Ja chciałam
napisac o szpitalu "Dwójce" na Kapuściskach w Bydgoszczy. (-Wielospecjalistyczny
Szpital Miejski im. E. Warmińskiego, ul.Szpitalna 19). Wiem, ze o szpitalu tym kraza rózne
opinie. Ja pamietam przede wszystkim ogromną zyczliwosc. W drugiej dobie, po
rutynowych badaniach, skierowano Amelke na echo serca, gdzie wykryto powazna wade serduszka
i lekarka przyszła do mnie i wyjasniła mi wszystko rzeczowo i z wielkim wyczuciem,
współczuciem. Próbowała mi dodac otuchy ale nie kryła prawdy. Choc musiałam na oddział
połozniczy(cesarka) wrócic juz bez Amelki (karetka zabarała ja do szpitala dzieciecego), to
jednak pierwsza noc byłam sama w pokoju (bez mam z dziecmi) Pielegniarki i połozne pytały
sie jak sie czuje i czy nie chce czegos na uspokojenie. Nikt "nie palnał" nic
głupiego. Pozwolono członkom mojej rodziny przychodzic o nietypowych godzinach, by mnie ktos
podtrzymywal na duchu i mogł zanosic sciagniety pokarm dla Amelki do innego szpitala.
Zarezerwowano tez tylko dla mnie jeden z dwóch laktatorów, dostarczono nawet dodatkowo
elektryczny. Na moja prosbe jeden z "obchodzacych" lekarzy zbadał mi krtan (bo
czułam pobolewania a musiałam byc zdrowa by byc za kilka dni przy Amelce), a lekarz
prowadzacy był bardzo solidny i wyrozumiały i wypuscił mnie dzien wczesniej (wszystko dobrze
sie goiło ), bym mogła jechac do Amelki. Jestem bardzo wdzieczna personelowi szpitala
i choc w ten sposób pragne im z całego serca podziekowac za zyczliwosc, wyrozumiałosc i
wsparcie.
|