnuczka miała imię, imię zwycięstwa, Wiktoria.

Czasem mam ochotę wyjść z domu i skopać komuś tyłek. Co za różnica komu? Byle go bolało. Zozumieć nie musi bo ja też nie zrozumiem: DLACZEGO??!! Stłukłabym tego kogoś na kwaśne jabłko... Skoro statystycznie wypada, że bez żadnej przyczyny rodzi się dziecko w 24 tygodniu to ta sama statystyka mówi, że co ileś tam tysięczne wyjście z domu może grozić pobiciem przez kobietę, która straciła dziecko.

Czasem siedzę przed komputerem i czytam, czytam, czytam... Myślę sobię wtedy: bidulki, jak bardzo was rozumiem, jak czuję wasz ból i waszą rozpacz. I płaczę - nad wami, waszymi cudownymi dzieciaczkami, nad waszymi niespełnionymi marzeniami. Wtedy chciałabym być BOGIEM! Mogłabym pukać do waszych drzwi trzymając w ramionach wasze matczyne marzenia i mówić: to jeszcze nie ich czas...

O Boże! Jak tęsknię za moją córcią! Jak ja bardzo za nią tęsknię! Wiki, miałaś przyjść na świat za 2 tygodnie... odeszłaś 3 miesiące temu!!! DLACZEGO, Serce Moje, DLACZEGO???!!!!

Zrozpaczona mama 
Beata,

mama Krzysia, Wiktorii [*] i Adrianka.

Do Beaty73
Alkione  
03-12-2006 16:01
[     ]
     
Beatko, czytając twój post, najpierw nie mogłam przestać chichotać wyobrażając sobie tego potencjalnie skopanego, a potem zaryczałam się jak bóbr widząc oczami wyobraźni ciebie stojącą w moich drzwiach i trzymającą moją maleńką Amelkę. Dziękuje ci za te słowa.
Światełko dla naszych Aniołków (****)(****)(****)


http://www.ameliadiana.bloog.pl/ 
Alkione

Do tych, którzy wiedzą lepiej
Altair  
03-12-2006 01:14
[     ]
     
no coż
ludzie zawsze wiedzieli i wiedzieć będą lepiej niz my
ja już rok opłakuje moja koruszynke
i z czasem nie przestaje boleć
wręcz przeciwnie boli coraz bradziej
z każda @ odchodzą marzenia
najbardziej bolą pytania i stwierdzenia
- kiedy następsne ?
- już coś się kluje ?
- jedźcie na wakacje... nad morzem sobrze sie przyjmuje....
- bedziesz mieć następne
- jesteś jeszcze młoda

ale borń Boże nie poruszaj tego tamtu
ludzie wtedy alergicznie reagują
uciekaja.... zostawiaja... milczą

moja kruszynka zyła 8 tc
mało a jednak wiele
tak strasznie tesknieza nią

pozdrawiam wszystie mamy Aniołków
tule i całuje serdecznie 


Re: Do tych, którzy wiedzą lepiej
Kasia D.  
03-12-2006 09:39
[     ]
     
Ja też przeżyłam bez leków, co prawda na paczkach fajek. Nie cierpię stwierdzeń:
"miała 3 latka, jaka szkoda już taka odchowana"
tekst o następnych dzieciach mnie bolał, ale jakoś go przeżywałam, ale jak niedawno to usłyszałam powiedziane do mojej przyjaciółki po stracie syna, a ja stałam obok z kopiącym synkiem w brzuchu to się rozryczałam. Nie zastąpi się jednego dziecka drugim, niewiem czemu ludzie nie rozumieją że dzieci to nie rękawiczki, nie można kupić ani se zrobić nowej pary.
Oczywiście ciągle nam powtarzano, musicie mieć drugie, ale jak okazało się, że jestem w ciąży po 6 miesiącach od śmierci Misi to padło" nie za wcześnie".
oczywiście jestem cyborg, bo przeżyłam (inne mamy umarłyby razem z dziećmi), chodzę do szpitala i pomagam innym mamą, chodzę na pogrzeby dzieci które znałam ("ja jestem na to zbyt wrażliwa"), nie płaczę przy innych na cmentarzu, nie spędziłam 1 listopada całego dnia na cmentarzu, a powinnam (ale najwidoczniej już nie opłakuję córeczki).
To tylko maleńki skrawek tego jak oceniają mnie inni. 
Kasia mama Misi-Aniołka

Re: Do tych, którzy wiedzą lepiej
Ewa41  
03-12-2006 10:36
[     ]
     
Nauczyłam się przez wiele lat po stracie Agniesi,że cokolwiek bym nie zrobiła to i tak podlegało komentarzom.Urodziłam Agatkę to jednak wg nich było za szybko.Chodziłabym zrozpaczona to wg nich nie godziłabym się z wolą Bożą i tak na okrągło.Cokolwiek bym nie zrobiła....Przecież w przeżywaniu żałoby nie ma ani matematyki,ani logiki,ani innych matryc w które mógłby się człowiek zmieścić. Mama ,poraniona przeżywa po swojemu.Jest to jej sposób czy chce przebywać na cmentarzu czy nie chce trzeba to uszanować.Chce mówić o dziecku niech mówi,nie chce to niech nie mówi każdy na swój sposób.Zakładać za kogoś jak ktoś ma się zachowywać w żałobie jest nieludzkie i nic dobrego nie wnosi do wspólnego bycia ze sobą.A przecież żałoba dotyka każdego człowieka .
\życzę dobrych,mądrych i nie raniących nas ludzi.Dla naszych Aniołków (*******)Ewa41 


Re: Do tych, którzy wiedzą lepiej
ola  
04-12-2006 10:35
[     ]
     
ten kto nie stracil dziecka nie może sobie nawet wyobrazić jak to boli,co znaczy wrócić ze szpitala z pustymi ramionami i co z nimi począć każdego następnego dnia,jak boli każda porcja wdychanego powietrza ,do szału doprowadza mnie stwierdzenie że przecież nie zdążyłam się przyzwyczaić bo moja zuzia żyła 14 godzin a co za różnica ile była kochałam ją już gdy postanowiłam zajść w ciążę czy ktoś kogo to nie dotknęło zdaje sobie sprawę co to znaczy trzymać swoje dziecko trzy minuty za rączkę i żyć dalej ze świadomością że te trzy minuty to jedyne co musi nam wystarczyć na całe życie,gdybym mogła prosić o prezent od mikołaja to chciałabym choć raz mieć swoje dziecko w ramionach tak o tym marzę.... 


Re: Do tych, którzy wiedzą lepiej
Ewa Ch  
04-12-2006 12:57
[     ]
     
Gryzłam w sobie ból gniew i żal,płakałam jak złodziej ukratkiem,przeżyłam bez leków ten ciężki okres i co?i nagle runełam!!!Udawałam że ogarniam wszystko,a kiedy ocknełam się zobaczyłam:-rozpadające się małżeństwo,
-dzieci daleko od siebie,
-wrak człowieka jaki zemnie pozostał,
-brak przyjaciuł któży niedali rady zemną wytrzymać.
Straciłam prawie wszystko bo chciałam być silna,chciałam żeby inni mnie taką odbierali udawałam kogoś dla tego żebym niebyła dziwolągiem dla innych.Od kilku dni jestem na lekach,przeszłam załamanie nerwowe mogło doiść do tragedji,bo już niemam sił walczyć sama ze sobą.Mój skrywany ból o mało mnie niezabił. 


Re: Do tych, którzy wiedzą lepiej
AgnieszkaU  
04-12-2006 14:47
[     ]
     
To forum jest dla nas ratunkiem. Tu spotykam ludzi takich jak ja. Większośc czuje jak ja i ma takie same problemy. Dzięki temu nie czuję się taka całkiem inna, jak ufoludek w swoim otoczeniu. Nie czuję się taka znowu okropna, jak nie mogę wejść do Kościoła, jak patrzę z zazdrością i nerwami na kobiety w ciąży. Czuję żal, złość, niemoc, ale mogę tu krzyczeć na tym forum, płakać i nie spotykam się z niezrozumieniem ze strony innych osób( poza tym palantem, co pisał do Sylwii:)) Kiedyś, gdy nie było tego cudu techniki, a śmierć dziecka była tematem tabu kobieta pozostawała sama ze swoimi myślami. Co sądziła o sobie: "wredna jestem, bo nie mogę patrzeć na małe dziecko, bo mam w d.... Święta Bożego Narodzenia". A ludzie obok niej wcale nie przekonywali jej, że ma prawo tak myśleć, że ma prawo wyć, że ma prawo gniewać się na Boga.
Zawsze byłam silną kobietą. Radziłam sobie we wszystkim. Skończyłam studia, równocześnie wychowując syna i prowadząc gospodarstwo domowe. Starałam się zawsze wywiązywać ze wszystkich obowiązków: wzorowa matka, żona, pracownik. Codziennie praca, obiadki, idealnie posprzątany dom,wszystko wyprane, wyprasowane, poukładane na półkach, skoszony trawnik, wyplewione kolomby, porządek w dokumentach, zrealizowany program, wypełnione dokładnie zadania dodatkowe w pracy.
Wiedziałam, że muszę się bardzo starać, bo mam takie wspaniałe życie. Trzeba to doceniać. Wieczorem cicho podziękować.

Umarło mi dziecko, ale ja przecież jestem superkobietą.
Nie mogę płakać, rozpaczać. przecież, to takie prostackie i niemodne w obecnym świecie, żeby marzyć o praniu pieluch i karmieniu niemowlaka.
Przecież mam już dzieci. Jestem stara, bo mam 35 lat. Nie mam prawa marzyć o niemowalku, bo to wstyd mieć trójkę, czwórkę dzieci i to w tym wieku???!!! Przecież mam odchowane dzieci,pracę, super dom. Mogę kupić kolejną bluzkę, kolejny telewizor, kolejny samochód.

A ja oddam te wszystkie rzeczy. Niech ktoś je weźmie i odda mi moje Dziecko!!! 


Re: Do tych, którzy wiedzą lepiej
aka  
04-12-2006 18:25
[     ]
     
Agnieszko, podpisuje sie pod twoja wypowiedzia obiema rekami. Jakbym czytala o sobie. Mam tyle zbednych w zyciu rzeczy, tak naprawde to glupot, ktore nie sa mi niezbedne, bez ktorych moglabym sie doskonale obejsc, powinnam moze sie z tego cieszyc, a ja - ja oddalabym je bez wahania za mojego synka.
Kiedys u mnie w domu tez blyszczalo, nie znosilam balaganu, a teraz? Jest czysto - ale bez przesady. Jak nie mam ochoty odkurzac - to nie odkurzam, i swiat sie nie konczy. Jesli prasowanie lezy od dwoch tygodni - to trudno, mamy jeszcze inne ubrania. Dla mnie nie ma problemu.
Kto powiedzial, ze mamy byc idealami? 
--------------------
aneta

mama Matyldy i aniolkowa mama Kruszynki (12tc kwiecien 2005) i Louis (29tc 21.02.06-22.03.06) oraz malej dziewczynki pod sercem


Re: Do aki
AgnieszkaU  
04-12-2006 18:28
[     ]
     
:) 


Re: Do tych, którzy wiedzą lepiej
laura  
05-12-2006 08:53
[     ]
     
Kochane Aniołkowe Mamy! Wierzcie mi, że gdyby istniał sposób na odzyskanie naszych dzieci, ja mojego synka miałabym dawno przy sobie, ale takiej możliwości niestety nie ma... Dlaczego tak bardzo przejmujecie się co myślą inni? Teraz jest taki "trend", że im bardziej się komuś dokopie, tym lepiej. Cokolwiek byśmy nie zrobiły to ktoś inny, oczywiście nam "życzliwy" będzie to komentował. Nie ma gotowego przepisu na żałobę, niech każdy przyżywa ją tak jak czuje, to jedno co pozostało nam po dzieciach i nikt nie ma prawa nam tego odbierać. A inni... swoje komentarze niech zachowają dla siebie i niech się cieszą, że to ich nie dotyczy i oby nigdy nie dotyczyło 


::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora