My z
mężem nie robiliśmy badań genetycznych. Wielokrotnie od lekarzy (w tym genetyka)
słyszeliśmy, że ZE to przypadek i ZAWSZE rodzice są kariotypowo zdrowi. Tylko jedna
neonatolog, która badała Julkę po urodzeniu, sugerowała badania.
Niestety, znam
przypadek, gdzie dziewczyna - tak samo jak ja - miała córeczkę z ZE i dodatkowo poroniła.
Zrobiła badania genetyczne i okazało się, że ma nieprawidłowo zbudowany chromosom X. Nie ma
szans na zdrową dziewczynkę :(
Dlatego, mając na względzie powyższy przypadek, będąc
w trzeciej ciąży, kiedy usłyszałam, że "nic z tego nie będzie" postanowiłam, że
zrobimy badania. Zrezygnowaliśmy, gdy okazało się, że wszystko jest w porządku i z pustego
jaja płodowego urodził się mój synek :)
Decyzję o tym, czy robić badania, czy nie,
każdy musi podjąć sam. Ja się trochę bałam ... Czy zaryzykowałabym kolejną ciążę, wiedząc,
że coś jest nie tak z naszymi kariotypami?
|