a mi się tak wydaje, że wszystkiego się
dowiemy dlaczego jak tam trafimy same ....ale widocznie jeszcze nie teraz... Każdy ma swoje
niebo takie wymarzone :):):) tam gdzie bede nasze Aniołki:)
Ja powiem szczerze wierze
ze Bóg istnieje, jestem pełna takiej nadzieji ze kiedyś z moim Aniołkiem się spotkam, a
tłumacze sobie pytanie dlaczego tym, że może moja mała kruszynka była bardziej potrzebna tam
na górze i może pomaga, opiekuje się jakąś osobą , ktora cieżko choruje, albo brakuje jej
nadzieji... choć bardzo boli, to wiem ze tam na górze jest pewnie bardzo ważna:)
Też
o tym myślałam... bo było cieżko... miałam już nawet ustalone jak mam popełnić samobójstwo
... dwie wersje .... wszystko ustalone ... ale jakoś się nie zdecydowałam ... bo moja mama i
tata, rodzina , mąż cierpieli by jeszcze bardziej... moja mama tak samo stała by sie
aniołkową mama ... a tego bardzo nie chciałam...
moja babcia też straciła dziecko.
mój wujek miał 32 lat jak zginał tragicznie pobity na śmierc przez jakiegoś człowieka. i
zyje z tym już 18 lat a niedługo minie 19 ... cały czas płacze za nim... jest silna i ja
tez probuje taka byc ...
MAMA Aniołka Maleństwa 7tc ......... i skromnej Nadzieji pod
serduszkiem 16 tc Mama Aniołka Marysi 7tc 8/9 kwietnia 2009 i Franka ur. 19.05.2010
Magda
|