Emilek Luto. ur. 22.03.2006. zm. 14.05.2006 (HLHS)
Nasz mały Skarb ur się 22 marca 2006 roku przez cc, równo o miesiąc za wcześnie. Nikt nie wiedział ze jest chory a na dodatek jeszcze na tak poważną wadę serca. HLHS wykryto u Emilka na drugi dzień po porodzie. Byliśmy w szoku.
Dlaczego to ON! Tak bardzo na niego czekaliśmy, był naszym największym Skarbem jaki mogliśmy otrzymać od Boga. O ICZMP dowiedzieliśmy się od dr kardiolog, która wykryła HLHS u naszego synka. Emil został przewieziony karetką “N” do Łodzi 28 marca.
Małe rączki potrafią
Ulepić kwiatek z plasteliny
Narysują słońce roześmiane
Zbudują domek z klocków
Małe rączki potrafią napisać mama
I przynoszą mi jabłko czerwone
Ocierają łzy i splatają się tuż nad szyją
W małych raczkach mieści się cała miłość
Nasz kochany Misiek
Nasz mały Skarb ur się 22 marca 2006 roku przez cc, równo o miesiąc za wcześnie. Nikt nie wiedział ze jest chory a na dodatek jeszcze na tak poważną wadę serca. HLHS wykryto u Emilka na drugi dzień po porodzie. Byliśmy w szoku. Dlaczego to ON! Tak bardzo na niego czekaliśmy, był naszym największym Skarbem jaki mogliśmy otrzymać od Boga.
O ICZMP dowiedzieliśmy się od dr kardiolog, która wykryła HLHS u naszego synka. Emil został przewieziony karetką “N” do Łodzi 28 marca. Podróż trwała prawie 5 godzin. Razem z mężem dojechaliśmy do Niego już w czwartek rano 30 marca. Emilek trafił na oddział Neonatologii i tam spędził tydzień, po czym stwierdzono że stan Emila jest stabilny i zakwalifikowano go do pierwszego etapu operacji.
Emilek na oddziale Neonatologii
4 kwietnia przeprowadzono operację. Trwała ona 5,5 godziny to były najdłuższe godziny w moim życiu. Modlitwa i strach!!! Tylko to towarzyszyło czekając pod drzwiami. Operacja się udała, wszystko przebiegło bez powikłań – to usłyszeliśmy od lekarza. Aż w środku zrobiło się cieplej, uśmiech na twarzy chociaż wiedzieliśmy że mogą być powikłania po operacji to i tak byłam szczęśliwa i pełna nadziei że będzie dobrze, przecież musi być dobrze. Emilek na sali pooperacyjnej spędził kolejny tydzień. 10 kwietnia został przewieziony na oddział Kardiochirurgii. Tam mogłam spędzać z nim cały dzień.
Nauka jedzenia
Długo trwała nauka jedzenia z buteleczki, ale Emil sobie radził i już 24 kwietnia w stanie dobrym został wypisany do domku. Wszyscy byliśmy tacy szczęśliwi! Nic nie wskazywało że coś grozi naszemu synkowi
Emil w szpitalnym wózeczku
W domku mały rozwijał się dobrze, co tydzień jeździliśmy na badania. Przybrał na wadze, ładnie jadł.
Emilek wraz z przyjaciółmi.
ACH! Śpij kochanie…..
Nasz Aniołek.
Niestety nasze szczęście trwało jedynie do 12 maja. Pojechaliśmy do pani kardiolog, tylko na badania kontrolne. Niby wszystko było dobrze, ale pani doktor zdecydowała pozostawić Emila w szpitalu. Emil trafił na oddział intensywnej terapii. Wszystko było w porządku, tak sobie powtarzaliśmy! W niedzielę rano jego stan się nagle pogorszył. Nic nie pomogły wysiłki lekarzy.
„Jedną malutką duszą tak wiele ubyło…” Ze łzami w oczach patrzyłam jak Emil odchodzi.
Nasz Emilek odszedł do Aniołków.
Emil zmarł 14 maja, a przyczyną zgonu był skrzep, który utworzył się na serduszku.
Dziękuję Bogu za dni spędzone z naszym ukochanym synkiem, nauczył nas cierpliwości, wyrozumiałości. Emilek był naszym małym aniołkiem…
W domu zrobiło się tak dziwnie cicho i ponuro po jego śmierci. Brakuje nawet tego płaczu w nocy…
Jesteś tak daleko
Już nie wiem – jak…
Już nie wiem w co…
Ubrać słów tych sens
Wysyłam Aniołka
On ci szepnie w uszko
“Emilku Kocham cię”
14 września mija 4 miesiąc jak Emilka nie ma z nami. Jest tak trudno zacząć normalnie żyć, wszystko przychodzi z trudem, bo ciągle wracają te myśli… Codziennie jesteśmy na grobie naszego Synka i mówimy jak bardzo Go kochamy.
Wiosną chcemy postawić naszemu Aniołkowi pomniczek, a na nim umieścić napis
„Z MIŁOŚCI ZRODZONY, MIŁOŚCIĄ POZOSTANIESZ”
Anna Luto
adres e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.