Ja po
części podzielam Wasze odczucia. Mnie też nikt wprost nie obwinił o śnierć dziecka ale mam
wrażenie, że wielu z moich bliskich tak pomyślała. Tak naprawdę nie znane są przyczyny
wystąpienia zaśniadu groniastego więc wymyślałam co było złego w mym postępowaniu, że
spotkało to właśnie mnie! Ponieważ nie ma medycznego uzasadnienia, podejrzewam tylko że
mogły mieć na to wpływ jakieś chemikalia; byłam wtedy studentką, miłam dużo zajęć
laboratoryjnych i byłam narażona na kontakt z różnymi środkami chemicznymi. Na mojej
specjalizacji z czterch dziewczyn będących w ciąży na studiach, żadna jej nie
donosiła... Nie zrozumnie mnie źle, ale czytając Wasze wpisy jest mi lepiej. Przeżywam to
co Wy i jest to normalne. Mój mąż wie o tym i twierdzi, że jeśli to mi pomoże to mogę sobie
być z tą żałobą. A ja mam taki żal, że Jemu to nie jest potrzebne; że tak jak wtedy 11 lat
temu tak i teraz jestem z tym bólem SAMA!
|