Patrycjo, wiem ze to tak boli, boli zapomnienie, to sa nasze dzieci i one zawsze beda w
naszych sercach! To taka trudna milosc - na odleglosc, ogromna tesknota, jedynie wiara
pozwala zyc nadzieja ze kiedys sie zobaczymy. Ktos kto tego nie przezyl nigdy nie zrozumie,
ale przeciez nikomu tego nie zycze zeby musial takie cos przezywac, zazdroszcze kolezankom
dla ktorych maciezrzynstwo to radosc, dla ktorych oczywiste ze ciaza konczy sie szczesliwym
porodem, zdrowym maluszkiem. Mam wrazenie ze moj swiat i ich to dwa zupelnie rozne swiaty.
Mnie tez ludzie mowia "bedziecie jeszcze miec dzieci" i ja naprawde w to wierze,
ale my juz mamy dwojke dzieci, to takie trudne doswiadczenie, to tez macierzynstwo,
niezroumiale dla wielu ludzi. Chcialabym miec przy sobie moje dzieci, opiekowac sie
nimi, byc z nimi, ale nie jest to mozliwe, smutek coraz bardziej wylewa sie ze mnie.
Pamietaj ze nie jestes w tym przezywaniu odosobniona. (****) dla naszych Aniolkow Anka
|