dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> STRATA DZIECKA
Nie jesteś zalogowany!       

Ogromny smutek
Agnusek  
08-10-2006 00:51
[     ]
     
Musiałam wejść na stronę "Dlaczego". Na dzisiaj tj 08/10/2006 był wyznaczony termin porodu mojej córeczki, jednakże nie urodzi się dzisiaj, bo urodziła 16/06/2006 (w 24tc)i żyła 1 godzinę. Widziałam moją Weroniczkę tylko przy porodzie, tą meleńką istotkę, której nigdy nie przytuliłam, której nigdy nie dotknęłam. to jest nalwiększy mój ból, że nie mogłam jej przytulić. Jedyne Jej zdjęcie to kilka USG, dlatego ogromne wrażenie zrobiły na mnie zdjęcia dziciaczków na stronie "Nasze historie", nie mogłam opanować łez. Tęsknię za Tobą Weroniczko. 


dzień przełomowy być może...
zorka  
08-10-2006 08:46
[     ]
     
...Przełomowy być może dlatego, że teraz zacznie się ciut inny etap żałoby.
U mnie tak było.
Termin porodu miałam na 12 kwietnia, a Martynkę urodziłam 11 stycznia w niespełna 27 tyg. ciąży.
To był obłęd - czas do terminu planowanego porodu. Z jednej strony mój kalendarz, a w nim oznaczony kolorowymi pisakami każdy kolejny tydzień ciąży i ilość pozostałych do porodu dni, a z drugiej czas, któy mijał od jej śmierci i pogrzebu. Czyste szaleństwo i gonitwa myśli.
Poczułam swoistą ulgę, gdy minął kwiecień, bo te dwie rzeczy przestały się wreszcie boleśnie nakładać.
Życzę Ci siły i możliwie jak najwięcej spokoju wokół... 


Re: dzień przełomowy być może...
Alkione  
08-10-2006 12:02
[     ]
     
Agnieszko, życzę ci sił do przetrwania tego co cię spotkało. Wiem już, że czas nie goi rany ale może pomoże ci nauczyć się z nią żyć. Zobaczysz, że kiedy będzie lepiej. Napewno. Niech twój Aniołek czuwa nad tobą.
Światełko dla Weroniczki (*****)

http://www.ameliadiana.bloog.pl/ 
Alkione

Re: Ogromny smutek
Peppetti  
09-10-2006 10:06
[     ]
     
Ja również urodziłam synka w 24 tc... niestety zmarł już podczas porodu (pępowina urodziła się pierwsza i zanim Łukasz się urodził to już zmarł). Nie miałam szczęścia zobaczyć Go żywego... Planowany termin porodu zbliża się wielkimi krokami... to już w listopadzie.... nie wiem jak to przeżyję... ale strasznie się boję...
Każdy dzień wydaje się być gorszym od poprzedniego... Łez jest coraz więcej, coraz więcej żalu i buntu... w takich ciężkich chwilach pomaga mi patrzenie na nagranie dvd z 16 tc, na zdjęcia.... dziękuję mojemu mężowi za to, że zrobił te zdjęcia naszemu Łukaszkowi... leżącemu w trumnie... żałuję tylko, że nie miałam odwagi wziąć go w ramiona... przytulić...
Kocham Cię Łukaszku......

[']['][']['] - to dla naszych dzieciątek 

Sylwia

Mama Kamilka (14 12 2003)
Aniołka Łukaszka (24 tc - 01 08 2006)
i Michałka (03 09 2007)

http://peppetti.bloog.pl
Ostatnio zmieniony 09-10-2006 10:08 przez Peppetti

::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora