dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> STRATA DZIECKA
Nie jesteś zalogowany!       

POMOCY ZMARŁ MI SYN NA NIEDROŻNOŚĆ JELIT
szymanski12  
09-11-2006 19:57
[     ]
     
WITAM SZUKAM OSÓB KTÓRYCH DZIECI MIAŁY OPERACJE NA NIEDROŻNOŚĆ JELIT LUB INNE POWIKŁANIA Z TYM ZWIĄZANE LUB TEŻ STRACILI DZIECKO PRZEZ TĄ CHOROBE TRZY LATA TEMU SYN O GODZINIE 13 ZACZOŁ INTENSYWNIE ZWRACAĆ POJECHALIŚMY DO LEKARZA RODZINNEGO TEN STWIERDZIŁ WIRUSOWE ZAPALENIE ŻOŁĄDKA LECZ O GODZINIE 17 BYLIŚMY JUŻ Z NIM W SZPITALU NA ODDZIALE PEDRIATRYCZNYM PEŁNIŁA DYŻUR LEKARKA O SPECIALNOŚĆI OTOLARYNGOLOG ONA STWIERDZIŁA ZE DZIECKO JEST W STANIE CIEŻKIM WYNIKI OGODZINIE 17;15 WSKAZYWAŁY NA STAN ZAPALNY LECZ LEKARKA NIE KAZAŁAZ ŻADNYCH INNYCH BADAN PRAEPROWADZIĆ STWIERDZIŁA ZE ONA GO PRZEBADA JAK ON SIĘ WYŚPI SYN W STANIE CIEŻKIM LEŻAŁ Z ŻONĄ W SALI I OGODZINIE 21 DZIECKO ZMARŁO PRZYCZYNA SMIERCI BYŁA NIEDROŻNOŚĆ JELIT A WSZYSTKIE OBJAWY WSKAZYWAŁY NA TĄ CHORODĘ LECZ LEKARKA ZIGNOROWAŁA TO NIEWEZWAŁA NA KONSULTACJE CHIRURGA ANI LEKARZA PEDIATRY A BIEGLI STWIERDZILI ŻE LECZENIE BYŁO PRAWIDŁOWE LECZ PRZEBIEG TEJ CHOROBY BYŁ BARDZO TAJEMNICZY 


Re: POMOCY ZMARŁ MI SYN NA NIEDROŻNOŚĆ JELIT
edyta7705  
09-11-2006 22:21
[     ]
     
Bardzo mi przykro. Nic nie usprawiedliwia ignorancji i opieszałości lekarzy. Niestety w dalszym ciągu zdarza się spotkać jakiegoś konowała. Mój synek zmarł z innego powodu, dlatego w tej kwestii nie pomogę Ci, ale przesyłam wirtualne światełko dla syna (***), dla was dużo siły. 


Re: POMOCY ZMARŁ MI SYN NA NIEDROŻNOŚĆ JELIT
AgnieszkaU  
10-11-2006 08:45
[     ]
     
Współczuję, że Pana syn musiał spotkać lekarza, który uważał się z najlepszego specjalistę na świecie i nie potrzebował konsultacji. Niestety w naszych szpitalach takich lekarzy jest bardzo dużo. Syn mojego brata był przez 2 miesiące leczony w klinice i wyleczony wysłany do domu. Po pół roku okazało się, że objawy wróciły i że to nowotwór. Na szczęście dziecko jest już prawie zdrowe, ale wycierpiał się bardzo dużo. Dzisiaj ma dwa i pół roku i przed sobą ostatnią chemię. Niestety są sytuacje, których naprawić się nie da. Moje dzieko zmarło 1,5 miesiąca temu. Przyczyna bardzo banalna jak na obecne czasy - sepsa. Lekarz mi powiedział, że podpisałam się po notatką stwierdzająca, że znam zagrożenie, jakie niesie za sobą wizyta dziecka w szpitalu. Zawiozłam swoje dziecko na śmierć!!!
Pozdrawiam i życzę mimo wszystko szcześcia Agnieszka 


::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora