... no coz, z tego co tutaj widze trudno jest dogodzic
matkom, ktore stracily dzieci-kiedy nikt nie pyta, maja pretensje, ze nikt z nimi nie
rozmawia, kiedy ktos chce z nimi rozmawiac, to tez jest zle... Ja nie obgaduje swojej
kolezanki, tylko dziwie sie jej, ze tak sie zachowuje - mysle, ze gdyby umarla jej matka
(nie zycze jej tego), to chodizlaby w zalobie przez rok czasu i plakala na kazda wzmianke o
mamie... Jeszcze raz dziekuje za swiatelka dla Ksawerego - tylko o to mi chodailo a nie o
wyklady czy obgaduje swoja kolezanke czy nie..
|