Czuję podobnie. - 2 lata temu w mojej
pierwszej ciąży przeżyłam bardzo cudownie Święta, był to prawdziwie magiczny czas, czas
który już nigdy się nie powtórzy. - Rok temu były straszne Święta, znów byłam w ciąży,
więc była ogromna nadzieja i radość, ale również potworny strach i uczucie, że to już raz
tak było, więc co będzie teraz? - Te Święta powinny być szczęśliwe, bo jest z nami
Błażej, ale jest pewien niedosyt i pewność, że Święta już nigdy nie będą tak świąteczne jak
mogłyby być. Obiecałam sobie w zeszłym roku, że jeśli nam się uda i Święta za rok będą z
dzieckiem to będzie w domu bardzo świątecznie. Dotrzymałam obietnicy (danej sobie),
przystroiłam całe mieszkanie różnościami, mała choinka stoi ubrana juz od 2 tygodni, a duża
i żywa jest tak wielka, że trzeba było meble przesuwać, nauczyłam się robić śledzie
(zrobiłam 2 rodzaje), usmażyłam rybkę i upiekłam 2 ciasta. Bardzo się starałam, żeby te
Święta "poczuć", żeby Błażej miał cudowne wspomnienia, ale w moim sercu są moje
wspomnienia i nic tego nie zmieni.
Życzę Wam wszystkim spokojnych Świąt i zdrowia w
Nowym Roku . Ewa, Amelka Aniołek 2.04.2004 http://www.republikadzieci.org/problemyiniepokoje/strata/pamiec26.htm Błażej 26.04.2005 i majowy synek
|