Witaj! Mój synek urodził sie
martwy a 30 tyg.c ,powodem była 6 razy owinięta pępowina wokół jego maleńkich
nóżek. Drugiego synka ,ktory jest ze mną tu na ziemi urodziłam przez cc.Tym razem po
porodzie umierałam ja ,przez tą bakterie co twoj dzidzius.Zostałam zarazona w szpitalu
podczas operacji.W macicy powstała ropa-bakteria coli(beztlenowiec).Brzuch miałam większy
niz do porodu,cierpiałam ,prosiłam o pomoc a lekarz stwierdził ze sie pieszcze! Na drugi
dzien cuchnąca ciecz wypływała mi przez pępek,wtedy zaczęli ratowac mi życie.Jeden lekarz
wiedział co robic bo sam miał tą bakterie w nerkach.Przez kilka tygodni miałam w brzuchu
dziure z węzykiem do odpływu ropy.To cud ze zyje.Nie mysl wiec ze to twoja wina ,lekarze w
ten sposob oczyszczaja sie z winy , zazwyczaj przez ich niedokładnosc umieraja nasze
dzieci.Pozdrawiam,a to światełko dla twojego maleństwa (*)
|