Ja jestem bardzo wątpiąca. Moja wiara nie do końca jest zgodne z doktryną KK. Ale wierzę w dobrego i miłosiernego Boga. Może nie wszechmocnego, ale Boga kochającego ludzi. I w życie po śmierci- tzn, że później spotkam Tomka. Denerwują mnie teksty, że bóg tak chciał, że tam Tomkowi jest lepiej, że my jesteśmy wybrani bo nasze dzieci są u boga, że kazdy ma tyle cierpienia ile może znieść i jeszcze wele innych. A może Bóg nie miał nic wspólnego z ze śmiercią naszych dzieci? Uważam też, że w świecie jest też miejsce na chaos,na przypadek, na zło. Takie ustawienie świata pozwala mi pogodzić sprzeczności. Może nie jest idealne, ale ..łagodzi ból. Nie wierzę w reinkarnację-uważam ,że moje dziecko było jedyne i niepowtarzalne. A teraz jedyne co mi zostało to miłość do niego. I wypatrywanie znaków.
|