dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> STRATA DZIECKA
Nie jesteś zalogowany!       

Podziękowania.
kaska26  
12-10-2006 13:07
[     ]
     
Dzęki dziewczyny,ze jesteście ze mną,dużo to dla mnie znaczy,bo nie mam z kim o tym pogadać,a to wciąż boli i nie chce przestać.Cały czas to wszystko pamiętam,jakby to było wczoraj, nikt z moich znajomych mnie nie rozumie.Ale żyje się dalej.Dzięki. 


Re: Podziękowania.
aniap  
12-10-2006 15:27
[     ]
     
Też bardzo wam dziękuję, że jesteście. Też, niestety nie mam do kogo się zwrócić. Muszę z wszystkim zmagać się sama. Z mężem mieszkamy w Warszawie, rodziny nasze ok 150 kilometrów od nas. Juleńkę pochowaliśmy w miejscowości gdzie mieszkają nasze rodziny. Wszyscy mogą pójść zapalić świeczkę. Poprosiłam siostrę by zawsze chodziła na cmentarz i zapalała.
Prca - wszyscy zapomnieli, studia to samo. Kurs - nikt nie wiebo zapisałam się we wrześniu po wszystkim. Teściowie i rodzina męża uważają że nic się nie stało. To wszystko sie nie wydarzyło. Pamiętają tylko rodzice moi, sistra i mąż. A ja nie chcę tak. Moje dziecko to nie sen. Ona naprawdę żyła. Czułam jej ruchy, kopnięcia. Miała przyjść na świat i być naszym skarbem.
W przyszła sobotę jest ślub i wesele bliskiej kuzynki męża. Dla wszystkich jest sprawą oczywistą że przyjdziemy i będziemy się dobrze bawić. Ale ja nie chcę iść.
Pamiętam że 3 tygodnie po śmierci była 18-nastka kuzynki i mój teść bardzo się zdziwił że nie chcemy iść. A na pogrzeb naszej dziecinki nie pozwolił przyjść rodzinie.
Pozdrawiam Ania 


Re: do Aniap...
danusia48  
12-10-2006 19:10
[     ]
     
Mam 48 lat i myslalam ze juz mnie nic nie zdziwi na tym swiecie a wiele juz przezylam...ale zachowanie Twoich tesciow nie tyle juz mnie dziwi co pozostawia niesmak ...no coz ...brak poczucia taktu i milosci...poprostu ozieblosc... babcia Aniolka Natalki http://www.republikadzieci.org/problemyiniepokoje/strata/pamiec410.htm 


Re: do Aniap i kaska26
Alkione  
12-10-2006 19:32
[     ]
     
Aniu, jestem w szoku! Co za brak serca. To aż trudno pojąć. Aniu, jeżeli nie chcesz pujść na ten ślub to nie idz i stanowczo to powiedz. Nikt nie ma prawa cię do niczego zmuszać i to niczyja sprawa tylko twoja. Podziwam cię, że masz jeszcze siłę by z takimi ludzmi utrzymywać kontakty. Nie daj sie masz prawo do żałoby tak długo jak będziesz tego potrzebowała, choćby do końca życia. Otoczenie musi to zaakceptować.

Kasiu ja też czuję się lepiej dzięki temu forum. Jestem pewna, że dzięki niemu i wszystkim Aniołkowym mamom, damy sobie radę.

http://www.ameliadiana.bloog.pl/ 
Alkione

Podziękowania
aniap  
13-10-2006 10:38
[     ]
     
Kochane.
Dopiero w tak trudnych chwilach dowiadujemy się jacy naprawdę jesteśmy, na ile nas stać, czy jesteśmy silni. Sytuacje w jakich się znalazłyśmy to potwierdziły. Ciągłe leżenie, brak możliwości wstania z łóżka, brak możliwości skorzystania z wc czy mycie się w misce, setki tabletek, kroplówek czy zastrzyków, a nawet cc i powikłania utwierdziły mnie że wytrzymałabym tak nie 3 tygodnie ale 3 miesiące.
To był niestety czas, który pokazał nam jacy są nasi najbliżsi, przyjaciele, znajomi, rodzina. Na wielu osobach się zawiodłam: teściach, kolegach z pracy, kolegach z grupy na studiach. Wspiera mnie tylko mąż, rodzice, siostra.
Wczoraj postanowiłam, że nie idziemy na to wesele. Pójdziemy tylko do kościoła, później złożymy życzenia i wrócimy.
To może głupie ale denerwuje mnie cały ten zgiełk, szczęście państwa młodych. Dziewczyna jest w ciąży więc to dodatkowo wpłynęło na moją decyzję. Strasznie jej zazdroszczę. Podczas gdy o mnie zapomniano.
Pozdrawiam Ania 


Re: Podziękowania
Wioletta  
13-10-2006 10:47
[     ]
     
I tak masz dużo serca dla osób które ciebie potraktowały bez serca. Martwisz się o innych a nie powinnaś bądź egoistką tak jak oni. Ja doświadczyłam na własnej skórze co to znaczy, też początkowo myślałam, że to ze mną jest coś nie tak że nie potrafię się pozbierać, teraz wiem że to moja rodzina uciekła od tego więc dlaczego ja na siłę mam się do nich pchać i tak mnie nie rozumieją. Rób to co ci dytktuje serce a reszta niech się wypcha 
Wioleta
mama Adrianka(*)

Re: Podziękowania
aniap  
13-10-2006 10:55
[     ]
     
Może dlatego, że jestem zbyt odpowiedzialna, wiem, że wielu rzeczy się nie robi bo komuś może sprawić to ból. Wiem, że egoistom żyje się lepiej.
Pozdrawiam Ania 


Re: Podziękowania
aka  
13-10-2006 11:35
[     ]
     
Zgadzam sie z toba Aniu, ale nie zpominaj, ze egoizm nie wyklucza wcale odpowiedzialnosci. Niestety czasem trzeba zmusic sie do odrobiny egoizmu dla wlasnego dobra. W naszej sytuacji ten egoizm jest wrecz zdrowy. I pozwolmy sobie na nie-bycie-idealami, to jest moment, w ktorym trzeba troche pomyslec o sobie, to dla nas czesto kwestia psychologicznego przetrwania. Ja sama teraz probuje byc dobra dla tych, ktorzy na to zasluguja, a reszta, jak napisala Wioletta, niech sie wypcha. 
--------------------
aneta

mama Matyldy i aniolkowa mama Kruszynki (12tc kwiecien 2005) i Louis (29tc 21.02.06-22.03.06) oraz malej dziewczynki pod sercem

Ostatnio zmieniony 13-10-2006 11:37 przez meisberger

Re: Podziękowania
mamafilipa  
13-10-2006 14:27
[     ]
     
Witam Ja też chciałabym bardzo podziękować za to, że wszystkie jesteście bo dzięki temu forum i waszych wsparciach jakoś się trzymam, bo od porzegnania mojego Filipa minęło dopiero 2 tygodnie. Wiem jednak to, że dzięki Wam małymi kroczkami idę do przodu.
A jeśli chodzi o ten ślub to my też mieliśmy iść na wesele za tydzień, powiedzieliśmy jednak że nie idziemy i wszyscy to zrozumieli. Wszystko zależy jaki jest człowiek. Pozdrawiam 


Re: Podziękowania
aniap  
13-10-2006 14:30
[     ]
     
Też tak myślę. W takich chwilach wychodzi z nas człowieczeństwo z innych (niestety) jego brak.
Pozdrawiam Ania 


Re: Podziękowania
Alkione  
13-10-2006 16:31
[     ]
     
Zgadzam sie z wami dziewczyny. Przeszłyśmy coś czego inni nie są w stanie sobie nawet wyobrazić, co odbiło się strasznym piętnem na naszej psychice. Dlatego musimy mieć teraz na względzie przede wszystkim nasze dobro bo od tego zależy przyszłe życie nasze i naszych bliskich. Ja też stwierdziłam ostatnio, że za jaką karę, po takich przejściach, mam się jeszcze dodatkowo męczyć z ludzmi. Od tygodnia ignoruję ludzi, którzy traktują mnie jak powietrze, nawet sąsiadów i jest mi z tym dobrze. Skoro nie stać ich na odrobinę odwagi by mi powiedzieć głupie dzieńdobry to ułatwię im życie i też się przestanę kłaniać.

http://www.ameliadiana.bloog.pl/ 
Alkione

Re: Podziękowania
aniap  
18-10-2006 13:06
[     ]
     
Kochane.
W tą sobotę jest ślub kuzynki męża. Z mężem zadecydowaliśmy i jesteśmy pewni na 100% że nie idziemy na wesele. Pójdziemy tylko na ślub. Powiedzieliśmy już rodzinie panny młodej. Jej ojciec powiedział do męża: Wiem, że gdybyście mogli to przyszlibyście. Ale na ślub przyjdziecie?
Natomiast moja teściowa nie chce przyjąć do wiadomości, że nie pójdziemy. Chce koniecznie znać powód: Dlaczego?
Jutro przyjeżdzają do nas teściowie. Jeżeli jeszcze raz wspomni coś o śłubie i zapyta nas czy napewno nie idziemy to chyba się odważę i jej powiem co o niej myślę. Pierwszy raz od 3 lat.
Pozdrawiam Ania 


::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora