A mnie boli najbardziej to, że na klepsydrze było jak wół jest napisane że chodzi
o dzieci "Zabite". Ta akcja była jedną z manifestacji z cyklu "pro life"
A w trumnach znajdowały się dzieci poronione i martwo narodzone, bynajmniej nie
zabite ... To nadużycie.
To deptanie uczuć rodziców tych dzieci, tym bardziej że
wyrażnie jest mowa o tym, że rodzice nie zostali na pogrzeb zaproszeni, jednym słowem
rodziców tych dzieci mieli organizatorzy pogrzebu w głebokim poważaniu
Idea pogrzebu
jest istotnie piękna, tak jak idea grobu dzieci nienarodzonych, ale po co zaraz wyzywać
matki od zabójczyń?
Nie podoba mi się ślepy fanatyzm ruchów Obrony Życia, ich
zaangażowanie w polityke i wolałabym żeby nie mieszane były do tego nasze dzieci! Bo w
wydaniu pro-life okaże się, że również one mogłyby żyć gdbyby nie nasza podświadoma niechęc
do nich - takie teorie też słyszałam!
|