4 tygodnie po ... | |
|
DMS  
14-10-2006 12:12 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Minęły 4 tygodnie od urodzenia mojej Nelusi - mojej ślicznej, czarnowłosej Gwiazdeczki, która była martwa. Tylko ja ją poznałam, wiem jaka była wspaniała. Była taka ruchliwa, jak przykładałam rękę to ją kopała, jak głaskałam się po brzuszku, to się uspokajała. Cały czas przypominała mi o swoim istnieniu - tak jakby chciała powiedzieć - hej ja istnieję, nie zapomnij o mnie. Dała mi aż i tylko 7 najwspanialszych miesięcy w moim życiu. Nie zapomnę nigdy o tym, ale nie potrafię też pohamować łez ani opanować rozpaczy. Mój organizm pragnie Jej z całych sił - mam dla Niej mleko, moja dusza też jej pragnie -ma dla Niej cały ocean miłości. Jak mam to przeżyć? Nelitka (*)http://www.republikadzieci.org/problemyiniepokoje/strata/pamiec401.htm Milenka (ur. i uratowana 22.08.2007)
|
|
Re: 4 tygodnie po ... | |
|
kasia19812  
14-10-2006 12:22 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
tak bardzo mi przykro nie ma słow na taką strate ja swojego synka straciłam pod koniec 6 mce ciazy, urodził się martwy:((. Nie widziałam go zabrali nie pokazali nie spytali a ja ...no własnie a ja nie spytałam;(. Cięzko zyc z taka strata i nie ma słow pocieszenia, u mnie mija pól roku od kiedy urodziłam Igorka, i jeszcze na dzień dzisiejszy nie wiem czy ten czas coś zmienił czy nie bo ból i tęsknota jest cały czas taka sama, może czlwiek wraca bardziej do "zycia", wstaje rano idzie do pracy jakoś funkcjonuje. Ja staram ie byc silna dla kolejnego maleństwa choc tak naprawde nie chcę kolejnego chce Igorka tulić w ramionach ale....ale to niemożlwie, więc stram się byc silna dla kolejnej dzidzi. Postaraj sie nie rozpamietywac, postaraj choc wiem że to nie proste, nie pozwalaj wziąśc rozpaczy góry. Zycze ci z całego sreca wszystkiego dobrego. dla Aniołka (**) Jedyne co moge zrobić to pomodlić sie dzis na mszy na starych powązkach za twoja córeńkę i tak zrobie. Pozdrawiam Kasia mama Igorka Aniołka
http://www.republikadzieci.org/problemyiniepokoje/strata/pamiec349.htm
|
|
Re: 4 tygodnie po ... | |
|
Alkione  
14-10-2006 13:54 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Dorota, to dobrze, że pamietasz o Nelusi, zachowywanie wspomnień jest ważnym elementem przeżywania żałoby. Trudno jest nie rozpamiętywać, przecież jest jeszcze zbyt wcześnie. Daj sobie czas, twoje łzy i rozpacz to naturalna reakcja na tragedię która cię spotkała. Minie jeszcze sporo czasu zanim nauczysz się z tym żyć. Od śmierci mojej Amelki minęły prawie 3 miesiące, a ja nadal nie mogę dojść do siebie. Przytulam!
http://www.ameliadiana.bloog.pl/ Alkione
|
|
Re: 4 tygodnie po ... | |
|
Iwonka  
14-10-2006 14:47 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Ja też straciłam pierwszą córeczkę. Zmarła w pierwszej dobie życia na zapalenie płuc. Zyję ze świadomością straty tego pierwszego dziecka już dziewiętnaście lat i nie zapominam, Wyobrażam sobie ją, jako już dorosłą piękną dziewczynkę, która na mnie tam czeka. Każdy rok bez dziecka, które odeszło jest inny. Moje cierpienie przechodziło różne fazy, świadomość niepowtarzalności tej małej istotki, bardzo mnie zmieniła. Na zawsze pozostanie moją najstarszą , ukochaną córeczką Moniką , tak już zostanie do końca mojego życia.
|
|
Re: 4 tygodnie po ... | |
|
Wioletta  
14-10-2006 18:12 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Szczere współczucia przed tobą jeszcze długa droga do tzw.normalności. Jak już kiedyś pisałam według mnie czas nie ma nic do rzeczy. Od śmierci mojego Adrianka minęło 4 miesiące a ja nadal ciągle o nim myslę tylko nauczyłam się panować nad łzami, potrafię to jakoś kontrolować. Tylko jak ktoś niespodziewanie zapyta mnie o dzidzie wybucham płaczem jak się psychicznie nastawię na tą rozmowę to jestem w stanie opowiedzieć o nim bez płaczu na zewnątrz bo serce płacze ciągle. Tylko w domu jak jestem sama pozwalam sobie na zwyczajne wypłakanie się inaczej bym zwariowała. Wioleta mama Adrianka(*)
|
|
Re: 4 tygodnie po ... | |
|
e+m+A  
15-10-2006 00:21 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
Moja mama powiedział mi po pogrzebie że już nic gorszego mnie nie spotka i już będzie tylko lepiej wtedy były to słowa dziś 7 mies i 16 dni później zaczynają istnieć jako prawda Bądź dzielna!!!
|
|
Re: 4 tygodnie po ... | |
|
martaimisio  
15-10-2006 10:09 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony]
|
dziś mija 3 i pół miesiąca od zaśnięcia naszego KACPERKA siedzę i łzy same mi płyną potokiem wszysyko zaczęło się w niedzielę i tak trwa... tak ciężko marta
dla mojego Kacperka (*) 1.05.2006 - 30 .06 2006
... bo miłość nigdy nie ustaje...
|
|
:: w górę ::
|