Bardzo mi
przykro - to po pierwsze i najważniejsze.
Spróbuj może odwrócić kolejność.
Zamiast mówić - "rocznica urodzin mojego syna jest jednocześnie rocznicą śmierci
córki", spróbuj pomyśleć, że rocznica śmierci twojej córki jest równocześnie rocznicą
URODZIN twojego synka. Dużo może się zmienić w oglądzie sytuacji.
I coś
jeszcze: Moja przyjaciółka straciła córeczkę Oliwię. Po dwóch latach urodziła synka.
Dokładnie w dniu rocznicy śmierci Oliwki. Wystraszyłam się trochę tego, a przyjaciółka
mi na to: Wiesz, tak się cieszę, że to ten właśnie dzień. ...Bo od teraz ów najgorszy dzień
w roku będzie nie taki straszny jak dawniej, jak przed urodzeniem synka. Przyjaciólka
potraktowała to jako prezent od Oliwii.
I chcę Ci powiedzieć, że choć bardzo Ci
współczuję, że straciłaś córkę, to jednocześnie bardzo się cieszę, że twój synek przeżył.
Bardzo, bardzo. Za dużo znam mniej szczęśliwych historii...
|