artykuly 11 DLACZEGO. Serwis dla rodziców po stracie dziecka oraz dla rodziców – Jostein Gaarder, W zwierciadle niejasno
 
Jostein Gaarder, W zwierciadle niejasno
 
Oto kolejna książka autora Świata Zofii.  Tym razem przeniesiemy się w świat mistyki, tajemnic natury umysłu, duszy i ciała, granic poznania, zagadki stworzenia. 

Pytań o sens życia i śmierci. Za sprawą anioła Ariela (a może tylko potęgi wyobraźni?) ciężko chora dziewczynka Cecylia przechodzi na drugą stronę lustra, w którym niejasno, jak to określił św. Paweł, odbija się Rzeczywistość. Uczestniczymy w cudzie, dzięki któremu oswojony zostaje lek przed śmiercią i odkryte to co nieuchwytne. Zaś to, czego ciągle nie ogrania nasz umysł, pojmuje serce…Jacek Santorski  

Jostein Gaarder

W ZWIERCIADLE NIEJASNO
Wydawnictwo Santorski
tłumaczenie: Iwona Zimnicka
wydanie 2
Marzec 2004

“W zwierciadle niejasno” to chyba jedyna z książek Gaardera, która porusza tak poważny i tak często poruszany temat, jakim jest z pewnością sens istnienia. Bohaterką jest ciężko chora dziewczynka, która dzięki aniołowi Arielowi przechodzi na drugą stronę lustra, którym niejasno.
Gaarder tytuł ten zaczerpnął od św. Pawła, który w jednym swoich listów właśnie tak określił lustro, w którym odbija się Rzeczywistość. To również chyba najbardziej rodzinna z powieści tego autora. Nie odniosła ona tak wielkiego sukcesu jak pozostałe, ale mimo to zasługuje na uwagę.
Serdecznie zapraszam do lektury.

Fragmenty

“Obudziła się gwałtownie. Musiała być noc, bo w domu panowała zupełna cisza. Cecylia otworzyła oczy i zapaliła lampkę nad łóżkiem. Usłyszała jakiś głos.
– Dobrze spałaś? Kto to taki? Nikt nie siedział na krześle przy łóżku. Nikt też nie stał w głębi pokoju.
– Dobrze spałaś? Cecylia uniosła się i rozejrzała dokoła. Nagle drgnęła. Na parapecie, na którym mogło się zmieścić jedynie małe dziecko, dostrzegła jakąś postać. Nie był to jednak Lasse. A więc kto?
– Nie bój się – odezwał się nieznajomy, głos miał jasny, przejrzysty.
On, czy też ona, ubrany był w białą szatę, miał bose stopy. Na tle światła bijącego od przystrojonej sosny na dworze Cecylia ledwie mogła rozróżnić twarz.
Przetarła oczy, lecz ubrana na biało postać nie znikała.
Dziewczynka czy chłopiec? Cecylia nie była pewna, bo on albo ona nie miał ani jednego włosa na głowie. Zdecydowała, że chłopiec, ale równie dobrze mogłaby przyjąć, że to dziewczynka.
– Nie możesz po prostu odpowiedzieć, czy dobrze spałaś? – powtórzył tajemniczy gość.
– Oczywiście… Ale kto ty jesteś?
– Ariel.
Cecylia jeszcze raz przetarła oczy.
– Ariel?
– Tak, to właśnie ja, Cecylio. Dziewczynka pokręciła głową.
– Wciąż nie wiem, kim jesteś.
– Za to my wiemy o was prawie wszystko. To zupełnie tak jak ze zwierciadłem.
– Ze zwierciadłem?
Pochylił się w przód. Wyglądało na to, że w każdej chwili może stracić równowagę i spaść na biurko.
– Wy widzicie tylko siebie samych. Nie potraficie zobaczyć, co jest po drugiej stronie.
Cecylia poczuła lęk. Kiedy była mniejsza, często stawała przed lustrem w łazience i wyobrażała sobie, że po jego drugiej stronie jest inny świat. Czasami bała się, że ci, którzy tam mieszkają, potrafią patrzeć przez lustrzaną taflę i mogą ją podglądać, kiedy się myje. A jeśli są w stanie przeskoczyć przez lustro i nagle stanąć na podłodze w łazience? Straszne!
– Byłeś tu już wcześniej? – spytała.
Z powagą kiwnął głową.
– A w jaki sposób dostajesz się do środka?
– My potrafimy wejść wszędzie, Cecylio.
– Tatuś zwykle zamyka drzwi na klucz, a zimą nie zostawiamy otwartych okien… Machnął tylko ręką.
– Takie rzeczy nie mają dla nas żadnego znaczenia.
– Jakie rzeczy?
– Drzwi zamknięte na klucz i temu podobne.
Cecylia zamyśliła się nad tym, co usłyszała. Było to trochę tak, jakby oglądała trick filmowy. Cofnęła teraz taśmę i oglądała wszystko od początku.
– Mówisz “my” i “dla nas” – powiedziała wreszcie. – Jest was tak wielu?
– Tak, bardzo wielu. Ciepło, Cecylio, bardzo ciepło, gorąco!
Cecylia nie miała ochoty rozwiązywać zagadek. Oświadczyła:
– Na całym świecie mieszka pięć miliardów ludzi. Poza tym czytałam, że Ziemia liczy sobie pięć miliardów lat. Wziąłeś to pod uwagę?
– Oczywiście. Ale wy przychodzicie i odchodzicie.
– Co ty mówisz?
– W każdej sekundzie Bóg wytrząsa z rękawa kilkoro całkiem nowych dzieci. Hokus-pokus! Ale w każdej sekundzie kilkoro ludzi także znika. Tak, Cecylio. Raz, dwa, trzy, odchodzisz ty!
Cecylia poczuła, że palą ją policzki.
– Ty sam przychodzisz i odchodzisz – mruknęła. Przybysz pokręcił bezwłosą głową.
– Wiedziałaś, że ten pokój był kiedyś sypialnią twojego dziadka?
– Oczywiście. Ale skąd ty o tym wiesz? Zaczął wymachiwać nogami. Zdaniem Cecylii przypominał lalkę.
– No, udało nam się jakoś nawiązać kontakt – obwieścił.
– Co takiego?
– Nie odpowiedziałaś mi na pytanie, czy dobrze spałaś. Ale i tak nam się udało. Zawsze potrzeba trochę czasu, żeby nawiązać kontakt.
Cecylia wzięła głęboki oddech i głośno wypuściła powietrze z płuc.
– Ty też nie powiedziałeś, skąd wiesz, że to była sypialnia dziadka – stwierdziła.
– “Skąd wiesz, że to była sypialnia dziadka” – powtórzył Ariel.
– Właśnie, Wciąż wymachiwał nogami.
– Jesteśmy tutaj od zarania dziejów, Cecylio. Twój dziadek jako mały chłopiec przeleżał kiedyś całe święta w łóżku z paskudnym zapaleniem płuc, a działo się to w czasach, gdy nie znano jeszcze skutecznych lekarstw.
– Czy wtedy też tutaj byłeś? Ariel kiwnął głową.
– 28 –
– Nigdy nie zapomnę jego smutnych oczu. Wyglądały jak dwa opuszczone pisklęta.
– “Jak dwa opuszczone pisklęta” – westchnęła Cecylia.
Podniosła wzrok na Ariela i pospiesznie dodała:
– Ale choroba minęła, dziadek całkiem wyzdrowiał.
– Tak, wyzdrowiał.
Ariel wykonał jakiś gwałtowny ruch, w ułamku sekundy podniósł się i stanął na parapecie, zasłaniając sobą niemal całe okno. Cecylia, z powodu mocnego światła bijącego zza jego pleców, wciąż nie widziała wyraźnie jego twarzy. Jak zdołał wstać i nie zlecieć przy tym na biurko? Jakby w ogóle nie mógł spaść.
– Pamiętam też wszystkich pasterzy na polach – oznajmił.
Cecylia pomyślała o tym, co babcia przeczytała jej z Biblii.
– “Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom Jego upodobania” – zacytowała. – To właśnie masz na myśli?
– Tak, zastępy niebieskie. Była nas cała gromada.
– Ani trochę w to nie wierzę.
Ariel przekrzywił głowę i teraz Cecylia lepiej widziała jego twarz. Przypominała buzię jednej z lalek Marianny.
– Biedna jesteś – powiedział Ariel.
Dlatego, że jestem chora?
Nie, ale to musi być okropne, nie wierzyć w tego, z kim się rozmawia.”

Informacje o autorze: 

Jostein Gaarder – wybitny pisarz norweski; autor popularnych powieści dla młodzieży i dorosłych, prezentujących historię myśli filozoficznej i europejskie dziedzictwo kulturowe. Jego sztandarową pozycję Świat Zofii – przetłumaczono na 45 języków; po wspaniałym sukcesie w Norwegii, w 1995 została najlepiej sprzedająca się książką na świecie. Ogromnie popularna także w Polsce – do chwili obecnej kupiono jej przeszło ćwierć miliona egzemplarzy! Ze świetnymi recenzjami i niegasnącym zainteresowaniem czytelników spotkały się także inne książki Gaardera: Córka dyrektora cyrku, Tajemnica Bożego Narodzenia, Przepowiednia Dżokera, Vita brevis, Magiczna biblioteka Bibbi Bokken (wszystkie opublikowane przez Wydawnictwo Jacek Santorski), a także I wydanie Mai. Opowieści o miłości i przemijaniu. Z inicjatywy Wydawnictwa Jacek Santorski powstała także seria Biblioteki Świata Zofii, tematycznie zbliżonej do prac Gaardera: R. N. Grodala Bestia! Thriller o współczesnej psychologii, J. Gaare, O.Sjaastad Pippi i Sokrates. Wędrówki filozoficzne po świecie Astrid Lindgren, U. Nilsson Mistrz i czterej skrybowie. Opowieść o życiu i śmierci Jezusa i C. Clement Podróż Teo (Teraz także nowe wydanie w serii kieszonkowej!).

Informacja pochodzi ze strony Wydawnictwo Santorski